Chrysler Cirrus: amerykańska klasa średnia
REKLAMA
REKLAMA
Auto, jak na amerykański wóz przystało, jest duże, dzięki czemu pasażerowie mają do dyspozycji sporą przestrzeń. Zadbano również o komfort podróżujących- Cirrus był dostępny w standardowej wersji LX oraz luksusowej- LXi którą wyposażono w klimatyzację, elektryczne szyby i lusterka, tempomat, skórzaną tapicerkę, radio z CD czy chromowane elementy wykończenia.
REKLAMA
Podstawowym silnikiem napędzającym Cirrusa był rzędowy 4-cylindrowy benzynowy motor o pojemności 2,4 litra generujący moc 152 KM. Był także mocniejszy silnik benzynowy V6 o pojemności 2,5 litra o mocy 170 KM.
Zobacz również: Tata Aria
REKLAMA
Napęd był przekazywany na przednią oś poprzez 4-biegową, automatyczną skrzynię biegów. Auto z mocniejszym silnikiem do setki przyspiesza w 10.5 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 210 km/h. Sześciocylindrowy silnik potrzebuje w cyklu mieszanym około 12 litrów benzyny na 100 km.
Cirrus posiadał dwa siostrzane modele- Dodge’a Stratusa i Plymouth’a Breeze. Z zewnątrz auta różniły się od siebie tylko atrapą chłodnicy, która była charakterystyczna dla każdej z marek, dlatego też mniej spostrzegawczy obserwatorzy mogą nie zauważyć między nimi różnicy. Auta współdzieliły niektóre jednostki napędowe, ale np. 2.5-litrowy V6 z Cirrusa pojawił się tylko w Dodge’u Stratusie.
Zobacz również: Volkswagen Jetta na europejskie drogi
Auto pojawiło się także w wersji coupe, ale w Polsce jest ono rzadko spotykane. Większość modeli ma założoną instalację LPG, gdyż amatorzy amerykańskich aut starają się redukować wysokie koszty eksploatacji tego typu pojazdów.
REKLAMA
REKLAMA