Test: Volkswagen Passat Variant Elegance 2.0 TSI 190 KM DSG
REKLAMA
REKLAMA
Przed naszą redakcją pojawił się Volkswagen Passat B8 w wersji po liftingu. Co można powiedzieć o jego nadwoziu? O przeprowadzonej modernizacji świadczy kilka dyskretnych akcentów. Po pierwsze auto otrzymało nieco przymrużone oczy. Teraz niemieckie kombi wydaje się nieco bardziej sympatyczne. Po drugie zmieniły się reflektory. Po liftingu np. kierunkowskazy działają na zasadzie fali. Po trzecie inaczej oznacza jest nazwa modelu. Wcześniej plakietka z napisem Passat była mała i dyskretnie zamocowana na klapie bagażnika. Teraz litery są duże i umieszczone w centralnym punkcie pokrywy - zaraz pod logo producenta.
REKLAMA
Volkswagen Passat Variant Elegance - gdzie podział się zegarek?
W kabinie pasażerskiej Volkswagena Passata w wyniku zmian liftingowych pojawiło się raczej niewiele nowości. Nowy jest kształt kierownicy. Poza tym ze szczytu konsoli zniknął dość charakterystyczny, analogowy zegarek. Ten okazywał się trochę tandetny i nie był do końca potrzebny - w końcu godzina jest wyświetlana i na ekranie multimedialnym, i na powierzchni zegarów. Z drugiej strony wprowadzał do kabiny choć trochę poczucia elegancji znanego chociażby z topowej limuzyny - Pahetona. A do tego teraz w jego miejscu pojawia się… plakietka z nazwą modelu.
Pewne zastrzeżenia można też mieć do kamery 360 stopni. Z jednej strony obraz rzutowany przez nią na ekran multimedialny jest tak realistyczny i nasycony kolorami, że kierowca może odnieść wrażenie oglądania filmu przyrodniczego na Discovery HD. Z drugiej strony pojawia się częściowe zniekształcenie i dotyczy ono przede wszystkim tylnej części pojazdu. Fakt ten wymaga przyzwyczajenia i sprawia, że początkowo prowadzący traci nieco perspektywę i ma problem z precyzyjnymi manewrami na parkingu.
Zobacz również: Reflektory IQ.LIGHT - diodowe światła w nowym Passacie
Volkswagen Passat Variant - jakość i… świetna widoczność
REKLAMA
Zalety? Lista jest dość charakterystyczna dla Passata B8. Przede wszystkim Volkswagen jest bardzo mocno przeszklony. A to oznacza, że wnętrze jest jasne i dobrze doświetlone, ale też kierowca ma praktycznie idealną widoczność. I fakt ten docenić można np. podczas dojeżdżania do drogi poprzecznej, która jest ustawiona pod kątem do drogi głównej. Potężna zaleta dotyczy też jakości materiałów. W kabinie prawie już nie ma twardawych plastików, na fotelach pojawia się połączenie skóry i miłej w dotyku alkantary, a konsola jest spasowana na tyle dobrze, że z jej okolicy nie dochodzą żadne trzaski podczas jazdy. Nie trzeszczy także wielkie okno dachowe!
Ostatnią z zalet wnętrza nowego Volkswagena Passata jest… ilość przestrzeni w kabinie pasażerskiej. Niemieckie kombi - razem z czeskim bliźniakiem - są chyba największymi autami w segmencie D. Dowód? Nawet gdy na przednim fotelu zasiądzie wysoki kierowca, za nim spokojnie usiądzie równie wysoki pasażer. A to jeszcze nie koniec, bo imponuje też przestrzeń załadunkowa. W sytuacji, w której kombi ma rozłożone obydwa rzędy foteli i rozsuniętą roletę w bagażniku, pasażerowie mogą korzystać z 650-litrowego bagażnika. To wyśmienity wynik. Maksymalnie przestrzeń można powiększyć do prawie 1800 litrów.
Volkswagen Passat 2.0 TSI 190 KM DSG - mocy i naprawdę oszczędny
Pod maską testowego Volkswagena Passata pojawił się silnik 2.0 TSI. Benzynowa jednostka ma 4 cylindry, doładowanie i bezpośredni wtrysk. I tak, wywodzi się z konstrukcji tego silnika, który przez lata już trafia pod maskę Golfa GTI. W tym przypadku motor jest jednak w stanie zaskoczyć kierowcę… naprawdę rozsądnym apetytem na paliwo! 190-konnej jednostce z całą pewnością nie brakuje wigoru. Przyspieszenie do pierwszej setki trwa według deklaracji producenta 7,7 sekundy. Z drugiej strony podczas testu w cyklu mieszanym spalanie wyniosło tylko 7,8 litra benzyny. Co ciekawe, to dokładnie tyle, ile Niemcy deklarują w oficjalnej specyfikacji!
Zobacz również: Test Volkswagen Passat Alltrack 2.0 TDI Bi-Turbo 240 KM DSG
Kierowca, który np. dużo podróżuje w trasie, na pokładzie Passata jest w stanie osiągnąć zasięg na jednym tankowaniu oscylujący w granicy 1000 kilometrów. To wartość nieoceniona chociażby podczas rodzinnych wyjazdów. A na tym nie kończą się zalety układu napędowego. Podczas dynamicznego przyspieszania benzyniak fajnie powarkuje. Nie, nie jest to wrzask sportowego auta, a jedynie dźwięk który ma stanowić dla kierowcy komfortowego kombi gwarancję dobrych osiągów. Poza tym układ napędowy współpracuje ze skrzynią DSG. A o zaletach tej przekładni raczej nikogo nie trzeba przekonywać.
Volkswagen Passat 2.0 TSI - przydałoby się 4Motion
Oczywiście testowy Volkswagen Passat 2.0 TSI ma też i pewne wady. Głównym minusem układu napędowego jest fakt, że po zbyt głębokim wciśnięciu pedału gazu w czasie startu spod świateł jest on w stanie dość łatwo utracić kontakt z nawierzchnią. Wniosek? Przedni napęd nie radzi sobie z wysokim momentem obrotowym - a ten sięga 320 Nm i jest dostępny już przy 1500 obr./min. Remedium? Tym mógłby się stać volkswagenowski system 4Motion. Poza tym praca skrzyni DSG mogłaby być jeszcze bardziej idealna, gdyby nie elektroniczny kaganiec ekologiczny. Ten utrzymuje auto na maksymalnie wysokim biegu i opóźnia czas redukcji po wciśnięciu gazu.
Volkswagen Passat jest naprawdę duży, ale prowadzi się z potężną łatwością. Kierowca nie czuje jego rozmiarów - ma bardziej wrażenie, że siedzi za kierownicą kompaktowego hatchbacka. Co to oznacza? Po pierwsze zdecydowanie ułatwia wszelkie manewry parkingowe. Po drugie sprawdza się w trasie np. podczas dynamiczniejszego pokonywania zakrętów. Testowy Passat miał jednak jeszcze jednego asa w rękawie. Tak, był szybki i tak, dawał możliwość precyzyjnego planowania manewrów. Nie był jednak w żadnym razie sportowym kombi. To krążownik szos. Podczas jazdy Volkswagenem mocno czuć, że został zaprojektowany z myślą o komfortowym podróżowaniu na dalekich dystansach. Pewnie dlatego jest tak lubiany przez kadry zarządzające w firmach.
Zobacz również: Test Volkswagen Golf R Variant 2.0 TSI 310 KM 4Motion DSG7
Test: Volkswagen Passat Variant Elegance - podsumowanie:
Niemcy podczas liftingu Volkswagena Passata nie zmienili w sposób zasadniczy jego formuły. Dodali nieco nowoczesnych systemów, poprawili pracę układów bezpieczeństwa, a do tego sprawili że silnik 2.0 TSI stał się prawdziwie oszczędny. I brak rewolucyjnych zmian w tym akurat przypadku nie jest mocno bolesny. Szczególnie że Passat Variant zachował swoją największą zaletę - nadal jest świetnym i rodzinnym krążownikiem. To auto, które sprawi że każda podróż - czy ta wakacyjna, czy ta do pracy i szkoły - stanie się dużo przyjemniejsza. Niestety w tym samym czasie Passat jest nadal… drogi. Bo 205 tysięcy nawet za tak dobrze wyposażone kombi segmentu D to mimo wszystko sporo.
Test: Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI 190 KM DSG - dane techniczne:
- Silnik: R4, doładowany, benzynowy
- Pojemność silnika: 1984 cm3
- Maksymalna moc: 190 KM (przy 4500 obr./min.)
- Maksymalny moment obrotowy: 320 Nm (przy 1500 - 4100 obr./min.)
- Prędkość maksymalna: 232 km/h
- Przyspieszenie 0 - 100 km/h: 7,7 s.
- Skrzynia biegów: automatyczna, dwusprzęgłowa o 7 biegach
- Zbiornik paliwa: 66 litrów
- Zużycie paliwa na 100 km w teście (cykl mieszany): 7,8 litra
- Zużycie paliwa na 100 km - dane producenta (cykl mieszany): 7,8
- Długość: 4779 mm
- Szerokość: 1832 mm
- Wysokość: 1516 mm
- Rozstaw osi: 2786 mm
- Pojemność bagażnika: 650/1780 litrów
- Cena: od 106 590 złotych
Test: Volkswagen Passat Variant 2.0 TSI 190 KM DSG - cena i wyposażenie:
- Cena: 205 710 złotych
- System Park Assist - automatyczne parkowanie i System Park Pilot - czujniki parkowania z przodu i z tyłu
- Dach szklany panoramiczny
- Szyba tylna oraz boczne tylne przyciemniane
- Kierownica 3-ramienna, multifunkcyjna, obszyta skórą, podgrzewana, z łopatkami do zmiany biegów
- Panel do sterowania klimatyzacją i dodatkowe gniazda do ładowania
- Fotele ergoComfort z funkcją pamięci i masażu po stronie kierowcy
- Pakiet Zimowy 2
- Autoalarm z niezależnym zasilaniem (Back-up-Horn), funkcją dozoru wnętrza i czujnikiem przechyłu
- System Area View - system obserwacji otoczenia przez 4 kamery 360 stopni wraz z kamerą cofania
- System Easy Open / Easy Close
- System Keyless Access - bezkluczykowy dostęp i uruchamianie pojazdu w połączeniu z alarmem
- Active Info Display - cyfrowe wskaźniki z możliwością personalizacji widoków
- Bezprzewodowy App Connect - widok ekranu smartfona na ekranie nawigacji
- Digital Cockpit - System nawigacji satelitarnej Discover Pro oraz Active Info Display
- Funkcja obsługi głosowej
- Instalacja telefoniczna Comfort z ładowaniem indukcyjnym
- System dźwięku DYNAUDIO Confidence
- Tuner cyfrowy DAB+
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.