REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Chevrolet Cruze – klasa ekonomiczna

Paweł Dobosz
Nie powiem, że zakochałem się w tym aucie, bo z pewnością nie należę do grupy docelowej odbiorców tego auta ale... Chevrolet Cruze LS z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 125 koni mechanicznych to naprawdę solidny samochód. fot. moto.wieszjak.pl (Chevrolet Cruze)
Nie powiem, że zakochałem się w tym aucie, bo z pewnością nie należę do grupy docelowej odbiorców tego auta ale... Chevrolet Cruze LS z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 125 koni mechanicznych to naprawdę solidny samochód. fot. moto.wieszjak.pl (Chevrolet Cruze)

REKLAMA

REKLAMA

Koreańskie korzenie Chevroleta Cruze nie budziły mojego zaufania. Jakże się myliłem. W trakcie testu Cruze zaskakiwał mnie właściwie na każdym kroku.

Nie powiem, że zakochałem się w tym aucie, bo z pewnością nie należę do grupy docelowej odbiorców tego auta ale... Chevrolet Cruze LS z dwulitrowym silnikiem wysokoprężnym o mocy 125 koni mechanicznych to naprawdę solidny samochód.

REKLAMA

REKLAMA

Zaskoczenie nr 1 - design

Zacznijmy od wyglądu. Chevrolet Cruze to jedno z tych aut, które są zbyt duże, jak na kompakt, a zbyt małe na klasę średnią. Pod tym względem jest podobny do Skody Octavii (od której jest o 2 cm dłuższy i szerszy). Linia nadwozia może się podobać. Interesująca kombinacja obłych i ostrych elementów sprawia, że samochód przyciąga uwagę. Co więcej – na pierwszy rzut oka Chevrolet wydaje się droższy i bardziej prestiżowy niż wskazują na to cenniki i koreańskie pochodzenie.

Zobacz również: Chevrolet Camaro pod choinkę

Wnętrze też wywołuje pozytywne wrażenia. Choć plastiki nie pochodzą z górnej półki to kierowca nie odczuje „taniości” elementów w kokpicie. Oryginalny pomysł – wykonane z obiciowej tkaniny elementy na desce rozdzielczej – spodobał się większości osób, którym pokazałem Chevroleta.

REKLAMA

Zaskoczenie nr 2 - ergonomia

Ergonomia - na bardzo wysokim poziomie. Prawie wszystkie elementy rozplanowane są z głową a ich obsługa jest intuicyjna. Jedyny wyjątek stanowi przełącznik komputera pokładowego (w dźwigience kierunkowskazów), do obsługi, którego trzeba się przyzwyczaić. Dzięki dwupłaszczyznowej regulacji kierownicy oraz dużej swobodzie w regulacji foteli kierowca bez problemu zajmie optymalną, wygodną pozycję. Auto jest dość duże – dlatego nie zaskakuje, że miejsca dla pasażerów wystarczy zarówno z przodu, jak i z tyłu.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Bagażnik w samochodzie ma wystarczającą pojemność (ponad 450 litrów), ale jak na tę klasę nie jest to nadzwyczajny wynik. Niestety zaglądając do kufra rzuca się w oczy zwycięstwo ekonomii nad jakością wykończenia. Zawiasy wnikają do środka, co może doprowadzić do przykrych niespodzianek przy maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni bagażowej. Uwaga na porcelanę!

Zaskoczenie nr 3 - wyposażenie

Wyposażenie auta jest zadowalające. Wersja LS, którą jeździłem posiada 6 poduszek powietrznych, ABS, kontrolę trakcji, system stabilizacji toru jazdy oraz system wspomagania nagłego hamowania. Do tego Chevrolet oferuje klimatyzację manualną, komputer pokładowy, elektrycznie otwierane szyby z przodu i z tyłu, elektrycznie regulowane lusterka, radio z CD oraz autoalarm (wydający bardzo denerwujący dźwięk przy zamykaniu).

Jak widać za niespełna 67 000 zł otrzymujemy przestronne auto, bardzo dobrze wyposażone pod kątem bezpieczeństwa i całkiem nieźle pod kątem komfortu. Jak atrakcyjna jest to oferta niech świadczy porównanie z ceną podobnie wyposażonej Octavii (ze względu na podobną wielkość i grupę docelową). Różnica jest ogromna - wynosi ponad 10 000 złotych. To dużo nawet, jeśli weźmiemy pod uwagę dobre opinie o Skodach.

Zobacz również: Odmłodzony Chevrolet Captiva

Podsumowując pierwszy kontakt – obeszło się bez ofiar. Wciąż uważałem, że mam jakieś 15 lat za mało by do mnie „trafił” ale byłem bardzo ciekawy czy jeździ tak samo dobrze jak wygląda. Pierwsze co rzuca się w oczy (a raczej uszy) po włączeniu silnika to brak hałasu w kabinie. Wnętrze jest dobrze wyciszone a sam silnik pracuje równo i cicho, bez nadmiernego dieslowskiego „klekotu”. To miła niespodzianka.

Zaskoczenie nr 4 - test drogowy

Kolejne miłe zaskoczenie to dynamika auta. 125 koni mechanicznych i 300 Nm momentu obrotowego dobrze radzi sobie z rozpędzaniem sporego samochodu. Chevrolet nie jest demonem szybkości, ale już po niespełna 11 sekundach na szybkościomierzu widzimy 100 km/h. Jak na tę klasę auta to bardzo dobry wynik. Tym bardziej, że przyzwoita dynamika nie jest okupiona nadmiernym spalaniem. Jeżdżąc po niezbyt przyjaznej kierowcom Warszawie Chevrolet spalał niecałe 8 litrów paliwa na 100 km. I to pomimo faktu, że stylu mojej jazdy nie można było nazwać ekonomicznym. Skrzynia biegów pracuje przyzwoicie. Mniej więcej tego się spodziewałem – nie ma powodu, by na nią narzekać podobnie, jak nie wzbudzała okrzyków zachwytu.

Za zawieszenie – kolejny plus. Jest wystarczająco miękkie, by nie obawiać się polskich, dziurawych ulic (pomijając te na których można urwać koło). Z drugiej strony nie mamy do czynienia z doprowadzającym do nudności „pływaniem” auta, które miał okazję poznać każdy kto jeździł „prawdziwymi”, amerykańskimi Chevroletami. Auto prowadzi się dobrze, nie zdarzają mu się nieprzewidywalne zachowania i trudno wytrącić go z właściwego toru jazdy (oczywiście dopóki pamiętamy, że nie jedziemy autem sportowym). Podobało mi się też to, że pomimo sporych rozmiarów nie miałem żadnych problemów z manewrowaniem nawet na wąskich i ciasnych osiedlowych uliczkach.

Podsumowując – drugą część egzaminu Chevrolet również zdał. Cruze utarł mi nosa i pokazał klasę – co więcej pokazał, że klasa ekonomiczna może być lepszym wyborem niż klasa biznesowa.

Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moto
Masz takie prawo jazdy? Za chwilę stanie się nieważne. Dokumenty z lat 1999–2001 tracą ważność błyskawicznie

Setki tysięcy kierowców właśnie dowiaduje się, że ich plastikowe prawa jazdy przestaną być ważne wcześniej, niż myśleli. Czas na wymianę jest wyjątkowo krótki, mowa o tygodniach, a nie miesiącach. Najbardziej zagrożone są konkretne roczniki, które lada chwila stracą możliwość legalnej jazdy.

Przepisy o wydawaniu kart do tachografów będą uproszczone. Trwają prace. Zmiany wejdą w życie w 2026 r.

Przepisy o wydawaniu kart do tachografów będą uproszczone. Trwają prace nad projektem ustawy o tachografach, który ma uprościć przepisy trybu wydawania, przedłużania lub wymiany kart do tachografów. Zmiany wejdą w życie w 2026 r.

Koniec z kolejkami w urzędach? Prezydent podpisał ustawę, która zmienia życie milionom kierowców

Prezydent RP podpisał 1 grudnia 2025 r. nowelizację prawa o ruchu drogowym, która wprowadza długo wyczekiwane zmiany w rejestracji pojazdów. Kierowcy wreszcie będą mogli załatwić wiele formalności przez Internet, bez stania w kolejkach do okienek w wydziałach komunikacji. Nowe przepisy eliminują zbędną biurokrację i oszczędzają czas właścicieli samochodów. Sprawdź, co dokładnie się zmienia i kiedy nowe regulacje wejdą w życie.

Buspasy dostępne dla tych pojazdów aż do końca 2027 roku

Kierowcy pojazdów elektrycznych zachowają kluczowy przywilej przez kolejne dwa lata. Ustawa podpisana przez Prezydenta Karola Nawrockiego gwarantuje możliwość korzystania z buspasów do 31 grudnia 2027 roku.

REKLAMA

PZPA przyspiesza: 40 szkoleń dla kurierów jeszcze przed końcem roku

Polski Związek Partnerów Aplikacyjnych (PZPA) intensyfikuje działania w projekcie "Wsparcie w zakresie poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego usług delivery". Do końca 2025 roku zaplanowano ponad 40 szkoleń dla kurierów w największych miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Katowicach, Wrocławiu, Poznaniu, Szczecinie, Rzeszowie, Gdańsku i Lublinie.

Jazda na letnich oponach zimą. Grozi nawet 3000 zł i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego

W Polsce nie ma obowiązku jazdy na zimówkach, ale istnieje zakaz jazdy na letnich oponach w warunkach zimowych. Policja może nałożyć nawet 3000 zł mandatu, zatrzymać dowód rejestracyjny i zakazać dalszej jazdy. Ubezpieczyciel po kolizji może też uznać to za rażące niedbalstwo i żądać zwrotu części wypłaty. Sprawdź, kiedy ryzyko jest największe i jak łatwo wpaść w kłopoty.

Zimowanie motocykla - jak zabezpieczyć jednoślad na zimę, aby odpalił wiosną i uniknąć wydatków?

Koniec sezonu motocyklowego to czas na odpowiednie przygotowanie maszyny do kilkumiesięcznego postoju. Złe zimowanie motocykla może skutkować poważnymi problemami technicznymi wiosną – od wyładowanego akumulatora, przez zardzewiałe tarcze hamulcowe, aż po uszkodzony silnik. Sprawdź, jak profesjonalnie przygotować swój jednoślad do zimy, unikając powszechnych mitów i błędów, które mogą kosztować Cię sporo pieniędzy.

Mandat do 3000 zł za jazdę na letnich oponach w warunkach zimowych i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego. Bo to zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu

Czasem można usłyszeć opinię, że w naszym kraju nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych. Ale jest zakaz jazdy na oponach letnich w warunkach zimowych. Wynika on z przepisów ogólnych kodeksu drogowego oraz kodeksu wykroczeń. I podobnie, jak np. za rzucanie pizzą w innych uczestników ruchu można dostać mandat – chociaż też nie jest to wymienione szczegółowo w przepisach. Część kierowców bagatelizuje znaczenie właściwego stanu technicznego samochodu w tym opon, nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji, także prawnych, takiego zaniedbania. Polskie prawo nakłada na właścicieli pojazdów obowiązek utrzymania ich w należytym stanie technicznym, a opony jako jedyny punkt styku samochodu z drogą także podlegają kilku przepisom. Niedostosowanie pojazdu do warunków drogowych może skutkować mandatem lub grzywną sięgającą nawet 3000 złotych, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a w skrajnych przypadkach zakazem dalszej jazdy.

REKLAMA

Yanosik z rekordowymi wynikami. Spółka zwiększa przychody i zapowiada ekspansję zagraniczną w 2026 roku

Yanosik zakończy 2025 rok z wyższymi przychodami niż w rekordowym 2024 r., zapowiada prezes Adam Tychmanowicz. Po trzech kwartałach spółka osiągnęła 44,2 mln zł przychodów i niemal podwoiła zysk netto. Rośnie liczba użytkowników aplikacji, a spółka rozwija marketplace, urządzenia Yanbox i usługi telemetryczne. W 2026 roku Yanosik planuje śmielsze wejście na rynki zagraniczne.

ARiMR: Wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów już od poniedziałku 1 grudnia. Trzeba się spieszyć, bo decyduje kolejność zgłoszeń

ARiMR: wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów można składać już od poniedziałku 1 grudnia 2025 r. To pomoc de minimis finansowana z KPO. Przyjmowanie wniosków rozpocznie się o godz. 10:00. Do kiedy można je składać? Trzeba się spieszyć, ponieważ o przyznaniu pomocy decyduje kolejność zgłoszeń.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA