Jak unikać zakorkowanych tras?
REKLAMA
REKLAMA
Teoretycznie pomocne w omijaniu korków na drogach są urządzenia nawigacji GPS, które wskazują potencjalne miejsca, gdzie najczęściej tworzą się zatory, a nawet wskazują możliwość ich objazdu. W praktyce bywa z tym różnie. W korkach tkwią często pojazdy z przymocowanym pod przednią szybą urządzeniem nawigacyjnym, często drogim i wyposażonym w wiele użytecznych funkcji. Dowodzi to, iż wskazówki nawigacyjne GPS nie zawsze są dobre, a to oznacza że można stosować się do nich z pewną rezerwą.
REKLAMA
Zobacz też: Jak jechać w korku? Jak go najlepiej pokonać?
Wybierając trasę trzeba zawsze starać się wyszukać jej alternatywę, pozwalającą na ominięcie miejsc, w których mogą powstać zatory. Są to zazwyczaj punkty, w których łączą się ruchliwe trasy, duże skrzyżowania z sygnalizacją świetlną, ronda, a zimą także strome podjazdy, przejazdy kolejowe itp. Zatory tworzą się także w miejscach, gdzie kończą się dłuższe proste odcinki i pojawia się pierwszy nieco ostrzejszy zakręt, lub zwężenie drogi, np. wąski most. Tam dochodzi często do poważnych wypadków. Również wjazdy do miast lub trasy wyjazdowe przed weekendami bywają bardzo zakorkowane. Te miejsca można zazwyczaj łatwo ominąć, wyszukując objazdy na mapach i planach lub pytając o nie innych kierowców, także przy pomocy CB-radia.
Zobacz też: Korki w czasie podróży: jak je omijać?
Kierowcy unikają dróg lokalnych, preferując trasy krajowe i międzynarodowe. Tymczasem coraz więcej dróg lokalnych ma jakość nie gorszą od wielkich tras przelotowych, na dodatek zazwyczaj nie ma na nich kolein, tak bardzo utrudniających jazdę małym samochodom na trasach tranzytowych i drogach ekspresowych. Jedynym utrudnieniem jest sporo obszarów zabudowanych, gdzie obowiązują dość drastyczne ograniczenia prędkości. Biorąc jednak pod uwagę, że możliwość napotkania korków na takich drogach jest mniejsza, niż na popularnych drogach krajowych i tranzytowych, czas potrzebny na dojechanie do celu może być taki sam lub krótszy. Przykładem może być droga z Warszawy w Bieszczady. Tradycyjna wiedzie przez Radom i Rzeszów do Sanoka. Na jej pokonanie średniej wielkości samochodem osobowym potrzeba 7 do 8 godzin. Średnio o godzinę mniej zajmuje pokonanie drogi, wiodącej do Sanoka przez Lublin, Biłgoraj i Przeworsk, przy czym długość obu tras jest porównywalna.
REKLAMA
REKLAMA