Jak bezpiecznie cofać?
REKLAMA
REKLAMA
Przed rozpoczęciem cofania warto obejrzeć trasę, po której będzie poruszał się cofający pojazd. Należy przy tym zwrócić uwagę, czy w pobliżu nie bawią się dzieci, czy nie biegają swobodnie psy, czy nie ma słabo widocznych przeszkód, np. niskich słupków itp. Nie można bezkrytycznie polegać ani na czujnikach ani na obrazie z kamery cofania, jeżeli takie udogodnienia są zainstalowane w pojeździe.
REKLAMA
W przypadku cofania dla wyjechania spomiędzy zaparkowanych pojazdów trzeba wstępnie ocenić i zapamiętać odległość do nich. Nie we wszystkich samochodach widać z miejsca kierowcy ich pełen obrys, nawet przy korzystaniu z lusterek wstecznych.
Zobacz też: Jak jeździć drogami wewnętrznymi (osiedlowymi itp.)?
REKLAMA
Zdarza się, że za pojazdem, który właśnie rozpoczyna cofanie, niespodziewanie pojawią się piesi, często w martwym polu, poza obszarem widzianym w lusterkach i przez obiektyw kamery. Dlatego bardzo pożytecznym, choć w samochodach osobowych i niewielkich dostawczych rzadko stosowanym urządzeniem są akustyczne sygnalizatory cofania. Urządzenia te w najprostszej postaci są zintegrowane z żarówkami, używanymi w światłach cofania. Z chwilą włączenia wstecznego biegu włącza się światło cofania, a wraz z nim sygnalizator akustyczny z przerywanym dobrze słyszalnym dźwiękiem.
Cofając, zwłaszcza po łuku, należy pamiętać, że samochód posiada także przednią część, która nie zawsze posuwa się tym samym torem co jego tylne koła. Dlatego, oprócz patrzenia do tyłu bezpośrednio, lub przez lusterka i kamerę, należy także często kontrolować, co dzieje się z przednią częścią pojazdu i czy nie zbliża się ona niebezpiecznie do sąsiednich pojazdów, słupków przydrożnych, koszy na śmieci i innych przeszkód, które mogą znajdować się w pobliżu.
Zobacz też: Jak zawracać na wąskich ulicach?
Z uwagi na ograniczoną widoczność i inne niedogodności, towarzyszące cofaniu, powinno ono odbywać się z niewielką, absolutnie konieczną prędkością. Nie należy przy tym stosować jazdy na tzw. półsprzęgle, czyli wykorzystywać do jej regulowania poślizg sprzęgła. Grozi to szybszym zużyciem okładzin ciernych tarczy sprzęgłowej, a to oznacza konieczność przeprowadzenia kosztownej naprawy.
W olbrzymiej większości aut przełożenie biegu wstecznego jest tak dobrane, że samochód będzie się toczył bez potrzeby naciskania na pedał gazu, z prędkością kilku kilometrów na godzinę. Gdyby jednak prędkość ta była zbyt duża, można lekko przyhamować baz obawy, że silnik zgaśnie. Można też na chwilę wcisnąć pedał sprzęgła i gdy samochód zwolni, puścić go ostrożnie i pozwolić aby pojazd znów samodzielnie nabrał prędkości.
REKLAMA
REKLAMA