Zasady ekonomicznej jazdy autem. Cztery główne wskazówki

REKLAMA
REKLAMA
- Zasady ekonomicznej jazdy autem. Uciążliwe czy nie?
- Patrz daleko i przewoduj. Pierwsza zasada ecodrivingu
- Utrzymaj pojazd w ruchu. To po drugie
- Utrzymuj duży odstęp. Zasada ekonomicznej jazdy nr 3
- Nie za wszelką cenę! Czwarta z kluczowych wskazówek
- Zasady ekonomicznej jazdy autem. Proste wskazówki, świetny wynik
Zasady ekonomicznej jazdy autem. Uciążliwe czy nie?
REKLAMA
Zwykle definiuje się ekojazdę jako sposób prowadzenia samochodu, którego celem jest oszczędzanie paliwa. Niestety jazda, której celem jest obniżenie spalania za wszelką cenę, bywa trudna dla kierowcy i uciążliwa dla innych uczestników ruchu. W efekcie wielu kierowców zniechęca się do ecodrivingu i całkowicie rezygnuje z wykorzystywania jego technik.
REKLAMA
Proponuję podejść do tematu inaczej. Zamiast próbować na siłę oszczędzać każdą kroplę paliwa, stosując całą gamę często uciążliwych technik, skupmy się na kilku takich, które nie wymagają prawie żadnego wysiłku, a pozwolą nam zaoszczędzić prawie tyle samo. Takie strategia zwiększa szanse, że ekojazda wejdzie nam w krew i faktycznie będziemy ją na co dzień stosować – mówi Wojciech Szajnert, trener jazdy samochodem w Trenerjazdy.pl.
Patrz daleko i przewoduj. Pierwsza zasada ecodrivingu
Wbrew znanym z internetu opisom, najważniejszą techniką ecodrivingu wcale nie jest sposób wciskania pedału gazu. Według podejścia proponowanego przez Trenerjazdy.pl, najistotniejsza jest dalekosiężna obserwacja drogi i wyprzedzające reagowanie na to, co zaobserwowaliśmy daleko przed nami. Dlaczego? Bo im dalej i uważniej patrzymy, na tym dłuższych odcinkach będziemy w stanie utrzymywać równomierną szybkość. Z kolei stałe tempo jazdy, bez przyspieszeń i hamowań, oznacza niskie zużycie paliwa.
Każde przyspieszenie wymaga dodatkowej porcji energii zawartej w paliwie, a każde spowolnienie ruchu wiąże się z koniecznością ponownego rozwinięcia prędkości podróżnej, czyli również zużycia dodatkowej porcji paliwa. Dlatego należy tak planować najbliższe kilkanaście sekund naszej jazdy, aby unikać niepotrzebnych przyspieszeń, zaraz po których musielibyśmy hamować – mówi Wojciech Szajnert.
Utrzymaj pojazd w ruchu. To po drugie
REKLAMA
Kolejną korzyścią z patrzenia daleko przed siebie i planowania manewrów z wyprzedzeniem jest możliwość utrzymania naszego pojazdu w ruchu. Zatrzymanie się i ponowne ruszenie z miejsca jest bowiem jednym z najbardziej paliwożernych manewrów. Im rzadziej będziemy zmuszeni to robić, tym mniej paliwa zużyjemy.
Sięganie wzrokiem daleko przed siebie pozwala nam reagować na wydarzenia na drodze z wyprzedzeniem. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnego rozpędzania się, zaraz po którym musielibyśmy hamować, utrzymamy równomierne tempo jazdy i rzadko będziemy zmuszeni do całkowitych zatrzymań. Jeśli będziemy się starali prowadzić w taki sposób, różnicę zauważymy już przy pierwszej wizycie na stacji paliw – mówi Wojciech Szajnert.
Według podejścia proponowanego przez Trenerjazdy.pl, w warunkach miejskich ekojazda w znacznej mierze sprowadza się do tego, aby „wstrzelić się” w zielone światła na skrzyżowaniach, po drodze możliwie jak najmniej modyfikując prędkość. Aby to było możliwe, w spokojnych momentach należy sięgać wzrokiem daleko przed siebie. Jeśli na sygnalizatorze świeci się czerwony sygnał, nie powinniśmy nadmiernie się rozpędzać. Warto też wtedy wcześnie zdjąć nogę z gazu i pozwolić autu potoczyć się siłą rozpędu. Jeśli dobrze to zaplanujemy, często uda nam się dojechać do skrzyżowania gdy światła będą już zielone, i nie będziemy musieli ani istotnie zwalniać, ani się zatrzymywać.
Utrzymuj duży odstęp. Zasada ekonomicznej jazdy nr 3
Instruktorzy Trenerjazdy.pl zwracają uwagę, że daleka obserwacja drogi jest możliwa tylko wtedy, gdy utrzymujemy duży dystans od jadącego przed nami pojazdu. Jeśli odstęp jest za mały, ogranicza nam to bowiem widoczność. Dodatkową korzyścią z dużego odstępu jest to, że mamy przed sobą wolną przestrzeń pochłaniającą hamowania i przyspieszenia kierowców jadących przed nami, podczas gdy sami możemy poruszać się we własnym, stałym tempie.
Mając przed sobą odpowiednio dużo wolnego miejsca, więcej widzimy, zachowujemy swobodę ruchu i możemy samodzielnie decydować o naszym tempie jazdy. Jaki odstęp jest potrzebny, aby jechać ekonomicznie? Dobrym punktem wyjścia jest stosowanie tak zwanej zasady trzech sekund. Oznacza to jazdę w takiej odległości za poprzedzającym pojazdem, aby pokonanie tego dystansu zabrało nam przy danej prędkości przynajmniej trzy sekundy – mówi Wojciech Szajnert.
Nie za wszelką cenę! Czwarta z kluczowych wskazówek
Instruktorzy Trenerjazdy.pl podkreślają jednocześnie, że próbując jeździć „eko”, nie powinniśmy utrudniać życia innym kierowcom ani ryzykować. Jakich zachowań należy więc się wystrzegać?
- Niektórzy kierowcy, próbując zachować stałą prędkość, nie zwalniają nawet gdy jest to konieczne dla uniknięcia niebezpieczeństwa. Jest to błąd. Kiedy trzeba hamować, zapomnijmy na moment o oszczędzaniu i hamujmy!
- Jeśli znacznie wolniejszą jazdą blokowalibyśmy kogoś jadącego za nami i nadmiernie opóźniali np. możliwość wykonania przez niego skrętu, także zrezygnujmy na chwilę z ecodrivingu. Znajdźmy kompromis między własnymi potrzebami a oczekiwaniami innych.
- Uprawianie ekojazdy nie zwalnia nas z obowiązku zatrzymywania się na znakach "stop" czy czerwonym świetle. To są zatrzymania, których niestety nie unikniemy.
Zasady ekonomicznej jazdy autem. Proste wskazówki, świetny wynik
Według Trenerjazdy.pl, stosowanie się do tych kilku prostych zasad umożliwia większości kierowców obniżenie spalania w ruchu miejskim o 20-25 proc. bez wydłużenia czasów przejazdu.
Mamy więc do wyboru ekojazdę w wersji ekstremalnej, która dla większości kierowców okazuje się za trudna i w rezultacie jej nie stosują, oraz ekojazdę w wersji uproszczonej, którą można bez wysiłku stosować na co dzień i dzięki temu cieszyć się oszczędnościami przy dystrybutorze. Lepiej wybrać to drugie podejście – podsumowuje Wojciech Szajnert.
REKLAMA
REKLAMA