Zderzenie czołowe: jak go bezpiecznie uniknąć?
REKLAMA
REKLAMA
Umiejętność unikania zderzeń czołowych jest niezwykle ważna. ważniejsza nawet od umiejętności wyprowadzania z poślizgów. Poślizgi zdarzają się jednak setki razy częściej, niż sytuacje poprzedzające zderzenie czołowe, dlatego na kursach doskonalenia jazdy mówi się głownie o nich. O tym, jak uniknąć zderzenia czołowego, prawie nigdy nie wspomina się.
REKLAMA
Zobacz też: Siła odśrodkowa: wróg kierowcy na zakrętach
REKLAMA
Do zderzenia czołowego dochodzi zawsze w sytuacji, gdy dwa pojazdy nadjeżdżające z przeciwka, znajdą się na tym samym pasie w odległości uniemożliwiającej podjęcie skutecznego przeciwdziałania, np. zahamowania lub wykonania uniku, pozwalającego na bezpieczne minięcie się.
Odległość ta zależy wyłącznie od sumy prędkości obu pojazdów, a więc nie zabezpieczy przed zderzeniem czołowym jazda z prędkością nawet 10 km/godz., jeżeli pojazd z przeciwka nadjeżdża z prędkością 100 km/godz. i znajduje się w odległości mniejszej, niż 70-80 m na nawierzchni asfaltowej suchej. W takiej sytuacji jedyną szansą przeżycia jest jak najszybsze wykonanie uniku. Z oczywistych powodów większą szansę na skuteczny unik ma kierowca pojazdu jadącego wolniej. Przy dużej prędkości gwałtowny ruch kierownicą może doprowadzić do wywrócenia się samochodu na dach.
Zobacz też: Teoretyczna a rzeczywista droga hamowania
REKLAMA
Z wykonaniem uniku nie wolno zwlekać, szczególnie wtedy, gdy jest sporo miejsca na jego wykonanie. Nie można czekać, aż kierowca jadący z przeciwka zacznie wykonywać ten manewr. Może on stracił przytomność albo nie panuje nad swoimi odruchami, choćby z powodu zamroczenia alkoholowego?
Najważniejszą czynnością poprzedzającą właściwy unik jest maksymalne zmniejszenia prędkości z równoczesną obserwacją zachowania pojazdu z przeciwka. W krytycznej sytuacji jest na to zaledwie ułamek sekundy. Tak więc gwałtowne ostre hamowanie, następnie częściowe zwolnienie pedału hamulca i ruch kierownicą we właściwą stronę to są jedyne czynności, które należy wykonać dla uniknięcia zderzenia. Z chwilą gdy samochód zmieni tor jazdy, można powrócić do ostrego hamowania, np dla uniknięcia wjechania w pole lub do przydrożnego rowu. Trzeba pamiętać, że bez względu na to, czym zakończy się wykonanie uniku, jego skutki będą o wiele mniej tragiczne niż w przypadku zderzenia czołowego. Nie wolno więc powstrzymywać się przed nim, licząc na szczęśliwy przypadek, owocujący zmianą toru jazdy zagrażającego nam samochodu.
REKLAMA
REKLAMA