Co zrobić, gdy światła wydają się świecić słabiej niż powinny?
REKLAMA
REKLAMA
Sprawdzanie należy zacząć od oględzin reflektorów. A więc – czy ich szkła są czyste? Czy odbłyśniki nie zmatowiały lub nie pokryły się jakimś nalotem wskutek rozszczelnienia lub użycia niewłaściwych żarówek?
REKLAMA
Jeżeli reflektory wyglądają jak nowe, przyczyn słabszego ich świecenia trzeba szukać w instalacji elektrycznej. Znacznie lepiej zacząć od zmierzenia napięcia na akumulatorze przy silniku pracującym na nieco wyższych obrotach, niż na biegu jałowym. Ta prosta czynność wymaga posiadania woltomierza cyfrowego. Można go kupić za kilkanaście złotych w każdym sklepie elektronicznym. Ten przyrząd będzie przydatny i w innych pracach związanych z elektryką i elektroniką samochodową.
Zobacz również: Jakie narzędzia są niezbędne do sprawdzenia i napraw instalacji elektrycznej?
REKLAMA
Woltomierz ustawiamy na zakres 20 lub 50 V i sprawdzamy, jakie jest napięcie na akumulatorze przy włączonych wszystkich światłach. Jeżeli jest większe od 13.0 V, przyczyna złego świecenia reflektorów nie leży po stronie alternatora i akumulatora.
Następną czynnością jest sprawdzenie bezpieczników. Przyda się instrukcja obsługi samochodu lub tabliczka pokazująca rozmieszczenie bezpieczników, aby od razu trafić na właściwe. Zwykle bezpieczniki od reflektorów są dostosowane do pracy z obciążeniem co najmniej 16 amperów.
Po włączeniu świateł zewnętrznych samochodu i odczekaniu dłuższej chwili (2 – 3 minuty) należy ostrożnie sprawdzić palcem, które bezpieczniki z tych o dużym amperażu się nagrzały.
Przy tej czynności trzeba szczególnie uważać, bo nagrzane bezpieczniki mogą oparzyć!
Zaleca się przeprowadzić próbę osobno dla świateł drogowych i świateł mijania. Te bezpieczniki, które są wyraźni cieplejsze od pozostałych, należy po wyłączeniu świateł wyjąć i próbować oczyścić, a najlepiej od razu wymienić je na nowe! Przed włożeniem warto ich gniazda i blaszki stykowe delikatnie spryskać „Elektrosolem”, co znacznie poprawi ich kontakt, zmniejszając do minimum straty na oporności styków.
Zobacz również: Jak naprawiać połączenia elektryczne?
REKLAMA
Jeżeli ten zabieg nie poprawi jasności świecenia reflektorów, trzeba sprawdzić napięcie bezpośrednio na żarówkach (na kostce, którą zakłada się na styki żarówki). W nowoczesnych samochodach dostęp do żarówek reflektorowych jest bardzo trudny, dlatego lepiej udać się ze swoim problemem od razu do elektryka samochodowego. W starszych typach i modelach należy wyjąć żarówkę z reflektora, nie dotykając jej szkła gołą ręką. Najlepiej trzymać ją za metalowy cokół, przez czystą szmatkę, aby uniknąć poparzenia się.
Jeden z przewodów woltomierza trzeba połączyć dobrze z masą pojazdu, najlepiej z jakąś czystą śrubą. Końcówka drugiego przewodu powinna dotykać do blaszek wewnątrz kostki, założonej na styki żarówki. Woltomierz należy ustawić na napięcie 20 do 50V. Jeżeli przy świecącej się żarówce i niepracującym silniku woltomierz pokaże napięcie w zakresie pomiędzy 11.6 i 12.2V słabsze świecenie reflektorów należy uznać za złudzenie. Jeżeli napięcie będzie niższe od 11.5V – jest to dowód, że gdzieś w instalacji nastąpiła awaria. Jeśli tak niskie napięcie będzie na jednej żarówce, trzeba jeszcze raz sprawdzić bezpieczniki i jakość ich styków. Jeżeli na obu – prawdopodobnie nastąpiło wypalenie styków głównego wyłącznika świateł. Nie da się go naprawić, należy więc wymienić na nowy. To spory wydatek, dlatego warto poprosić elektryka o dodatkowe sprawdzenie instalacji i potwierdzenie wstępnej diagnozy. Przyczyną może być także wypalenie się styków w przekaźniku, obsługującym reflektory. Ten element nie jest drogi, więc można go na wszelki wypadek wymienić, pamiętając o spryskaniu „Elektrosolem” jego gniazda, zanim podejmie się decyzję o wymianie głównego wyłącznika świateł.
REKLAMA
REKLAMA