Czujnik położenia wału, czyli czemu twoje auto gaśnie!
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA
Jednym z ważniejszych kroków w historii silników benzynowych było zastosowanie elektronicznego sterowania - rozwiązania, które zaczęło się popularyzować jeszcze w latach osiemdziesiątych. Komputer wykonuje dwie funkcje. Najpierw sprawdza parametry pracy silnika, a następnie kontroluje oczekiwania kierowcy. Otrzymując informacje dotyczące położenia przepustnicy dobiera np. dawkę paliwa do aktualnego obciążenia. Oczywiście sterownik nie byłyby w stanie pracować prawidłowo sam z siebie. Dlatego został wyposażony przez inżynierów w elektroniczne "oczy".
REKLAMA
"Oczami" silnika są czujniki stosowane w okolicy podstawowych układów. A jednym z kluczowych jest czujnik położenia wału. Jaką pełni rolę? Podczas pracy jednostki napędowej sprawdza ustawienie wału korbowego i kontroluje prędkość obrotową, z którą element obraca się. To dane są konieczne m.in. do precyzyjnego ustalenia momentu, w którym wtrysk paliwa jest konieczny oraz do sterowania zmiennymi fazami rozrządu czy nawet sposobem otwarcia zaworu EGR.
Co może uszkodzić czujnik położenia wału?
REKLAMA
Czujnik położenia wału korbowego wygląda dość niepozornie. To w większości przypadków krótki przewód, który na jednym końcu ma wtyczkę pozwalającą na wpięcie go do układu elektrycznego, a na drugim posiada miernik indukcyjny, hallotronowy lub tzw. inteligentny wraz z gniazdem dla śruby mocującej. Najczęściej sondy tego typu montuje się w dwóch miejscach - przy kole zamachowym silnika, ewentualnie kole pasowym. Czujnik położenia wału korbowego jest elementem dość delikatnym, a w efekcie w czasie eksploatacji może ulec uszkodzeniu. W takim przypadku albo zacznie wysyłać do sterownika impulsy nieprawidłowe, albo zamilknie na dobre.
Powodów awarii czujnika położenia wału korbowego może być kilka. Bardzo często o niesprawności sondy decyduje np. zwarcie pojawiające się z uwagi na występowanie wilgoci. Dodatkowo znane są przypadki uszkodzeń mechanicznych przewodu elektrycznego - chociażby w wyniku ataku gryzonia, zanieczyszczenia głowicy pomiarowej czy śniedzienia elementów wtyczki. Czasami zdarza się też, że przyczyna usterki może jest niezależna od samej sondy. Dzieje się tak chociażby w przypadku, w którym uszkodzona została tarcza pomiarowa, na której miernik dokonuje pomiaru.
Awaria czujnika położenia wału? Pojawi się check engine
Objawów awarii czujnika położenia wału korbowego może być dużo. Najczęściej jednak silnik zaraz po rozgrzaniu zaczyna gasnąć. Poza tym jednostka napędowa może nierównomiernie pracować czy mieć poważny problem z rozruchem. Niesprawność związaną z pracą sondy dość szybko wyłapie komputer sterujący pracą silnika. W takim przypadku na ogół wyrzuca kontrolkę check engine na tablicy zegarów. W przypadku usterki ignorowanej przez kierowcę sterownik może nawet wprowadzić jednostkę w tryb awaryjny oraz sygnalizować problemy z pracą zaworu EGR.
Naprawa czujnika położenia wału korbowego polega w dużej mierze na jego wymianie na nowy. Cena samej sondy zależy przede wszystkim od modelu samochodu i producenta. Zamiennik dedykowany Oplowi Vectrze B potrafi kosztować zaledwie 57 złotych, podczas gdy czujnik wyprodukowany przez Boscha będzie kosztować już nawet 455 złotych. Czy wymiana czujnika położenia wału jest trudna? Nie zawsze. Zazwyczaj jednak dostęp do sondy jest utrudniony. A dodatkowo sam montaż nie wystarczy. W nowoczesnych autach do prawidłowej pracy czujnika konieczna jest komputerowa adaptacja. A to sprawia, że wykonanie naprawy najlepiej zlecić fachowemu warsztatowi. Szczególnie że cena robocizny w przypadku tej procedury startuje już od 40 - 50 złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.