Zalany samochód. Zostawić czy próbować uruchomić?
REKLAMA
REKLAMA
Ekspertka z Polskiej Izby Ubezpieczeń Agnieszka Durska w rozmowie z PAP podkreśliła, że oprócz ważnego ubezpieczenia samochodu, ważne jest także kierowanie się rozwagą. Dodała, że w momencie, gdy np. utkniemy w korku pod wiaduktem, gdzie zbiera się woda, nie należy za wszelką cenę próbować przejeżdżać przez rozlewiska. Obserwujmy, czy auta jadące przed nami mogą przejechać, a przejeżdżając nie wytwarzają fali, co grozi zalaniem pracującego silnika i zassaniem wody przez kolektor dolotowy. Doprowadzi to do poważnej awarii, której usunięcie będzie kosztowne – powiedziała.
REKLAMA
Zalany samochód: co robić?
Zdaniem ekspertki, próba przejechania autem przez rozlewisko po nawalnym deszczu może spowodować, że właściciel samochodu będzie musiał sam ponieść koszty naprawy samochodu, nawet w przypadku posiadania autocasco. Podkreśliła, że po zalaniu nie należy próbować samodzielnie uruchomić samochodu. W ocenie Durskiej, w przypadku, gdy istnieje ryzyko zalania silnika, należy się zatrzymać i wyłączyć samochód. Ponadto, lepiej zostawić samochód w wodzie, niż ryzykować, że przejeżdżając przez rozlewisko ślinik zostanie zalany.
Zalany samochód: co dalej?
W przypadku zalania samochodu najlepiej skorzystać z profesjonalnej pomocy. Należy zadzwonić po pomoc drogową, która odholuje samochód do warsztatu. W przypadku posiadania polisty autocasco, pokryje ona koszty oceny uszkodzeń i naprawy pojazdu.
REKLAMA
REKLAMA