Czy tanie linie lotnicze mogą oszczędzać na serwisie?
REKLAMA
REKLAMA
Przepisy dot. bezpieczeństwa w transporcie lotniczym są dla wszystkich takie same
Przepisy dotyczące obsługi i eksploatacji samolotów, a także kwalifikacji załóg lotniczych są jednakowe dla wszystkich przewoźników i nie ma tutaj żadnego rozróżnienia na linię tradycyjna i tanią - ocenił w rozmowie z PAP Roman Peczka z "Przeglądu Lotniczego".
REKLAMA
"Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, pasażer nie powinien mieć żadnych obaw, czy leci tanią linią lotniczą, czy tradycyjnym przewoźnikiem. Przepisy dotyczące obsługi i eksploatacji samolotów, kwalifikacji załóg lotniczych są jednakowe dla wszystkich przewoźników i nie ma tutaj żadnego rozróżnienia" - powiedział w środę PAP Peczka.
Zobacz też: Co trzeba wyjąć z torby podczas kontroli na lotnisku?
REKLAMA
We wtorek przed południem w trudno dostępnym rejonie we francuskich Alpach rozbił się lecący z Barcelony do Duesseldorfu Airbus A320 tanich niemieckich linii Germanwings, należących do Lufthansy. Na pokładzie znajdowało się 150 osób, w tym sześciu członków załogi; nikt nie przeżył katastrofy.
Maszyna miała 24 lata. Szef Lufthansy Carsten Spohr zapewnił we wtorek jednak, że airbus był w znakomitym stanie technicznym. Wykluczył, by naprawa samolotu przeprowadzona dzień wcześniej mogła mieć związek z przyczyną katastrofy.
"Wiek 24 lata dla samolotu to nie jest żaden wiek, ponieważ każdy producent dla konkretnego typu samolotu określa, kiedy i jaki przegląd należy wykonać, jakie podzespoły danego samolotu trzeba wymieniać na nowe - bez względu na liczbę wylatanych godzin. Nawet, jeśli jakiś element nie wykazuje tego, że potrzebna jest jego wymiana, to nie ma innej opcji, jak wymienić go zgodnie z zaleceniami producenta" - powiedział Peczka.
Jak podkreślił, przepisy te obowiązują tradycyjnych i tanich przewoźników.
Zobacz też: Rozbudowa lotniska im. Fryderyka Chopina w Warszawie
Tanie linie nie mogą oszczędzać na serwisie samolotów
REKLAMA
"Pojawiają się głosy, że tania linia, więc oszczędzono na serwisowaniu. Tutaj takiej możliwości nie ma. Przepisy dotyczące wykonywania obsługi technicznej sprzętu latającego są niezależne od tego, czy mamy do czynienia z tradycyjnym przewoźnikiem, czy tanim przewoźnikiem. Są one jednakowe dla wszystkich" - zaznaczył.
Jak poinformował PAP Airbus, samolot zarejestrowany pod symbolem D-AIPX, był egzemplarzem oznaczonym MSN 147 (numer seryjny producenta) dostarczonym Lufthansie z linii produkcyjnej w 1991 r. Samolot miał na koncie 58 300 godzin lotu i 46 700 rejsów. Był napędzany silnikami CFM 56-5A1.
"Zgodnie z postanowieniami załącznika 13 do konwencji o międzynarodowym lotnictwie cywilnym, zespół doradców technicznych Airbusa zostanie oddelegowany w celu zapewnienia pełnego wsparcia francuskiej agencji BEA, która poprowadzi dochodzenie" - poinformował Airbus w komunikacie.
A320 to dwusilnikowy samolot wąskokadłubowy z miejscami dla 150 pasażerów w standardowej konfiguracji z dwiema klasami. Pierwszy A320 wszedł do służby w marcu 1988 r. Do końca lutego 2015 r. na całym świecie eksploatowanych było niemal 6200 maszyn z rodziny A320. Obecnie cała flota spędziła w powietrzu ponad 150 milionów godzin podczas ponad 85 milionów lotów. (PAP)
REKLAMA
REKLAMA