Jak opłaty drogowe w Polsce wpływają na ceny usług transportowych
REKLAMA
REKLAMA
Poprzedni system odpłatności za korzystanie z dróg (system winietowy) obejmował przejazd autostradami koncesyjnymi, na których opłaty pobierają prywatne firmy. Teraz poza e-mytem przewoźnicy muszą za nie zapłacić dodatkowo.
REKLAMA
W systemie winietowym przewoźnik płacił zryczałtowaną kwotę, ok. 500 zł miesięcznie. Nowy system poboru opłat miał w swych zamierzeniach urealnić koszty, jakie ponoszą przewoźnicy. W systemie winietowym Skarb Państwa wypłacał rekompensaty koncesjonariuszom autostrad, które często zdaniem rządu wyrównały się i dlatego za utrzymanie dróg de facto płacił podatnik.
REKLAMA
Teraz dochody z e-myta mają trafiać bezpośrednio do Funduszu Drogowego, skąd będą przekazywane na inwestycje drogowe. Resort infrastruktury przekonuje, że dzięki zastąpieniu winiet e-mytem będziemy mieć znacznie większe środki na budowę dróg. Jednak nowy system, który obowiązuje w Polsce od 3 lipca spowodował znaczący wzrost kosztów przewoźników.
Przed wprowadzeniem nowego systemu poboru opłat drogowych, duże firmy przychylały się do jego wprowadzenia w postaci oddzielnej opłaty, jednak kosztami z nim związanymi zostali zmuszeni obciążyć swoich klientów.
Przeczytaj inne artykuły autora:
Licencje transportowe po 4 grudnia
Jak przygotować przesyłkę do przewozów drobnicowych. Problem klienta i operatora logistycznego
Podobny system opłat do polskiego e-myta działa już m. in. w Niemczech, Austrii, Francji, Włoszech, Czechach i na Słowacji. Przewoźnicy w tych krajach odbierają wprowadzona opłatę neutralnie, choć i tam w wielu przypadkach znacznie wzrosły koszty operacyjne średnich i większych przewoźników, jednak powszechność zjawiska spowodowała, że opłata nie zachwiała znacząco równowagą na rynku. Wszyscy podkreślają, że najważniejsze jest to, aby system był dokładnie przemyślany i wypróbowany, zanim zostanie wprowadzony.
I takiej rady udzielają tym, którzy dopiero będą wdrażać e-myto.
REKLAMA
PEKAES, jako odpowiedzialny operator logistyczny, na bieżąco informował o planowanych zmianach w związku z tą opłatą, zarówno swoich Klientów, jak i współpracujących z nami Przewoźników. Wszyscy Przewoźnicy - Partnerzy korzystają z urządzeń OBU i nie mają kłopotu z realizacją płatności bez względu na to jaki system wnoszenia opłat wybrali podczas podpisywania umowy. Uruchomiliśmy wszelkie kanały komunikacji, aby przed wprowadzeniem e-myta wszyscy nasi Partnerzy wiedzieli o planowanych zmianach.
Nasi kierowcy wiedzą, że omijając płatne odcinki dróg, a wybierający te nieprzystosowane do ruchu ciężarówek, narażają się na kontrole i mandaty. Główny Inspektorat Transportu Drogowego w ciągu pierwszych 2 miesięcy obowiązywania e-myta ukarał przewoźników ponad 0,5 mln zł kar.W tym momencie trudno określić stałą opłatę związaną z e-mytem, jak w przypadku dopłat paliwowych (BAF), czy walutowych (CAF), które ustala się procentowo lub kwotowo na dany okres np. miesiąc.
W przypadku opłat drogowych nie można tego zrobić dla wszystkich produktów oferowanych przez firmy z branży TSL.
W przypadku drobnicy firmy uśredniły ponoszone opłaty drogowe związane ze świadczonymi usługami dlatego, że pojazdy poruszają się w większości po tych samych trasach. Natomiast przewożąc ładunki całopojazdowe, występuje zbyt wiele relacji i obciążeń wynikających z e-myta dla wszystkich relacji, a tego po prostu nie sposób precyzyjnie wyliczyć.
Dodatkowo tylko niewielka ilość dróg objęta jest opłatami. Nie można zatem uśrednić stawki dla kilometra ładownego lub dla kierunku. Jedyną możliwością jest doliczanie dodatkowej opłaty drogowej do wyliczonej relacji i włączenie jej we fracht.
Wyłączenie opłaty z tytułu e-myta jako oddzielnej pozycji, świadczy jedynie o tym, że chcemy pokazać naszym Klientom, że nie jest to dodatkowa marża, ale wynikająca z przepisów dodatkowa opłata. Z tych powodów PEKAES wyodrębnia oddzielną pozycję na fakturze mówiącą o wartości opłaty drogowej tylko dla usług związanych z przesyłkami drobnicowymi. Dla pozostałych usług transportowych informacja o wysokości e-myta umieszczamy w specyfikacji faktury.
Informacja o wysokości e-myta jest o tyle ważna, że lipcowe podwyżki były dopiero pierwszymi z szeregu planowanych z uwagi na opłaty drogowe. Kolejne szykują się w styczniu przyszłego roku, kiedy do systemu ViaToll zostaną włączone kolejne odcinki dróg.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.