Jak uruchomić auto za pomocą kabli rozruchowych?
REKLAMA
REKLAMA
Warto pamiętać, że wraz ze spadkiem temperatury spada również pojemność akumulatora. Gdy na dworze jest 0° C pojemność akumulatora może spaść do 80%, natomiast przy -25° C nawet do 60%. Z tego powodu należy dbać o dobrą kondycję i stan naładowania baterii. Krótkie przejazdy po mieście nie są idealnymi warunkami do ładowania akumulatorów, dlatego warto od czasu do czasu „nawinąć” trochę kilometrów lub podpiąć baterię do prostownika. Gdy jednak podczas próby odpalenia silnika ten nie chce zapalić za sprawą słabego akumulatora, warto „pożyczyć” prąd z innego auta.
REKLAMA
Jak uruchomić auto za pomocą kabli rozruchowych?
Do tego niezbędne są kable rozruchowe. W trakcie zimy warto je mieć w bagażniku pojazdu, bo nigdy nie wiadomo kiedy mogą się przydać. Jeśli nawet nie nam, to my będziemy mogli komuś pomóc w potrzebie. Przewody rozruchowe powinny mieć około 2,5-3 m długości, dzięki czemu nie powinno być problemów z dosięgnięciem akumulatorów w obydwu samochodach.
REKLAMA
Przed przystąpieniem do uruchomienia auta za pomocą kabli rozruchowych warto przeczyścić klemy z osadu, ponieważ brud może utrudnić przepływ prądu przez przewody, oraz wyłączyć silnik pojazdu, od którego „pożyczymy” prąd. Następnie należy podpiąć kable do jednego i drugiego akumulatora. Uwaga – koniecznie trzeba pamiętać o biegunach na urządzeniach (plus i minus). Biegun dodatni „dawcy” podpinamy za pomocą czerwonego kabla do bieguna dodatniego „odbiorcy”. Czarny przewód podpinamy do bieguna ujemnego akumulatora w sprawnym pojeździe oraz do „masy”, czyli karoserii lub innego metalowego elementu, byle nie w bezpośredniej bliskości akumulatora.
Po prawidłowym podpięciu kabli rozruchowych należy uruchomić silnik w sprawnym samochodzie i poczekać kilka-kilkanaście minut, aż rozładowany akumulator w naszym pojeździe „odżyje”. W przypadku gdy „pożyczamy” prąd ze starszego pojazdu, niewyposażonego w zaawansowane systemy elektroniczne, można spróbować odpalić nasz samochód przy uruchomionym silniku „dawcy”. W nowych wozach na wszelki wypadek lepiej jest zgasić motor, by nie doszło do uszkodzenia elektroniki. Po udanej „reanimacji” należy zdjąć klemy z akumulatorów.
Dobra rada
W dobie nowoczesnych rozwiązań technologicznych warto zdać się na nowinki. Na rynku dostępne są powerbanki z funkcją boostera, umożliwiające uruchomienie auta z rozładowanym akumulatorem. Urządzenia te faktycznie działają, a dodatkowo za pomocą takiego nośnika energii elektrycznej można także naładować m.in. smartfona. Radzimy wybrać pojemniejsze powerbanki, dzięki czemu prądu nie powinno nam zabraknąć w niemal każdej sytuacji.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.