REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

Czyszczenie przedniej szyby z lodu

Skrobanie szyby zimą
Skrobanie szyby zimą
Fotolia

REKLAMA

REKLAMA

Skrobanie zamarzniętej szyby z lodu to wyjątkowo niewdzięczne zadanie. Aby sobie z nim poradzić warto się do tego odpowiednio przygotować.

Sposoby czyszczenia auta z lodu

Podczas zimy kierowcy muszą zmierzyć się z trudnymi warunkami drogowymi. Jedną z czynności, która bezpośrednio wpływa na bezpieczeństwo jest zadbanie o czystość szyb. Może to być o tyle utrudnione, że pojazd stojący przy ujemnych temperaturach „pod chmurką” po jakimś czasie pokrywa się warstwą lodu. Radzimy, jak się jej pozbyć nie niszcząc przy okazji samochodu.

REKLAMA

Przygotowanie auta do drogi przy ujemnych temperaturach jest bardziej czasochłonne. Nie ważne czy wybieramy się w daleką podróż, czy zamierzamy przejechać zaledwie kilka kilometrów, w każdym z przypadków powinniśmy pomyśleć o bezpieczeństwie naszym i innych. Odśnieżenie samochodu i zadbanie o czystość szyb to czynności podstawowe, o których każdy musi pamiętać.

Skrobaczka z plastiku czy w sprayu?

- Usuwanie lodu z szyb jest czynnością męczącą i zabierającą często sporo czasu, a biorąc pod uwagę, że marznący deszcz może stworzyć na aucie nawet kilkunastomilimetrową warstwę lodu, jest też zadaniem niełatwym - wyjaśnia Piotr Ciesielski, opiekun kategorii „Motoryzacja” w serwisie Allegro.pl – Najpopularniejszym narzędziem, z jakiego w zimie korzystają kierowcy jest oczywiście skrobaczka. To bardzo tanie i proste urządzenie, niestety przy niskich temperaturach skrobanie zabiera sporo czasu, a w dodatku naraża nasze szyby na porysowanie. Taka szyba jest niebezpieczna dla kierowcy. Widoczność w nocy lub podczas opadów jest bowiem przez nią znacznie gorsza – dodaje.

Zobacz też: Mandat za odśnieżanie z włączonym silnikiem

Dalszy ciąg materiału pod wideo

REKLAMA

Na rynku dostępne są dziesiątki wzorów i kolorów skrobaczek samochodowych. Okazuje się, że nawet przy konstruowaniu tak prostego urządzenie niektórzy producenci stają na wysokości zadania i projektują je w ten sposób, aby było jak najbardziej wygodne i funkcjonalne.

Ceny tych najprostszych zaczynają się od złotówki, ale jeżeli wybierzemy model teleskopowy, zbudowany z aluminium i wyposażony w zmiotkę do śniegu i ściągacz do wody, to takie urządzenie może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. Dobrym rozwiązaniem są skrobaczki, w których częścią integralną jest rękawiczka przymocowana do rączki, chroniąca dłonie przed zimnem.

- Ciekawostką, która pojawiła się na naszych aukcjach jest skrobaczka produkcji Duńskiej. Została zaprojektowana przez uznanego projektanta Klausa Rath’a zajmującego się tworzeniem wzorów dla topowych firm, takich jak Jabra, Ventura czy też Stelton. Cena za taką skrobaczkę została ustalona przez sprzedawcę na 204 zł i jest to obecnie najwyższa oferta w tej kategorii przedmiotów – dodaje Ciesielski.

Odmrażacz do szyb

Podczas skrobania szyb można przez nieuwagę uszkodzić uszczelki lub, co gorsza, porysować powierzchnię szkła, a pozostawione fragmenty lodu mogą zniszczyć pióra wycieraczek. Alternatywą jest odmrażanie. Na rynku można znaleźć wiele produktów, które pełnią rolę „skrobaczki w sprayu”. Ich główną zaletą jest komfort użycia.

Zobacz też: Skrobaczka do szyb - pamiętaj o niej zimą!

REKLAMA

- Kupując odmrażacz do szyb warto zdecydować się na taki, który działa szybko, a równocześnie nie niszczy elementów gumowych, takich jak uszczelki czy wycieraczki. Warto zwrócić też uwagę na zakres temperatur, w jakich ten preparat jest skuteczny. Najniższa powinna wynosić przynajmniej minus 25 stopni Celsjusza, ale najlepiej poszukać takich, które według producenta działają przy minus 40 stopniach Celsjusza – wyjaśnia Piotr Ciesielski, opiekun kategorii „Motoryzacja” w serwisie Allegro.pl

Odmrażacze oferowane są w atomizerze lub w sprayu. Sposób użycia jest prosty. Wystarczy spryskać szyby i zaczekać w aucie, aż preparat zacznie działać. Następnie za pomocą skrobaczki należy pozbyć się resztek lodu. Najlepsze preparaty przeznaczone do odmrażania szyb działają w trybie natychmiastowym. Według zapewnień producentów już po 5 sekundach od spryskania szyby uzyskujemy doskonałą widoczność.

Odmrażacze do szyb kosztują od kilku do kilkunastu złotych w zależności od wielkości i od marki. Często oferowane są w zestawach, w skład którego wchodzi odmrażacz do zamków.

- Dla przykładu na aukcjach Allegro odmrażacz do szyb w atomizerze o pojemności 0,5 litra kosztuje około 6 złotych, a 300 ml spray to wydatek na poziomie 9 zł – wyjaśnia Piotr Ciesielski – Zgodnie z naszymi danymi, klienci wybierają w większości atomizery. Ma to związek przede wszystkim z wydajnością.

Wadą odmrażaczy jest to, że podczas bardzo dużych mrozów i przy mocnym wietrze ich działanie jest mocno osłabione. Jeżeli na szybach znajduje się gruba warstwa lodu również nie zdadzą egzaminu, a efekt może być widoczny dopiero po kilku minutach. Warto też pamiętać, że używając odmrażacza codziennie przy wysokich mrozach, wystarczy go na kilka dni.

Zobacz też: Zamiast łańcuchów na koła

Mata antyszronowa

Jeżeli samochód spędza zimowe noce „pod chmurką” warto również zainwestować w matę antyszronową, która chroni przednią szybę przed śniegiem i lodem, a dodatkowo zapobiega niszczeniu wycieraczek, które nie przywierają do zamarzniętej powierzchni. Większość oferowanych mat jest dwustronna i można je używać zimą oraz latem, kiedy osłania wnętrze auta przez upałem i słońcem. Mata w połączeniu z odmrażaczem znacznie skróci czas przygotowania samochodu do drogi.

Rezygnujesz z czystych szyb? Czeka Cię mandat!

- Niestety wielu kierowców nie jest świadoma, że czyste szyby spełniają niezmiernie ważną rolę w okresie zimowym. Zdarza się, że część właścicieli aut odśnieża tylko przednią szybę zeskrobując tyle, aby widzieć, co się dzieje przed maską i zrzuca resztę pracy na nawiewy.  O tylnym oknie większość całkowicie zapomina. Przez to uniemożliwia kierowcy jadącemu z tyłu obserwację sytuacji drogowej przed jego pojazdem – dodaje Ciesielski.

Warto pamiętać, że policja ma prawo nas zatrzymać, gdy poruszamy się samochodem zaśnieżonym i zmrożony. Zgodnie z przepisami pojazd ma być tak utrzymany, aby korzystanie z niego nie zagrażało bezpieczeństwu innych użytkowników dróg. W przeciwnym razie może na kierowcę zostać nałożony mandat w wysokości nawet 500 zł. W przypadku odmowy przyjęcia kary sprawa trafi do sądu. Ten może nałożyć grzywnę na zasadach ogólnych w wysokości do 5 tys. zł.

Źródło: materiały prasowe Allegro.pl

Autopromocja

REKLAMA

Źródło: INFOR

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:

REKLAMA

QR Code

© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.

Moto
Zapisz się na newsletter
Zobacz przykładowy newsletter
Zapisz się
Wpisz poprawny e-mail
Senne koszmary polskich kierowców: kradzież samochodu lub awaria auta w drodze. A jaka jest rzeczywistość

Awaria na drodze i związane z nią holowanie, kradzież samochodu oraz zderzenie ze zwierzyną  – to największe obawy polskich kierowców. Są na tyle silne, że wielu zamieniają się w koszmary senne. Na szczęście na co dzień przykre zdarzenia związane z autem są zgoła inne.

Branża transportowa ma się coraz gorzej. Co może pomóc?

Kryzys gospodarczy staje się coraz bardziej widoczny. W pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku liczba ogłoszonych upadłości wzrosła o 14% w porównaniu do tego samego okresu w roku ubiegłym, podczas gdy liczba rozpoczętych postępowań restrukturyzacyjnych spadła o 6,9%. Jedna z branż, która ma najtrudniej to branża transportowa.

Czego najbardziej obawiają się kierowcy, a co rzeczywiście im się przytrafia?

Jakie są największe obawy Polaków w związku z samochodem? A co przytrafia się kierowcom najczęściej? Co dziesiąty kierowca nie boi się o swój samochód. Co piątego nic złego na drodze nie spotkało. 

W Warszawie możesz natknąć się na przewoźników bez prawa jazdy

"Przewozy 2024" to akcja policji i funkcjonariuszy Straży Granicznej. Mundurowi skontrolowali kierowców świadczących przewozy na aplikację. 

REKLAMA

Jechał ponad 180 km/h, bo odreagowywał stres, dostał słony mandat

25-latek jechał ponad 180 km/h bo odreagowywał stres. Stracił prawo jazdy, otrzymał mandat w wysokości 5 tys. zł oraz 15 punktów karnych.

89 stacji ładowania pojazdów elektrycznych już jest, w planach 60 nowych. Gdzie?

Kierowcy z Łodzi mają już 89 punktów, w których mogą naładować samochody elektryczne. Łódzki magistrat poinformował, że kolejnych 60 stacji jest w planach. 

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni

Kobiety preferują inne środki transportu niż mężczyźni. Widać to zwłaszcza w zatłoczonych miastach. Z badań wynika także, że kobiety bardziej skupiają się na kwestiach ekologicznych. 

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii, 0,2 promile w Polsce. Jazda pod wpływem powodem 6500 zgonów w UE

0,8 promila alkoholu we krwi w Wielkiej Brytanii i Malcie, 0,2 promile w Polsce. Okazuje się, że jazda pod wpływem jest powodem 6500 zgonów w Unii Europejskiej. Państwa planują jednak obniżanie limitów. Gdzie jest całkowity zakaz prowadzenia pojazdów pod wpływem alkoholu?

REKLAMA

Nowy samochód dla Polaka: nie elektryk i nie auto z tradycyjnym silnikiem – więc co

Najpierw decyzja Unii Europejskiej o rychłym zaprzestaniu rejestracji i produkcji aut z tradycyjnymi silnikami na benzynę i olej napędowy. Teraz wahanie, i nieoficjalne wiadomości, że z tak radykalnym krokiem trzeba zaczekać. Zamieszkanie na rynku motoryzacyjnym trwa i czy wpływa znacząco na decyzje zakupowe?

Stacje ładowania elektryków w Polsce co 3,3 km (średnio). Maksymalnie 76 km. Mapa zagęszczenia. Kierowcy elektryków czy spalinówek – kto ma lepiej?

Tylko 3,3 km dzieli średnio w Polsce najbliżej sąsiadujące ze sobą stacje ładowania aut elektrycznych – wynika z analizy Powerdot Data Center. Pomimo, że odległość ta jest zdumiewająco mała, to na mapie Polski wciąż jest kilka białych plam ze słabo rozwiniętą infrastrukturą. 

REKLAMA