Jak prawidłowo eksploatować akumulator na krótkich dystansach?
REKLAMA
REKLAMA
Eksploatacja akumulatora - na krótkie dystanse nie ma rady
Większość kierowców nie jest w stanie uniknąć sytuacji, w której eksploatuje akumulator na krótkich dystansach. Uniknięcie stałego, choć na szczęście powolnego zmniejszania się ilości energii w akumulatorze jest zimą bardzo trudne. Samochody zwykle nie są wyposażane w woltomierze, dzięki którym łatwo można by ocenić aktualny stan akumulatora oraz to czy jest on ładowany, czy wręcz przeciwnie. Sama kontrolka ładowania najczęściej informuje jedynie o tym, że prądnica pracuje, natomiast nie dostarcza żadnych informacji o tym, czy wytwarzany przez nią prąd pokrywa z naddatkiem aktualne zapotrzebowanie, co jest warunkiem koniecznym do doładowywania akumulatora.
REKLAMA
Zobacz również: Jak uniknąć zimowych niespodzianek?
Niedoborom energii zmagazynowanej w akumulatorze można w pewnym stopniu zaradzić. Jeżdżąc na krótkich odcinkach o długości rzędu kilku kilometrów należy przede wszystkim włączać jedynie te światła, które są wymagane przepisami. Nie uruchamiać bez potrzeby prądożerczych świateł przeciwmgielnych. Jeżeli nie jest to konieczne, nie włączać ani radia, ani odtwarzacza, ani nawet CB. Głośno grające radio stereofoniczne lub kwadrofoniczne pobiera nawet kilkanaście amperów.
Eksploatacja akumulatora - zwróć uwagę jakie urządzenia włączasz
Dla porównania: jedna żarówka halogenowa w reflektorze pobiera około 5 amperów. Użycie elektrycznej zapalniczki to kolejne spore obciążenie dla akumulatora. Silnik wycieraczek razem z elektryczną pompką pobiera ponad 2 ampery.
Po zsumowaniu tych mocy (wydawałoby się mało ważnych odbiorników prądu) okazuje się, że pobierają one z instalacji dużo więcej prądu niż 2 reflektory dalekiego zasięgu. Zatem, jeżdżąc na krótkich dystansach należy korzystać z nich jedynie wtedy, gdy jest to konieczne.
Zobacz również: Jak efektywnie zarządzać energią elektryczną w samochodzie?
REKLAMA
Na dodatek, po dojechaniu na miejsce wyłączyć całkowicie oświetlenie zewnętrzne pojazdu i przez dłuższą chwilę pozwolić silnikowi pracować na obrotach nieco wyższych niż wolne, dzięki czemu do akumulatora zostanie dostarczona pewna dodatkowa dawka energii. To samo dotyczy ruszania po uruchomieniu silnika. Wystarczy minuta, aby przy wyłączonych wszystkich odbiornikach do akumulatora dopłynęła dawka około 1 amperogodziny.
Mimo takich zabiegów, akumulator może stopniowo się rozładować, dlatego zimą warto przynajmniej raz na miesiąc doładować go ze zwykłego, nawet mało wydajnego prostownika. Ale przede wszystkim w pojeździe, którego silnik jest bardzo często uruchamiany i wyłączany, warto zainstalować światła do jazdy dziennej.
REKLAMA
REKLAMA