Jak walczyć z rdzą układu wydechowego?
REKLAMA
REKLAMA
Rdza w układzie wydechowym jest niestety nieunikniona. Nagrzewanie i gwałtowne studzenie, a do tego kurz i inne zanieczyszczenia podrywane z asfaltu, jak sól zimą, powodują, że utlenianie się blachy postępuje wyjątkowo szybko.
REKLAMA
Żywotność najprostszego układu wydechowego, wykonanego z blachy stalowej wynosi mniej więcej 5 lat i to przy założeniu, że przez ten czas przejedziemy około 100 000 kilometrów. Większe roczne przebiegi równoznaczne są z krótszym czasem życia tłumików i rur.
Zobacz też: Jak działają filtry cząstek stałych, dlaczego się psują?
Co rdza zaatakuje na początku? Najbardziej zagrożone są wszystkie połączenia giętkie, a zatem tzw. eliminatory drgań, w następnej kolejności uszkodzeniu ulegają spawy i same puszki tłumików. Stosunkowo trwały jest natomiast element najdroższy czyli katalizator. Po około 160 – 200 000 kilometrów do wymiany będą również tzw. portki, czyli ruchome połączenie kolektora wydechowego z rurami.
Proste sposoby są najskuteczniejsze
Łatwiej i taniej zapobiegać, niż naprawiać. Ta zasada tyczy się i wydechu. Najtańszym i najskuteczniejszym sposobem uzyskania maksimum jego trwałości jest... mycie.
REKLAMA
Opłukanie podwozia, a zatem i wydechu z grubej warstwy brudu na pewno przedłuży jego życie. Pamiętajmy tylko, żeby nie schładzać wydechu gwałtownie wodą. Dajmy mu chwilę na wystygniecie zanim weźmiemy się do mycia. Opłukiwanie wodą szczególnie ważne jest zimą i na wiosnę. Pierwsze wiosenne mycie powinno być zawsze połączone z dokładnym czyszczeniem podwozia!
Jeśli chodzi o środki chemiczne, które mogłyby przedłużyć „życie” wydechu, to nie ma niestety dużego wyboru. Pamiętajmy, że tłumiki i rury w czasie jazdy potrafią nagrzać się do temperatury ponad 500 stopni. To powoduje, że nie można wydechu malować, chyba że specjalnymi farbami, tzw. piecowymi.
Taka powłoka składa się z drobnych opiłków aluminium lub innego metalu niemagnetycznego. Wytrzymuje ona od kilku do kilkunasty miesięcy w zależności od tego, jak starannie została naniesiona. Warto jednak wiedzieć, że efekty przedłużenia życia wydechu możemy uzyskać tylko wtedy, gdy zabezpieczymy go powłoką piecową zanim pojawią się pierwsze oznaki rdzy. Kiedy już pojawi się czerwony nalot, farba piecowa nie zatrzyma procesu utleniania.
Zobacz też: Jak działa układ recyrkulacji spalin EGR?
Inny sposób? Alternatywą może być tzw. owijka znana z motocykli. Rury wydechowe owija się dokładnie niepalną i nieprzemakalną taśmą wykonaną z materiału o właściwościach podobnych do azbestu. Takie zabezpieczenie wytrzymuje około dwóch lat, chroni stal przed czynnikami zewnętrznymi i gwałtownymi zmianami temperatur, daje ono również efekt dodatkowego wygłuszenia. Jest jednak niestety drogie – owiniecie metra wydechu może kosztować nawet ponad 100 złotych.
Aluminium, kadm, chrom...
REKLAMA
Jedynym w 100 procentach skutecznym sposobem na pełne wyeliminowanie rdzy z układu wydechowego jest zmiana konwencjonalnego wydechu, na taki zbudowany ze stali nierdzewnej. Może to być zarówno konstrukcja z tzw. stali kwasowej, ale dobrze sprawdzają się też stopy chromowo-kadmowe oraz materiały niestalowe jak aluminium.
Taki nierdzewny układ wydechowy, profesjonalnie łączony (bezspawowo) i montowany na odpowiednich wieszakach ma najczęściej dożywotnią gwarancję. Niestety za komfort bezawaryjnej pracy wydechu trzeba słono zapłacić. Kompletny układ ze stali kwasowej do auta z silnikiem o pojemności do 1600 cm3 będzie kosztował około 2 500 złotych. Uzbrojenie w taki wydech 2 litrowego motoru z prostym jednodrożnym wydechem wiąże się już w wydatkiem około 3 500. Dla silnika w układzie V wydatki mogą sięgnąć nawet 6 000 złotych!
REKLAMA
REKLAMA