Jak oszczędzać hamulce?
REKLAMA
REKLAMA
Bywa, że klocki trzeba wymieniać nawet co 20 tysięcy kilometrów lub częściej. Umiejętnie korzystając z hamulców można przedłużyć żywotność nakładek ciernych na klockach hamulcowych kół przednich nawet dwu i trzykrotnie. Przy opisanej niżej technice jazdy naciśnięcie na pedał hamulca służy głównie zapaleniu świateł „stop” informujących innych kierowców o zamiarze zatrzymania się.
REKLAMA
Zobacz również:Jak bez przyrządów sprawdzić poprawność działania hamulców?
REKLAMA
Każdy pojazd, bez względu na to, jak prędko jedzie, pozbawiony napędu wcześniej czy później sam się zatrzyma. Powoduje to różnica pomiędzy siłą inercji (bezwładności) a sumą siły tarcia w łożyskach kół, oporów toczenia, oporów istniejących w silniku, do którego paliwo dopływa tak, jak przy pracy na wolnych obrotach, oporu powietrza itp.
Tak więc, przewidując rozwój sytuacji na drodze, czy planując zatrzymanie się 200 metrów dalej można w odpowiednim momencie zdjąć nogę z gazu i pozwolić, aby samochód toczył się rozpędem, aż do chwili, gdy staną się wyraźnie wyczuwalne szarpnięcia układu napędowego. Należy wówczas wysprzęglić lub włączyć bieg jałowy i pozwolić samochodowi zatrzymać się, lub, gdy zajdzie taka potrzeba, lekko przyhamować.
Zobacz również:Jak samodzielnie odpowietrzyć hamulce?
REKLAMA
Umiejętność wykorzystywania inercji pojazdu w procesie zatrzymywania się jest bardzo pożyteczna. Po pierwsze – rozwija zdolność planowania i przewidywania. Planując zatrzymanie się przed własnym domem, na parkingu czy pod sklepem, można to zrobić bez pisku opon. Przewidując, ze na skrzyżowaniu zmieni się światło zielone na czerwone, można odpowiednio wcześnie zdjąć nogę z gazu, a zahamować dopiero gdy samochód będzie jechał 15 lub mniej km/godz.
Przy prędkości mniej więcej 30 km/godz. trzeba lekko nacisnąć na pedał hamulca, aby zapalić światła „stop” i ostrzec innych o zamiarze zatrzymania się. Po drugie – jest nieoceniona na śliskiej, oblodzonej nawierzchni. Samochód, który toczy się nawet po czystym, gładkim lodzie, zatrzyma się prawie dokładnie tak daleko od miejsca w którym kierowca zacznie jechać wyłącznie korzystając z siły bezwładności, jak w przypadku jazdy inercyjnej po szorstkim betonie!
Od czasu do czasu, jeżeli będzie po temu sposobność, trzeba przyhamować nieco mocniej, nawet do momentu zadziałania ABS lub pisku opon. Jest to sprawdzian, czy klocki lub okładziny hamulcowe nadal są użyteczne. Bywa, na szczęście bardzo rzadko, że smar, wydobywający się przez różne nieszczelności z piast i przegubów napędowych kół może natłuścić ich powierzchnię i znacznie obniżyć skuteczność hamowania.
Tak samo, jak smar, działa na hamulce woda – więc po przejechaniu większej kałuży, albo tylko jadąc dłużej po mokrej nawierzchni, trzeba wysuszyć hamulce, lekko naciskając na pedał tak długo, aby poczuć, że samochód nie toczy się swobodnie, a jest hamowany.
REKLAMA
REKLAMA