Mercedes W210: kontrola ciśnienia sprężania w silniku wysokoprężnym
REKLAMA
REKLAMA
Jeżeli mamy wrażenie, że silnik naszego auta nie pracuje jak powinien a do tego jest wyraźny spadek mocy to znak, że warto przeprowadzić kontrolę ciśnienia sprężania. Dla każdego z silników wysokoprężnych granica zużycia jest na poziomie 1.8 MPa. Maksymalna dopuszczalna różnica pomiędzy cylindrami nie może być większa niż 0.3MPa. Po wykonanym pomiarze możemy stwierdzić, czy zawory i tłoki uległy znacznemu zużyciu.
REKLAMA
REKLAMA
Od uzyskanego wyniku zależy dalszy los naszego silnika. Pozostaje nam podjęcie decyzji czy dokonujemy naprawy lub kupujemy używaną jednostkę. Do wykonania takiego pomiaru będzie nam potrzebny manometr, przeznaczony do obsługi silników wysokoprężnych. Charakteryzuje się on znacznie większym zakresem. Jest on dostępny w sklepach motoryzacyjnych lub serwisach aukcyjnych.
Jeżeli podczas pomiarów zauważymy, że różnica ciśnień pomiędzy poszczególnymi cylindrami wynosi powyżej 0,3MPa to najprawdopodobniej mamy uszkodzone zawory, lub zużyte pierścienie tłoków. Przed podjęciem decyzji odnośnie naprawy, warto zastanowić się nad zakupem drugiego, używanego silnika. Jednak musi być to na tyle sprawdzone źródło, żeby nie zakupić jednostki w znacznie gorszym stanie niż nasza.
Zobacz też: Mercedes W210: kontrola i obsługa automatycznej skrzyni biegów
Przystępujemy do wykonania pomiaru. Całą pracę przeprowadzimy na silniku 602 – 2.9, 604 – 2.2 i 606 – 3.0. Zasad postępowania jest podobna. Wszelkie różnice zostaną wskazane w poniższym poradniku.
Pierwszy krok to dobre rozgrzanie silnika, wyjmujemy kluczyk ze stacyjki i unosimy przednią maskę. Demontujemy górny przewód powietrza doładowanego oraz górną osłonę silnika.
Następnie należy wymontować świece żarowe. Należy robić to bardzo ostrożnie, ponieważ możemy uszkodzić świece co wygeneruje nam dodatkowe koszty. Podczas wykręcania świecy, klucz powinien być prowadzony równo w osi świecy. Jeżeli wyczuwamy opór nie należy robić nic na siłę. W ten sposób możemy ukręcić świecę. Można spróbować polać ją w miejscu łączenia preparatem typu WD40. Nie jest to lekarstwo na każdą świecę jednak warto spróbować.
Do pomiaru posłuży nam manometr z wbudowanym wyłącznikiem rozruchowym.
Teraz odkręcamy pokrywę sterownika i lokalizujemy na jego obudowie złącze wtykowe zacisku 50. Podłączamy kołek stykowy 1 złącza wtykowego z przewodem sterującym manometru. Ściągamy pokrywę dodatniego zacisku akumulatora i podpinamy do niego przewód zasilający manometru.
Zobacz też: Mercedes W210: wymiana cieczy chłodzącej
REKLAMA
Następnie wkręcamy lub wciskamy końcówkę manometru w otwór po świecy i zaczynamy pomiar. Do przeprowadzenia tego procesu przyda się pomoc drugiej osoby. Jedna osoba trzyma wciśnięty pedał gazu i zaczyna obracać rozrusznikiem przez około 7 sekund. Druga osoba spisuje wartość ciśnienia w momencie kiedy przestaje rosnąć. W taki sam sposób postępujemy w przypadku pozostałych cylindrów. Pamiętajmy o dokładnym wyczyszczeniu okolicy świec. Najlepiej zrobić to za pomocą sprężonego powietrza. Wprowadzenie zanieczyszczeń do otworów po świecach jest niedopuszczalne.
Teraz musimy wkręcić świece żarowe. Operacja ta wymaga również dużej ostrożności podobnie jak demontaż. Zalecamy użycia klucza dynamometrycznego. Świeca nie może być krzywo wkręcona. Moment dokręcania wynosi 20Nm. W przypadku silnika CDI jest to 12 Nm. Warto pomyśleć przy okazji o wymianie świec. Koszt zakupu nie jest duży a przy okazji wykonamy dwie prace równocześnie.
Następnie podłączamy złącze wtykowe zacisku 50 w obudowie sterownika. Zakładamy pokrywę dodatniego zacisku akumulatora i przykręcamy pokrywę ochronną sterownika.
W przypadku silników 604 i 606 czeka nas kilka dodatkowych czynności.
Na pewno należy wymontować przewód dolotowy ewentualnie przewód powietrza doładowanego. Musimy również wymontować osłonę pokrywy głowicy cylindrów. Kolejnym krokiem jest demontaż wtryskiwaczy razem z przewodami wysokiego ciśnienia i dopiero można przystąpić do wykonywania pomiaru. Pomiar dokonujemy w sposób przedstawiony powyżej.
REKLAMA
REKLAMA