Peugeot 206: kontrola układu hamulcowego
REKLAMA
REKLAMA
Wszystkie czynności, które wykonamy w tym poradniku zalecamy wykonywać przy ewentualnej wymianie klocków hamulcowych, jednak nie rzadziej niż raz na rok. Zaczynamy od kontroli poziomu płynu hamulcowego. Zbiorniczek znajduje się pod maską, w komorze silnika, po lewej stronie, bezpośrednio na pompie hamulcowej. Stan powinien zawierać się pomiędzy oznaczeniem „MIN” a „MAX”.
REKLAMA
Pamiętajmy, że nawet przy sprawnym układzie hamulcowym istnieje możliwość, że poziom będzie się zawierał poniżej dolnego oznaczenia. Wszystko uzależnione jest od zużycia klocków hamulcowych. Tłoczki wysuwają się z cylinderków, przez co stan płynu się obniża. Kolejny krok to sprawdzenie szczelności przewodów hamulcowych. Chcąc dokonać takiego przeglądu nasze auto musi mieć czyste podwozie lub chociaż same przewody.
Zobacz też: Peugeot 206: odpowietrzenie układu i wymiana płynu hamulcowego
REKLAMA
Proponujemy wyczyścić je dokładnie. Nie robimy tego ostrymi narzędziami np. śrubokrętem lub szczotką drucianą. W ten sposób można uszkodzić osłonę przewodów. Kiedy wyczyścimy dokładnie każdą część, przechodzimy do kontroli. Sprawdzamy połączenia sztywnych przewodów z elastycznymi. Wszelkie ewentualne plamy mogą świadczyć o nieszczelności a co za tym idzie potrzebna jest szybka wymiana.
Przewody elastyczne nie mogą być poobcierane, napęczniałe lub wilgotne. Drobne, delikatne rysy nie kwalifikują ich do natychmiastowej wymiany. Jednak duże zagłębienia należy dokładnie obejrzeć. Zazwyczaj taki przewód musi być wymieniony. Sprawdzamy dokładnie zaworki odpowietrzające. Muszą być dobrze zabezpieczone przed ewentualnymi zabrudzeniami z zewnątrz.
Warto również przeprowadzić „domową” próbę ciśnienia w układzie hamulcowym. Należy wcisnąć pedał hamulca z całej siły i trzymać go przez ok. minutę. Pedał nie może się zapadać. W innym przypadku oznacza to nieszczelność w układzie. Jeśli brak wycieków najprawdopodobniej jest uszkodzona pompa hamulcowa. Oczywiście odpowietrzenie całego układu to pierwsza czynność, jaką należy zrobić zanim zdecydujemy się na wymianę pompy.
REKLAMA
Po takiej kontroli przechodzimy do sprawdzenia serwa hamulców, czyli urządzenia wspomagającego działanie hamulców. Na początku wyłączamy silnik i wciskamy kilkakrotnie pedał hamulca i przytrzymujemy w najniższym możliwym położeniu. Następnie uruchamiamy silnik, pedał powinien się delikatnie zapaść. Jeżeli tak nie jest może to oznaczać usterkę następujących podzespołów.
Po pierwsze nieszczelny przewód podciśnienia, który łączy rurę ssącą z serwem hamulców. W takim wypadku jedyna opcja to wymiana tego elementu. Może być również uszkodzony zawór zwrotny w przewodzie podciśnienia. Tutaj warto wykonać mały test. Wystarczy zdjąć przewód z zaworu i zobaczyć, co się dzieje. Powinien przedmuchiwać powietrze, nie może go zasysać.
Kolejny powód to zużyty gumowy pierścień pomiędzy pompą hamulcową a serwem. Tutaj dopuszczalna jest tylko wymiana. Zdarza się również, że jest zapchany filtr powietrza na suwaku ciśnieniowym serwa hamulców. Ściągamy stary filtr razem z hakiem (z drutu) z trzpienia. Nowy nacinamy aż do środka i owijamy go wokół trzpienia. Następnie wsuwamy go w swoje miejsce, zwróćmy uwagę na to, żeby był dokładnie owinięty. W innym przypadku zanieczyszczone powietrze będzie się przedostawać do zaworu. Może być tak, że jest uszkodzone całe serwo, wówczas konieczna jest wymiana całego elementu.
Kolejny krok to sprawdzenie stanu klocków hamulcowych. Czas trwania tej operacji zależy od tego jak dokładny wynik chcemy uzyskać. Jeżeli nasze auto posiada alufelgi z odpowiednim prześwitem, można ocenić stan klocków wzrokowo. Oczywiście, trzeba wziąć pod uwagę tylko sam klocek bez blaszanej podstawki. W przypadku felg stalowych i chęci dokonania dokładnego pomiaru musimy zdjąć koło. Dopuszczalna grubość klocka to 2 milimetry.
Zobacz też: Peugeot 206: wymiana szczęk i bębnów hamulcowych
Jeżeli mamy zdjęte koło możemy przy okazji dokonać pomiaru grubości tarczy hamulca. Jeżeli jest bardzo duży rant i dokładnie wyczuwalny możemy od razu zdecydować się na wymianę bez konieczności dokonywania pomiaru. Ogólnie uznaje się, że dopuszczalne zużycie tarczy to 2 milimetry. Do pomiaru najlepiej wykorzystać monety i suwmiarkę. Podkładamy np. 1grosz lub złotówkę – wszystko zależy od wysokości rantu. Po wykonanym pomiarze odejmujemy dwukrotną grubość monety (przednia i tylna część tarczy). Przebarwienie tarczy na niebiesko jest normalnym zjawiskiem.
Teraz przechodzimy do sprawdzenia grubości szczęk hamulcowych, które występują w hamulcu bębnowym. Tutaj warto wiedzieć, że okładzina szczęki współbieżnej jest grubsza niż szczęki przeciwbieżnej. Jest to spowodowane tym, że ta pierwsza ściera się znacznie szybciej. Efekt jest taki, że osiągają graniczne zużycie w tym samym czasie. Minimalna grubość razem z płytką to 3 milimetry.
W celu sprawdzenia musimy zdjąć tylne koło i wymontować bęben hamulcowy. Nie ma możliwości dokonania sprawdzenia bez demontażu. Tak przeprowadzony przegląd da nam pełny obraz stanu naszego układu hamulcowego.
REKLAMA
REKLAMA