Mazda 323 IV: kontrola układu wydechowego
REKLAMA
REKLAMA
Układ wydechowy ma za zadanie wyprowadzenie spalin z silnika i wyciszenie jego pracy. W Mazdzie 323 składa się on z pięciu elementów. Zaczynając od silnika, najpierw jest kolektor wydechowy. Jest on wykonany w całości z żeliwa i przykręcony do głowicy cylindrów. Dalej znajduje się rura wydechowa, przykręcona do dolnej części silnika. Na samym środku jest katalizator, podwieszony na dwóch gumowych wieszakach. Po nim występuje tłumik wstępny, który jest również podwieszony. Na końcu jest tłumik końcowy, podwieszony na trzech uchwytach gumowych.
REKLAMA
Zobacz też: Mazda 323 IV: kontrola paska rozrządu
REKLAMA
Gumowe elementy mają za zadanie redukcję drgań oraz, amortyzację całego układu podczas jazdy. Głównym problemem wszystkich układów wydechowych jest korozja. W czasie spalania benzyny powstaje woda, jest ona powodem pojawiania się rdzy po wewnętrznej stronie układu. Powstawanie korozji umacnia się wraz z malejącą temperaturą spalin. Największa temperatura panuje w katalizatorze i przedniej rurze wydechowej.
Na samym końcu temperatura jest już trochę mniejsza. Wynosi ok. 150 do 300 stopni. To właśnie w tłumiku końcowym gromadzi się najwięcej skroplin. Mieszając się z pozostałościami po spalaniu tworzą bardzo silne kwasy, które niszczą blachę od wewnątrz.
Przechodzimy do kontroli układu wydechowego. Nie jest to nic trudnego, dlatego zalecamy robić to, co 20 000 km lub co roku na wiosnę.
Najlepiej unieść cały samochód, żeby mieć swobodny dostęp do wszystkich elementów. Zaczynamy od sprawdzenia gumowych wieszaków - sprawdzamy czy nie są uszkodzone lub pęknięte. Jeżeli stwierdzimy, że są zbyt wyciągnięte można je wymienić, cena nie powinna przekroczyć kilku złotych za sztukę. Następnie sprawdzamy połączenia śrubowe. Muszą być dobrze dokręcone, jednak z nie za dużą siłą.
Zobacz też: Mazda 323 IV: smarowanie części
REKLAMA
Kolejny krok to sprawdzenie szczelności układu. Jeżeli słychać syczenie a silnik pracuje bez zmian, oznacza to nieszczelność układu. Wówczas należy sprawdzić wszystkie połączenia. Podobny, lecz bardziej głuchy dźwięk może świadczyć o przerdzewiałym układzie wydechowym. Na korozję najbardziej narażone są miejsca spawów. Najlepiej opukać je młotkiem. Jeśli wytrzymają taką próbę, to nie wymagają wymiany.
Należy pamiętać, że wszelkie nieduże nieszczelności na połączeniach śrubowych można zabezpieczyć za pomocą specjalnej masy uszczelniającej. Wkręcając nowe śruby (jeżeli będzie taka potrzeba) należy pamiętać o nałożeniu smaru miedziowego.
REKLAMA
REKLAMA