Co czyni auta bardziej ekologicznymi?
REKLAMA
REKLAMA
Ekologiczne „pakiety” są wśród producentów nazywane w różny sposób. U Volkswagena technologia nazwana została BlueMotion, u Volvo DRIVe, w Skodzie GreenLine, zaś u BMW jest to Effecient Dynamics. Na czym to polega? Założenie technologii zwiększających ekologie (zazwyczaj w parze z ekonomią) jest dość proste. „Eko” auta są zbudowane w ten sposób, aby przy w miarę niewielkich modyfikacjach samochód spalał jak najmniej paliwa. Auta takie konstrukcyjnie opierają się na „zwykłych” wersjach i są od nich zazwyczaj od tysiąca do niemalże 10 tysięcy złotych droższe.
REKLAMA
Zobacz też: Jak sprawdzić osiągi swojego samochodu?
Jakie zabiegi są więc stosowane w autach ekologicznych? Zacznijmy od najważniejszego, czyli jednostki napędowej. Jak wiadomo, od dobrych kilku lat obserwujemy zjawisko tzw. down-sizingu. Zasada technologii jest dość prosta – budowa silników o mniejszej pojemności, przy zachowaniu tej samej wydajności. Głównym celem jest tutaj oczywiście obniżenie zużycie paliwa i ograniczenie emisji spalin. I tak do flagowej limuzyny Skody, modelu Superb, możemy zamówić silnik 1.4 o mocy 122 KM, zaś do Fiata 500 lub Fiata Panda dwucylindrowy silnik TwinAir o pojemności zaledwie 875 ccm i mocy dochodzącej do 105 KM. Rekordzistą w tym temacie zdaje się być Ford. Wprawdzie nie dziwi już fakt, że jego 3-cylindrowy Ecoboost o pojemności jednego litra osiąga moc 125 KM. Dość zaskakujące jest natomiast to, że silnik swoją premierę miał.. w Fordzie Focusie. Trzeba przyznać, że producent musiał mieć sporo odwagi i pewności siebie, żeby zdecydować się na taki krok. Decyzja była jednak słuszna, ponieważ silnik pracujący w amerykańskim kompakcie sprawuje się naprawdę dobrze.
Zobacz też: Przygotowanie auta do wiosny - poradnik
REKLAMA
Jaki jest jeszcze miarę prosty sposób na zmniejszenie zużycia paliwa? Odpowiedź jest prosta: Aerodynamika. Nie od dziś wiadomo, że czym większe opory powietrza (analogicznie – czym większy współczynnik Cx), tym silnik potrzebuje więcej paliwa, by te opory pokonać. Producenci stosują więc różne zabiegi, aby ten współczynnik obniżyć. Jest to przede wszystkim zmniejszenie prześwitu zawieszenia, obudowaniu podwozia, użycie specjalnych felg, a także przemodelowaniu zderzaków i użyciu spojlerów.
Ważnym elementem wyposażenia aut ekologicznych jest także system start&stop. Jego działanie polega na wyłączaniu silnika w czasie zatrzymania, także tego spowodowanego sygnalizacją świetlną czy korkami ulicznymi. Auto z tym systemem jest oczywiście odpowiednio przygotowane do ciągłego gaszenia i uruchamiania silnika więc ma m.in. większy akumulator i bardziej żywotny rozrusznik. Przemyślana została także kwestia pracy urządzeń potrzebujących zasilania – wraz z wyłączeniem silnika system pozostawia włączone radio, nawiew oraz światła. Więcej o systemie start&stop można przeczytać tutaj.
Zobacz też: Jak działają układy kierownicze oraz ich wspomaganie?
Całość dopełniają opony o niskich oporach toczenia, skrzynia o wydłużonych biegach (w których operowaniu pomaga specjalny wskaźnik na zegarach, informujący o „najodpowiedniejszym” na dany moment przełożeniu) a także alternator, który odzyskuje i magazynuje energie, która powstaje przy hamowaniu.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.