Czy warto kupować części używane? Ekspert radzi
REKLAMA
REKLAMA
Pod żadnym pozorem nie należy stosować części używanych w przypadku naprawy aktywnych systemów bezpieczeństwa i hamulców. Mowa tu choćby o wyciągniętej z rozbitego samochodu poduszce powietrznej czy pasach bezpieczeństwa. Grozi to wypadkiem. Systemy bezpieczeństwa mogą nie zadziałać przy wypadku lub przeciwnie - zadziałać nagle bez potrzeby.
REKLAMA
Nie stosuje się również używanych klocków hamulcowych. Tarcz lub bębnów hamulcowych można użyć wyłącznie po dokładnym sprawdzeniu, wyważeniu, szlifowaniu, co zazwyczaj jest po prostu nieopłacalne.
Należy również uważać z używanymi elementami zawieszenia. Najlepiej nie stosować części, które mogły zostać uszkodzone w wypadku. Jeśli zatem nie znamy historii auta „dawcy części”, zakup może być ryzykowny. W najlepszym przypadku może się okazać, że „nowa część” bardzo szybko się zużyje, w najgorszym nie będzie możliwości ustawienia prawidłowej geometrii, auto nie będzie dobrze jeździć – będzie niebezpieczne dla wszystkich użytkowników dróg.
Zobacz również: Jak awaryjnie otworzyć samochód?
Blacha, plastiki, tapicerka, elektronika pokładowa – recykling z korzyścią dla wszystkich
REKLAMA
Nie trzeba obawiać się natomiast używania niezdeformowanych części blacharskich i plastikowych. Zakup używanych błotników, drzwi, maski czy klapy bagażnika, elementów grilla, osłon lusterek, na klapce wlewu paliwa kończąc, może przynieść podwójmy zysk. Element będzie tańszy niż nowy, a w dodatku może się okazać, że nie trzeba będzie go lakierować, bo „dawca” miał ten sam kolor.
To samo tyczy się plastikowych elementów wnętrza, a nawet tapicerki, z wyłączeniem wszystkich maskownic poduszek powietrznych. Drugie życie warto również dać systemowi audio, głośnikom, wiązkom elektrycznym, przełącznikom, panelom sterowania, choćby szyb czy klimatyzacji. Różnica w cenie między używanym a nowym elementem (zdobycie zamiennika może być niemożliwe) jest porażająca.
Kwestia korzyści takiego rozwiązania dla środowiska nie wymaga chyba wyjaśnienia.
Zobacz również: Jak naprawiać i konserwować wycieraczki?
Używane opony, używane koła – ryzyko pod kontrolą
W przypadku używanych opon, czy też całych kół (felg z założonymi już oponami) łatwo sprawdzić z jakimi częściami mamy do czynienia. To, czy opona była kiedykolwiek łatana, czy nie ma uszkodzeń w wewnętrznym oplocie, zdiagnozuje każdy wulkanizator. Ewentualne usterki widać na pierwszy rzut oka. Warto również sprawdzić, kiedy ogumienie zostało wyprodukowane. Guma traci swoje właściwości z wiekiem. Bardzo stare opony mogą być zatem niewarte zachodu, nawet jeśli na pierwszy rzut oka nie budzą zastrzeżeń. Data produkcji jest wytłoczona na boku każdej opony.
Jak sprawdzić felgi? Wystarczy je wyważyć – nie ma znaczenia czy będą założone na nich opony. Maszyna precyzyjnie pokaże czy felga jest prosta.
Koszt całej operacji u wulkanizatora może wynieść od kilkunastu do 100-150 złotych za zdemontowanie, sprawdzenie, ponowne zamontowanie opon na felgach i ważenie 4 kół. To niewielka cena za pewność, że zakup jest trafiony i bezpieczny.
REKLAMA
REKLAMA