Czy do każdego silnika można zamontować turbosprężarkę albo kompresor?
REKLAMA
REKLAMA
Zabawa tylko dla profesjonalistów?
REKLAMA
Czy możliwe jest zamontowanie turbosprężarki lub kompresora w przydomowym garażu? Nie da się jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Wszystko zależy od wiedzy, jaką posiada mechanik i wyposażenia warsztatu. Teoretycznie najłatwiejsze do przeróbki są gaźnikowe silniki benzynowe i diesle z mechaniczną pompą wtryskową. Nowoczesne jednostki z rozbudowaną elektroniką sterującą wtryskiem będą wymagały ingerencji nie tylko mechanicznych, ale i programowych.
Zobacz też: Myć silnik, czy nie myć – oto jest pytanie?
Warto też dodać, że teoretycznie łatwiejszy do montażu jest mechaniczny kompresor, napędzany paskiem lub kołami zębatymi. Turbosprężarka wymaga więcej pracy i pieniędzy... I jeszcze jedna ważna rzecz: doładowanie bez zmiany tłoków korbowodów, mocniejszego wału korbowego, większych zaworów, oznacza szybsze zużycie części silnika!
Sprężarka to tylko początek
REKLAMA
Doładowany silnik różni się do wolnossącego nie tylko tym, że pod maską mieści się jeszcze kompresor lub turbo. Zupełnie inny jest układ dolotowy, w który musi być bardziej wytrzymały. Potrzebne będą również zawory kontrolujące ciśnienie doładowania.
W przypadku kompresora potrzebny będzie napęd. Może być przekazywany paskiem zębatym z wały korbowego lub przekładnią kołową z wałka rozrządu. Turbina jest napędzana gazami wydechowymi, zatem konieczna będzie kompleksowa przeróbka kolektorów wydechowych.
Zobacz też: Jaki olej wybrać do jazdy miejskiej
Drugi ważny punkt to zaopatrzenie silnika w paliwo. Dzięki doładowaniu dostarczamy więcej powietrza do cylindrów, trzeba zatem zwiększyć dawkę benzyny czy oleju napędowego. Konieczna może okazać się bardziej wydajna pompa paliwa, a w przypadku gaźnika trzeba zmienić niektóre dysze. Układy wtryskowe wymagają przeprogramowania elektroniki, czasem zmiany wtryskiwaczy na bardziej wydajne.
Większa dawka paliwa i powietrza powoduje większy wybuch w cylindrze i więcej wydzielanego ciepła. Przerobiony musi zostać układ chłodzenia na bardziej wydajny. To oznacza większą chłodnicę i wentylator oraz zmianę przełożenia pompy wodnej (o ile jest napędzana mechanicznie). Jeśli montujemy turbosprężarkę, potrzebna będzie również chłodnica powietrza doładowującego (intercooler).
Zobacz też: Czy mycie silnika to konieczność? Jeśli tak, to jak to zrobić?
Ostatnia przeróbka mechaniczna dotyczy układu smarowania. Przede wszystkim olej pod ciśnieniem musi zostać doprowadzony do sprężarki. Dla lepszego chłodzenia silniki z turbodoładowaniem mają również dodatkowe kanały kierujące olej na denka tłoków oraz chłodnicę oleju.
Ile koni mechanicznych daje turbo, ile kompresor
REKLAMA
Po przeróbkach mechanicznych pozostaje już tylko „wystrojenie” silnika, czyli dobranie odpowiedniej dawki paliwa i ciśnienia doładowania. W przypadku najnowocześniejszych silników wiąże się to z koniecznością doposażenia auta w dodatkowe jednostki sterujące pracą silnika. Na koniec jeszcze tylko kontrola czystości spalin i... można jechać na hamownię podwoziową.
Zamontowanie doładowania bez kompleksowej przebudowy układu korbowego daje możliwości zwiększenia mocy o około 50%. Trzeba jednak pamiętać, że żywotność takiego silnika będzie odpowiednio niższa. Podwojenie, a nawet potrojenie, mocy możliwe będzie dopiero po pełnym tuningu mechanicznym...
REKLAMA
REKLAMA