Jak odświeżyć wygląd lakieru?
REKLAMA
REKLAMA
Polerka samochodu
REKLAMA
Zima to okres szczególnie trudny dla karoserii naszego ulubionego samochodu. Trudne warunki atmosferyczne oraz sól drogowa niszczą lakier i doprowadzają do rozpaczy kierowców. Przedwiosenny serwis powinien zatem obejmować dokładne czyszczenie i konserwację lakieru. Podpowiadamy jak zrobić to samemu.
Dokładne czyszczenie lakieru
Przed przejściem do jakiejkolwiek czynności związanej z polerowaniem, musimy dokładnie oczyścić powierzchnię lakieru. Oprócz standardowego mycia karoserii, należy zadbać o to by na polerowanej płaszczyźnie nie znajdowały się żadne zabrudzenia. Resztki żywicy czy ziarenka pozostałego piasku, pod szybkoobrotową tarczą polerki, spowodują jeszcze większe zniszczenia. Najlepiej jeśli zaraz po umyciu auta zbierzemy resztki wody i zabrudzeń gąbką z mikrofibry, która doskonale pochłonie niepożądany brud.
Do usuwania głębokich zabrudzeń stosujemy glinkę
W sytuacji, gdy mamy do czynienia z trudnymi do usunięcia resztkami smoły czy asfaltu musimy użyć glinki do czyszczenia karoserii. Na rynku dostępne są zarówno te o dużym stopniu agresywności, jak i te dla amatorów. Dla bezpieczeństwa lepiej wybrać tę drugą opcję. Przypomina plastelinę, którą każdy doskonale zna. Należy ją uformować na płasko, a następnie przesuwać po zwilżonej powierzchni karoserii w różnych kierunkach. Nie zapominajmy o wzrokowej kontroli glinki! Gdy tylko zauważymy wyraźne zabrudzenie, zmieniamy ją na nową.
Polerowanie
Gruntowne wyczyszczenie lakieru pozwala nam przejść do polerowania. Przed samym użyciem polerki, oklejmy wszelkie plastikowe elementy, które mogą ulec zniszczeniu po kontakcie z tarczą polerską jak np. listwy progowe. Warto także sprawdzić grubość lakieru miernikiem. Fabryczna powłoka lakiernicza ma grubość od 100 do 200 mikronów, więc jeżeli mieścimy się w tych wartościach, śmiało możemy zastosować pastę o większej ścierności. W przypadku cieńszej warstwy lakieru, należy zachować ostrożność i próbować osiągnąć jak najlepszy efekt mniej agresywnymi pastami. Podobnie sprawa ma się z padami polerskimi, a więc gąbkowymi tarczami. W zależności od stopnia zniszczenia i grubości lakieru dobieramy odpowiednią klasę ścierności i wielkość pada (do wykończenia - mniejsze, do dużych powierzchni – większe). Nakładamy pastę i zaczynamy polerować od niskich obrotów, najpierw sprawdzając efekt na powierzchni testowej. W zależności od tego czy jesteśmy zadowoleni z uzyskanego efektu, zwiększamy obrotu polerki oraz używamy pasty o większej gradacji. Cały proces polerski kończy zabezpieczenie lakieru woskiem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.