Wyniki testów Euro NCAP - ile są warte?
REKLAMA
REKLAMA
Obecnie większość nowych modeli bez problemu zdobywa maksymalną notę pięciu gwiazdek w testach Euro NCAP. W 2011 roku spośród 53 przebadanych modeli samochodów aż 41 z nich uzyskało wymarzone 5 gwiazdek. To rodzi pytanie, dlaczego tak bezpieczne auta nadal stają są miejscem, w którym giną ludzie?
REKLAMA
Specyficzne warunki przeprowadzanych testów
Coraz więcej osób uważa, że winę za to ponosi sama organizacja, która nie zmienia warunków przeprowadzania testów. Inżynierowie nauczyli się bowiem tak projektować auta by w konkretnych warunkach, uderzenie w daną strefę zgniotu było jak najlepiej amortyzowane przez pojazd. Problem polega na tym, że jeśli zdarzenie drogowe przebiegnie w trochę inny sposób od symulowanego, a pojazd zostanie uderzony w inny punkt, bądź zderzy się przeszkodą o innym kształcie czy poziomie odkształcania, to samochód zachowa się już inaczej.
Zobacz też: Używany Golf VI: lepszy z dieslem!
Dodatkowe punkty za wyposażenie samochodu
Prawdziwą lawinę komentarzy uruchomiło jednak wprowadzenie przez Euro NCAP dodatkowych punktów za wyposażenie samochodu wpływające na bezpieczeństwo jazdy. Dlaczego? Gdy w 2001 roku Laguna II generacji uzyskała maksymalną notę 5 gwiazdek, w jej cieniu stanęły tak prestiżowe auta jak Mercedes klasy C (W203) czy BMW serii 3 (E46). Oba modele uzyskały tylko 4 gwiazdki. Mercedes jednak nie próżnował i w kolejnym roku dołożył do C-klasy kontrolki informujące o niezapiętych pasach i tym samym pojazd uzyskał maksymalną notę pięciu gwiazdek…Jednak i pod tym względem poczyniono jednak pewne zmiany i od 2012 roku 5 gwiazdek może uzyskać to auto, które otrzymało 80 pkt w dziedzinie ochrony dorosłych, 75 pkt w kategorii ochrony dzieci oraz po 60 pkt w kategoriach ochrona pieszych i systemów wspomagających.
Zobacz też: Używany Fiat Bravo II: trwalszy niż stereotypy
Warto szukać alternatywy
Oczywiście nie każdego takie argumenty przekonują. Jeśli więc chcemy się upewnić, jak dany samochód zabezpiecza swoich pasażerów, warto zaczerpnąć informacji z testów przeprowadzanych przez zupełnie inne stowarzyszenia, instytuty czy organizacje. Do tych najpopularniejszych należą niemiecki ADAC i amerykański IIHS. Pierwszy z nich wskazał, że „gwiazdki” Euro NCAP zachowują swoją wartość, jeśli zderzeniu ze sobą ulegną pojazdy należące do tego samego segmentu, a różnica masy między nimi nie przekracza 200kg. Z kolei wyniki amerykańskiego Instytutu Ubezpieczeń i Bezpieczeństwa Drogowego (IIHS) niejednokrotnie ukazują w zupełnie innym świetle europejskich prymusów.
Zobacz też: Używany Saab 9-3 YS3F: szybkość bezpieczna
IIHS wprowadza nowe testy zderzeniowe
W testach IIHS pojawiła się próba, w trakcie której samochód uderza w wąską przeszkodę na wysokości przedniego reflektora. Siła uderzenia kumuluje się na bardzo małej powierzchni, przez co teoretycznie więcej energii dociera do kierowcy. Na tego typu test nie było przygotowanych wiele „tuz” europejskiego rynku samochodowego. Na przegranym polu znaleźli się m.in. nowe Audi A4, Mercedes klasy C czy Lexus IS350. Przypomnę, że auta te zaliczyły testy Euro NCAP z maksymalną notą… Wysoki poziom bezpieczeństwa potwierdziło za to Volvo S60, udowodniając tym samym, że nadal należy do absolutnej czołówki najbezpieczniejszych aut na rynku.
Zobacz też: Używany Opel Agila: miejskie wozidełko
Różnica mas zaciera różnicę „gwiazdek”
W czym za tym tkwi problem? Przede wszystkim w zbyt przewidywalnych warunkach testów jakim podlegają auta. Poza tym, system oceny ich bezpieczeństwa jest zbyt uogólniony i nie pozwala w sposób miarodajny odnieść i porównać ze sobą jego wyników. Przecież pasażerowie 5-gwiazdkowego Fiata 500 nie będą mieli większych szans na wyjście cało w konfrontacji z 5-gwiazdkowym Audi Q7. A niestety tak odczytują to potencjalni nabywcy samochodów. Pamiętajmy zatem, że auta można porównywać ze sobą, jeśli ich masa nie różni się o więcej niż 200kg. Powyżej tej granicy, skutki zdarzenia będą coraz bardziej odczuwalne przez pasażerów poruszających się lżejszym pojazdem.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.