Jak korzystać ze świateł przeciwmgłowych?
REKLAMA
REKLAMA
Przednie światła przeciwmgłowe można włączyć także w warunkach dobrej widoczności na drogach krętych, dla dodatkowego oświetlania ostrych zakrętów. W innych okolicznościach używanie świateł przeciwmgłowych jest zabronione.
REKLAMA
Zobacz też: Dobre nawyki na drodze
REKLAMA
Jazda w dzień podczas mgły wymaga wzmożonej uwagi. Gdy na drodze znajdą się rowerzyści, mogą pozostać niezauważeni nawet do ostatniej chwili. To samo tyczy się pieszych. Ktoś, kto nigdy nie prowadził samochodu podczas mgły, nie zdaje sobie sprawy, że kierowca prawie nic nie widzi, poza przysłowiowym „mlekiem”.
Trzeba sobie zdawać sprawę, że głównym zadaniem świateł przeciwmgłowych w dzień jest pokazanie innym użytkownikom, że pojazd znajduje się w ruchu. Dla używającego ich kierowcy są prawie bezużyteczne. Dopiero, gdy mgła staje się tak gęsta, że widoczność wynosi najwyżej kilka metrów, pozwolą one na dostrzeżenie przeszkody nieco wcześniej, niż przy użyciu świateł mijania. Nieco, a więc może to być ułamek sekundy.
Zobacz również: Kiedy używać świateł przeciwmgłowych?
Jadąc nocą we mgle trzeba trochę poeksperymentować ze światłami. A więc sprawdzić, czy lepiej widać drogę przy jednoczesnym użyciu świateł mijania i przeciwmgłowych, czy może trzeba wyłączyć jedne lub drugie? Mgła układa się nad jezdnią bardzo różnie. Czasem jest tuż nad jezdnią, czasem jej podstawa (dolna „krawędź”) znajduje kilkanaście centymetrów nad drogą. Bywa, że unosi się tylko do wysokości kilkudziesięciu centymetrów i wówczas używanie nisko zamocowanych świateł przeciwmgłowych tylko pogorszy widoczność. Nie ma więc uniwersalnej recepty, jakie światła powinny być włączone podczas występującego zamglenia.
Zobacz również:Synchronizacja świateł w mieście
Używanie świateł przeciwmgłowych nie daje gwarancji bezpieczeństwa. Mają one jedynie ułatwić prowadzenie pojazdu i umożliwić innym użytkownikom drogi jego wcześniejsze dostrzeżenie, niż w przypadku świateł mijania. Dla własnego dobra w dzień należy włączyć je już gdy widoczność spadnie poniżej 50 metrów (tylne dopiero przy 50 m), jednocześnie rezygnując z użycia świateł mijania.
REKLAMA
REKLAMA