Mi-ray, czyli Chevrolet jak odrzutowiec
REKLAMA
REKLAMA
Najnowszy model Chevroleta charakteryzuje dynamiczna linia nadwozia, nawiązująca do myśliwców odrzutowych. Agresywny przód zdobi dwudzielna krata wlotu powietrza, obramowana diodowymi reflektorami oraz światłami dziennymi nowej konstrukcji. Oba zderzaki podobne są do tych montowanych w dawnych Corvettach.
REKLAMA
Zobacz też: Nowy Mercedes klasy C 63 AMG Coupé
Bok auta rozdziela wznosząca się ku tyłowi linia ze światłami. Drzwi w Mi-rayu otwierają się pionowo do góry i do tyłu, co zapewnia wygodny dostęp do wnętrza. Zamiast tradycyjnych lusterek w nowym Chevrolecie znajdziemy elektrycznie chowane tylne kamery oraz kamerę umieszczoną z przodu, współpracującą z systemem GPS.
REKLAMA
Nadwozie wykonane zostało z włókien węglowych oraz tworzyw sztucznych wzmacnianych włóknem węglowym, zwanych CFRP. Auto porusza się na kołach 20-calowych z przodu i 21-calowych z tyłu, zaopatrzonych w obręcze wykonane z kompozytów aluminiowo-węglowych.
Wnętrze Mi-raya również zainspirowane zostało odrzutowcami. Znajdziemy w nim mieszankę elementów ze szczotkowanego aluminium, naturalnej skóry, białej tkaniny i powierzchni przypominającej ciekły metal, oraz umieszczony centralnie przycisk, uruchomiający pojazd. Opływowa, dwumiejscowa kabina chroniona jest przez skorupę z włókien węglowych.
Zobacz też: Debiut hybrydowej Hondy
Auto napędzają dwa 15-kilowatowe silniki elektryczne, zasilane przez litowo-jonowy akumulator 1,6 kWh. Gromadzona jest w nim energia odzyskiwana podczas hamowania, a napęd może być przekazywany na przednie bądź tylne koła. W trybie sportowym Mi-ray uruchamia dodatkowo czterocylindrowy silnik turbo, o pojemności 1,5l, współpracujący z silnikami elektrycznymi. Zaopatrzony on został w precyzyjne sterowanie momentu obrotowego podawanego na lewe lub prawe koło.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.