Koniec czarnych tablic rejestracyjnych? Wykasują z CEPiK rekordy archiwalne
REKLAMA
REKLAMA
- Czarne tablice rejestracyjne. Oldskul, yountimery i problemy...
- Czy czarne tablice rejestracyjne po nowelizacji znikną?
- Automatyczne wyrejestrowanie pojazdu z CEPiK. Pomysł z problemami
- Błędnie wyrejestrowane auto? Kierowca dowie się o tym podczas kontroli drogowej
- Kasowanie aut z CEPiK to dobry pomysł. Trzeba go jednak przemyśleć
Czarne tablice rejestracyjne. Oldskul, yountimery i problemy...
Rząd postanowił się wreszcie rozprawić z "martwymi duszami" w CEPiK. Tyle że przy okazji zlikwiduje też czarne tablice rejestracyjne. Bo choć te zniknęły w urzędach grubo ponad dwie dekady temu, nadal są spotykane na drogach.
REKLAMA
Powiem więcej, dziś stanowią formę motoryzacyjnego oldskulu. Właściciele youngtimerów chcą je zachować na siłę. Bo dodają wartości auta i sprawiają, że to prezentuje się jeszcze mocniej klasycznie. Czy nowe regulacje zapisane w projekcie ustawy "o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości" zamkną drogę do zachowania czarnych tablic rejestracyjnych? Nie zawsze i nie każdemu.
Jak zachować czarne tablice rejestracyjne? Dziś to proste. Po zakupie takiego pojazdu należy zgłosić fakt jego nabycia, a nie rejestrować pojazd na siebie. W takim przypadku kierowca nie będzie musiał zmieniać oznaczeń na białe. Po nowelizacji przepisów zmieni się tyle, że prowadzący będzie się musiał liczyć z karą za brak rejestracji. Czarne tablice wtedy zachowa.
Czy czarne tablice rejestracyjne po nowelizacji znikną?
Tytuł i wprowadzenie brzmią groźnie dla właścicieli pojazdów, które są wyposażone w czarne tablice rejestracyjne. Całe szczęście nie jest też tak, że decyzje o rejestracji będą cofane ot tak. Zanim pojazd zostanie wykasowany z CEPiK, musi spełnić cztery kluczowe warunki. Mowa o:
- braku ważnego badania technicznego,
- braku ważnej polisy OC,
- braku aktualizacji wpisu w CEPiK w ciągu ostatnich 10 lat,
- rejestracji, która została dokonana przed 14 marca 2005 roku.
Jednoczesne wystąpienie czterech przesłanek sprawia, że rekord przypisany do auta w CEPiK mógłby zostać uznany za archiwalny i wykasowany. Choć słowo wykasowany jest tu mało precyzyjny. Formalnie to przyjęłoby bowiem kształt decyzji mówiącej o cofnięciu decyzji o rejestracji.
Automatyczne wyrejestrowanie pojazdu z CEPiK. Pomysł z problemami
REKLAMA
Generalnie pomysł czyszczenia CEPiK z "martwych dusz" wydaje się dobry. Szczególnie że według różnych szacunków może być ich nawet 10 mln! To potężna skala zjawiska, która mocno wykrzywia obraz całego rynku motoryzacyjnego w Polsce. W tym jednak przypadku można mieć pewne wątpliwości do mechanizmu wskazanego przez rządzących. Bo automatyczne wyrejestrowanie takiego pojazdu musi de facto oznaczać cofnięcie decyzji administracyjnej podjętej przez starostę w momencie rejestrowania auta.
Czy nowe przepisy byłyby wystarczającą podstawą do tego? Zdania są podzielone. Generalnie przyjmuje się jednak, że decyzji administracyjnej mówiącej o rejestracji samochodu, bez wystąpienia wady prawnej, cofnąć się nie da. Tyle że to nadal jeden z problemów. Pozostaje jeszcze drugi. Bo skuteczne cofnięcie decyzji administracyjnej mówiącej o rejestracji pojazdu to jedno. Drugą kwestią jest to, że auto nadal będzie spełniać wszystkie (no może prawie) wymogi dotyczące dopuszczenia pojazdu do ruchu, zapisane w art. 71 ust. 1 i 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
Właściciel pojazdu automatycznie wyrejestrowanego nadal będzie posiadał przecież dowód rejestracyjny, a samochód tablice rejestracyjne. I z tym fantem niewiele da się zrobić. Ciężko bowiem uwierzyć, że rządowi przy pomocy organów ścigania uda się odwiedzić 10 mln adresów w celu odebrania tych dokumentów.
Błędnie wyrejestrowane auto? Kierowca dowie się o tym podczas kontroli drogowej
Na tym lista problemów się nie kończy… Warto pamiętać o niedoskonałości bazy CEPiK, w której do tej pory zdarzają się błędy. Czasami jest bowiem tak, że choć kierowca opłacił ubezpieczenie OC lub wykonał przegląd techniczny, informacji o tej czynności w bazie nie ma. Teoretycznie mogłoby się zatem okazać, że informacji takich zabrakłoby w przypadku starego auta, a sytuacja dałaby możliwość automatycznego jego wyrejestrowania. I co gorsze, kierujący mógłby się o tym przekonać dopiero w czasie kontroli drogowej. To naraziłoby go na poważne konsekwencje.
W głos art. 94 par. 3 ustawy Kodeks wykroczeń prowadzenie pojazdu pomimo braku dopuszczenia do ruchu oznacza minimum 1500 zł mandatu. Poza tym samochód zostanie wycofany przez policjantów z ruchu. A kierowca nie będzie do końca wiedział, jak odkręcić jego status prawny...
Czwarty z problemów dotyczy samego wydania decyzji o cofnięciu rejestracji i wykasowaniu pojazdu z CEPiK. Taka forma oznacza, że 90 proc. prac zostanie zepchnięta na samorządowców. Bo skoro to starosta wydaje decyzję administracyjną o rejestracji, teraz to on prawdopodobnie będzie musiał ją cofnąć. To zdecydowanie cwane posunięcie rządzących.
Kasowanie aut z CEPiK to dobry pomysł. Trzeba go jednak przemyśleć
Podsumowując, przepisy dotyczące kasowania "martwych dusz" z CEPiK radzę rządzącym dobrze przemyśleć. W przeciwnym razie mogą one przynieść dwa i to dość pozorne skutki. Baza rzeczywiście zostanie wyczyszczona, ale typowo wirtualnie. Poprawią się statystyki, ale tylko te widoczne w Excelu. Z drugiej strony na drogach pozostaną miliony pojazdów, które zostaną wyjęte z systemu i będą mogły służyć do legalizowania przestępstw. A konkretnie nie one, a ich dokumenty (nieważne, ale zawsze). I ten proces będzie się już odbywał całkowicie poza kontrolą jakichkolwiek organów władzy. To bardzo groźne zjawisko.
Zobacz także: Tablica rejestracyjna
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.