Czy zagraniczny ubezpieczyciel naprawi szkodę?
REKLAMA
REKLAMA
Trzeba dopilnować aby sprawca wypadku podał nam ważne informacje
Pierwsze czynności po wypadku, powinny być identyczne niezależnie od tego, kto spowodował kolizję (Polak czy obcokrajowiec). Po odpowiednim zabezpieczeniu miejsca wypadku (np. poprzez ustawienie trójkąta ostrzegawczego), trzeba zadecydować o ewentualnym wezwaniu lokalnej policji. Interwencja stróżów prawa będzie konieczna jeśli w wypadku obrażenia poniosła jakaś osoba. Innym powodem wezwania policji, może być np. agresywne zachowanie sprawcy wypadku albo brak zgody co do przyczyn zderzenia. Po przyjeździe na miejsce kolizji, stróże prawa sporządzą odpowiedni protokół, z którego później skorzysta ubezpieczyciel.
REKLAMA
Zobacz też: Czy warto kupić OC na raty?
Wezwanie lokalnej policji jest potrzebne również wtedy, gdy sprawca nie chce podać swoich danych albo zamierza uciec z miejsca wypadku.
Zobacz też: W jaki sposób UFG naprawia samochody?
REKLAMA
Niezależnie od tego, czy na miejsce wypadku przyjedzie policja, poszkodowany Polak przy pomocy zdjęć powinien udokumentować okoliczności kolizji oraz numer rejestracyjny sprawcy. „Wykonanie dowodów w postaci zdjęć nie jest problemem, gdyż praktycznie każda osoba wyjeżdzająca poza granicę kraju, obecnie posiada telefon komórkowy z aparatem fotograficznym. Trzeba również zasięgnąć informacji o personaliach sprawcy wypadku, jego ubezpieczycielu oraz numerze polisy OC” - mówi Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Już za granicą warto zasięgnąć informacji o nazwie ubezpieczyciela sprawcy i numerze polisy OC. Po powrocie do kraju, zidentyfikowanie zakładu ubezpieczeń odpowiedzialnego za szkodę, może być znacznie trudniejsze.
Zobacz też: Co się stanie z OC po śmierci kierowcy?
Jeżeli strony nie zdecydowały się na wezwanie policji, to trzeba będzie przygotować wspólne oświadczenie o okolicznościach wypadku. Wzór takiego oświadczenia w języku polskim oraz angielskim, warto pobrać ze strony Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (PBUK) i włożyć do samochodowego schowka. W przypadku braku odpowiedniego wzoru, kierowcy muszą pamiętać o zawarciu w dokumencie następujących informacji:
- personaliów i adresów zamieszkania uczestników wypadku
- numerów rejestracyjnych i marek pojazdów
- nazwy ubezpieczyciela sprawcy i numeru jego polisy OC
- dokładnych okoliczności wypadku (wraz ze szkicem przebiegu kolizji, jej miejscem i czasem)
„Równie ważne jest zamieszczenie w przygotowanym oświadczeniu podpisów wszystkich kierowców oraz jednoznacznej informacji o winie jednego lub kilku kierujących” - przypomina Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
Oświadczenie sprawcy wypadku, w którym jednoznacznie przyznaje się on do winy, znacząco uprości proces likwidacji szkód.
Sprawdź kalkulator OC i znajdź najtańsze OC
O wypłatę odszkodowania można wnioskować po powrocie do Polski …
Późniejsze postępowanie poszkodowanego Polaka będzie zależało od kraju, w którym został zarejestrowany pojazd sprawcy. Jeżeli to państwo rejestracji nie należy od Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG = kraje UE + Islandia, Norwegia i Liechtenstein), to szkodę trzeba będzie zgłosić w kraju wypadku (do ubezpieczyciela sprawcy lub biura narodowego - lokalnego odpowiednika PBUK). Takie rozwiązanie może być utrudnione ze względu na barierę językową.
Po kolizji spowodowanej przez posiadacza pojazdu spoza obszaru EOG, szkodę trzeba zgłosić na terenie kraju, w którym miał miejsce wypadek.
Poszkodowany Polak znajduje się w lepszej sytuacji, jeżeli sprawca szkody posiadał samochód zarejestrowany na terenie jednego z krajów EOG. W takiej sytuacji, możliwe jest zgłoszenie szkody już po powrocie do Polski (wraz z dokumentacją i potwierdzeniami kosztów związanych z wypadkiem). Dalsze procedury będą wyglądać następująco:
- Przypadek 1: poszkodowany posiada informacje o ubezpieczycielu sprawcy - w takiej sytuacji szkodę zgłasza się do towarzystwa będącego korespondentem zagranicznego zakładu ubezpieczeń dla terenie Polski (korespondenta można znaleźć poprzez wyszukiwarkę na stronie PBUK). Jeśli odpowiedzialny za szkodę ubezpieczyciel, nie posiada korespondenta w Polsce, to zgłoszenie przyjmie PZU S.A. albo TUiR Warta S.A.
- Przypadek 2: poszkodowany Polak nie wie, kto jest ubezpieczycielem sprawcy - konieczne będzie zgłoszenie szkody do jednego z agentów PBUK (PZU S.A. lub TUiR Warta S.A.). W takim wypadku, trzeba podać numer rejestracyjny cudzoziemca i państwo rejestracji jego pojazdu. Na podstawie tych danych, agent PBUK za darmo odszuka odpowiedzialnego ubezpieczyciela.
- Przypadek 3: szkodę spowodował nieubezpieczony lub nieznany cudzoziemiec. W takiej sytuacji, za wypadek odpowiada PBUK albo lokalny odpowiednik UFG (z kraju wypadku).
Poszukiwanie zagranicznego ubezpieczyciela, który jest odpowiedzialny za wypadek, nie powinno trwać dłużej niż 42 dni. W praktyce ten czas oczekiwania bywa znacznie krótszy.
W nawiązaniu do likwidacji szkód przez korespondentów zagranicznego ubezpieczyciela, warto wspomnieć o pomocy, jaką PBUK udziela w razie problemów. „W ostateczności poszkodowana osoba może zdecydować się na pozwanie korespondenta przed polskim sądem. Wtedy stroną sporu jest właśnie Polskie Biuro Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (w zastępstwie korespondenta)” - informuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
PBUK pomaga w sporze w korespondentem zagranicznego ubezpieczyciela i występuje jako strona podczas sprawy sądowej.
Źródło: Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.