Czy oszukujący kierowca może liczyć na odszkodowanie?
REKLAMA
REKLAMA
Niezgodność informacji podawanych przez klientów ze stanem faktycznym to jeden z najpoważniejszych problemów dla krajowych ubezpieczycieli. Wspomniane zjawisko najczęściej dotyczy popularnych polis komunikacyjnych (OC/AC). Trudno ukryć, że wzrost składek za OC i AC zachęca wiele osób do podawania ubezpieczycielowi fałszywych danych (np. dotyczących użytkowników samochodu). Czasem niezgodność zadeklarowanych informacji ze stanem faktycznym, bywa też skutkiem zwykłej pomyłki. Niezależnie od przyczyny wpisania nieprawidłowych danych do formularza ubezpieczeniowego, taka sytuacja może skutkować poważnymi konsekwencjami finansowymi. Mechanizm karania kierowcy za nieprawdziwe informacje będzie jednak inny dla obowiązkowego ubezpieczenia OC i dobrowolnego AC.
REKLAMA
Zobacz też: Rekompensata za zbyt późno wypłacone odszkodowanie?
Nie tylko po kolizji posiadacz wadliwego OC musi dopłacić składkę …
Na wstępie warto nadmienić, że manipulacja danymi kierowcy w ramach ubezpieczenia OC, obecnie jest trudniejsza niż jeszcze kilka lat temu. Istnieje bowiem specjalna baza danych Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, w której zakłady ubezpieczeń mogą sprawdzać historię szkód klienta (podobnie jak agenci ubezpieczeniowi). Od pewnego czasu, także kierowcy mają dostęp do dokładnej historii swoich szkód (poprzez portal internetowy UFG). „W związku z wymianą informacji dotyczących szkodowości, próby obniżenia swojej składki OC teraz koncentrują się na podawaniu bardziej doświadczonych osób jako głównych użytkowników auta albo nieprawdziwych informacji o miejscu zamieszkania klienta lub sposobie użytkowania samochodu” - uważa Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl.
ZWRÓĆ UWAGĘ: Ubezpieczyciele i agenci mają dostęp do bazy danych UFG, w której można sprawdzić historię szkód spowodowanych przez kierowcę.
Trzeba zdawać sobie sprawę, że takie próby zaoszczędzenia na składce OC będą kosztowne, jeżeli ubezpieczyciel wykryje niezgodność podanych informacji ze stanem faktycznym. Według artykułu 8a ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152), „jeżeli ubezpieczający nie podał zakładowi ubezpieczeń znanych sobie okoliczności, o które zakład ubezpieczeń zapytywał przed zawarciem umowy ubezpieczenia obowiązkowego i które pociągają za sobą istotną zmianę prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego, zakład ubezpieczeń ma prawo żądać odpowiedniej zmiany wysokości składki ubezpieczeniowej z uwzględnieniem zwiększenia prawdopodobieństwa wypadku ubezpieczeniowego wskutek okoliczności niepodanych do jego wiadomości”. Warto zwrócić uwagę, że ta sankcja obowiązująca od lutego 2012 roku, jest stosowana nawet wtedy, gdy wykrycie niezgodności danych ze stanem faktycznym nastąpiło przed jakąkolwiek kolizją. W takiej sytuacji, również wymagana jest odpowiednia dopłata składki. „Ustawodawca nie zdecydował się na rozwiązanie redukujące wysokość odszkodowania lub zadośćuczynienia, gdyż taka zmiana oznaczałaby faktyczną karę dla ofiary wypadku, a nie ubezpieczającego” - tłumaczy Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki OC AC Ubea.pl
Po wykryciu niezgodności informacji podanych przez kierowcę ze stanem faktycznym, ubezpieczyciel zażąda odpowiedniej dopłaty w ramach składki OC.
Zobacz też: Zakup polisy na firmę lub osobę prywatną - znaczące różnice
Pomniejszenie odszkodowania będzie karą za oszustwo w Autocasco
Inne polisy komunikacyjne niż OC (np. Autocasco, NNW), nie są regulowane przez ustawę o ubezpieczeniach obowiązkowych. Ze względu na brak szczegółowych regulacji, ubezpieczyciele mają większą swobodę w karaniu kierowców za nieprawdziwe dane. Spore znaczenie ma także fakt, że odszkodowanie jest wypłacane ubezpieczającemu (osobie winnej niewłaściwego wypełnienia formularza). W związku z tym, można zastosować sankcję, która polega na proporcjonalnej obniżce należnego świadczenia. Właśnie takie rozwiązanie znajdziemy w umowach lub ogólnych warunkach ubezpieczenia (OWU) polis Autocasco. Czasami występuje również sankcja polegająca na wypowiedzeniu umowy lub dopłacie składki. Stosuje się ją, gdy jeszcze przed wypadkiem ubezpieczyciel zidentyfikuje istotną rozbieżność pomiędzy informacjami przekazanymi przez kierowcę i stanem faktycznym.
W przypadku dobrowolnych ubezpieczeń komunikacyjnych (np. AC), posiadacz wadliwej polisy jest karany proporcjonalną obniżką należnego odszkodowania.
Warto zwrócić uwagę, że ubezpieczyciel nie może wyłączać swojej odpowiedzialności na wskutek podania jakiejkolwiek fałszywej informacji przy zakupie nieobowiązkowej polisy AC. Przeciwko takiemu rozwiązaniu wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z 21 października 2003 r. (sygn. akt I CK 168/02). Warto jednak wspomnieć, że SN pozwolił ubezpieczycielom na proporcjonalne obniżanie odszkodowania. Wyrok Sądu Najwyższego z 22 maja 2002 r. (sygn. akt I CKN 70/00) wskazuje, że obniżka świadczenia ubezpieczeniowego powinna być proporcjonalna do redukcji składki, którą ubezpieczony uzyskał na wskutek podania nieprawdziwych danych. „Zgodnie z tą zasadą, jeżeli niewłaściwe informacje podawane przez posiadacza dobrowolnej polisy komunikacyjnej skutkowały obniżką składki o 30%, ubezpieczyciel może pomniejszyć należne odszkodowanie również o 30%” - wyjaśnia Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeń Ubea.pl
Zobacz też: Pozew dotyczący ubezpieczenia sprzedawanego przez oddział firmy z UE
Obniżka odszkodowania związana z podaniem niewłaściwych danych przez ubezpieczającego, powinna być proporcjonalna do wcześniejszej redukcji składki, jaka wynikała z nierzetelności lub pomyłki klienta.
Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.