Karambol a odszkodowanie. Analiza prawna
REKLAMA
REKLAMA
- Karambol a odszkodowanie, czyli jak ujawnić sprawcę?
- Jak wskazać sprawcę lub sprawców karambolu?
- Karambol a odszkodowanie, czyli kilka towarzystw musi wypłacić pieniądze
- Likwidując szkodę po karambolu można skorzystać z AC
- Karambol, odszkodowanie i granica odpowiedzialności towarzystw
Karambol a odszkodowanie, czyli jak ujawnić sprawcę?
Zazwyczaj nie ma żadnego problemu. W przypadku kolizji na miejscu pojawia się policja i wskazuje winnego zdarzenia. To z polisy OC jego auta naprawiane są szkody. Niestety karambol polega na tym, że zderzyło się ze sobą kilkanaście lub kilkadziesiąt pojazdów. To komplikuje sprawę i zdecydowanie utrudnia precyzyjne wskazanie sprawcy. Udział tak wielu pojazdów powoduje trudności w ustaleniu dokładnego przebiegu zdarzenia i jego przyczyn.
REKLAMA
Jak wskazać sprawcę lub sprawców karambolu?
Kiedy mamy do czynienia ze zdarzeniem do którego doszło z winy kilku uczestników ruchu, czas likwidacji szkody uzależniony jest od tego, ile zajmie policji odtworzenie przebiegu wypadku i ustalenie jego okoliczności. Oczywiście zakład ubezpieczeń samodzielnie i aktywnie podejmuje wszelkie możliwe działania w ramach postępowania likwidacyjnego, ale należy wziąć pod uwagę czas niezbędny do:
- przeprowadzenia przez przedstawicieli towarzystwa oględzin pojazdów i miejsca zdarzenia,
uzyskania od uczestników szczegółowego opisu okoliczności zdarzenia, - przesłuchania ewentualnych świadków, uzyskania opinii biegłych oraz dokumentów z postępowania policyjnego i innych dostępnych materiałów dowodowych.
Trudności sprawia właściwe oszacowanie wartości strat poniesionych przez poszczególnych uczestników karambolu. Poza tym może zdarzyć się tak, że za wypadek odpowiada nie jeden, a kilku kierowców. Wtedy należy ustalić dokładny zakres odpowiedzialności każdego z nich – mówi Monika Lis-Stawińska, Dyrektor Zarządzający w Departamencie Likwidacji Szkód Kompleksowych w Compensa TU S.A. Vienna Insurance Group.
Karambol a odszkodowanie, czyli kilka towarzystw musi wypłacić pieniądze
Sprawnie przeprowadzony proces gromadzenia dokumentów i ich rzetelna analiza pozwala na ustalenie stopnia odpowiedzialności danego ubezpieczyciela za szkodę. Co ważne, uczestnicy wypadku korzystają z ubezpieczenia OC zazwyczaj w różnych towarzystwach ubezpieczeniowych i w związku z tym roszczenia mogą być zgłaszane w różnych firmach. W takich sytuacjach niezbędna jest współpraca wszystkich ubezpieczycieli, którzy zaangażowani są w likwidację szkody.
Likwidując szkodę po karambolu można skorzystać z AC
Jeżeli ten proces przedłuża się z powodu trudności w ocenie przyczyn zdarzania, poszkodowani powinni rozważyć zgłoszenie szkody ze swojego ubezpieczenia AC. Tę możliwość mają oczywiście ci kierowcy, którzy z autocasco korzystają – zakup polisy jest bowiem dobrowolny. Wówczas ubezpieczyciel wypłaca swojemu klientowi pieniądze adekwatnie do skali zniszczeń jego pojazdu. A gdy policja lub sąd wyjaśnią, kto odpowiada za karambol, zakład ubezpieczeń zgłasza się do sprawcy lub jego ubezpieczyciela z żądaniem zwrotu wypłaconego odszkodowania – to tzw. regres ubezpieczeniowy.
Karambol, odszkodowanie i granica odpowiedzialności towarzystw
REKLAMA
W kontekście karamboli warto zwrócić również uwagę na górną granicę odpowiedzialności ubezpieczycieli w ramach OC. Zgodnie z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych jest to 1 050 000 euro w przypadku szkód na mieniu (m.in. zniszczony samochód) oraz 5 210 000 euro w przypadku szkód na osobie (uszczerbek na zdrowiu poszkodowanych w wypadku). W przeliczeniu na polską walutę to odpowiednio ok. 4 924 500 zł oraz 24 434 900 zł.
W XXI wieku mieliśmy już w Polsce wypadki, w których brało udział ponad 130 samochodów. A przecież można sobie wyobrazić zdarzenia o jeszcze większej skali. To więc teoretycznie możliwe, że wartość szkód w karambolu przekroczy zapisane w ustawie sumy gwarancyjne – zauważa Monika Lis-Stawińska z Compensy.
W 2023 r. sumy gwarancyjne mają zostać podniesione. Po zmianie zapisów ustawy ubezpieczyciele będą odpowiadać za szkody na osobie do 6 450 000 euro, a za szkody na mieniu do 1 300 000 euro.
REKLAMA
REKLAMA