Polskie ubezpieczenie OC dla zagranicznego auta. Włoski proceder zyskuje na sile
REKLAMA
REKLAMA
- Zmiana przepisów we Włoszech. Dotyczy tablic pojazdów
- Samochód z Włoch z polskim OC. Jak to możliwe?
- Włoskie auto, polskie OC. Czy to się opłaca?
- Włoski proceder z ubezpieczeniami to potencjalny problem dla kierowcy
- Polskie ubezpieczenie OC dla zagranicznego auta. Konsekwencje prawne
Zmiana przepisów we Włoszech. Dotyczy tablic pojazdów
Do lutego ub. roku włoscy kierowcy zgodnie z prawem mogli poruszać się pojazdami posiadającymi wyłącznie tamtejsze tablice rejestracyjne. Jednak na skutek wyroku TSUE włoskie prawodawstwo w tym zakresie musiało ulec liberalizacji. W efekcie obywatele tego kraju mogą już jeździć także na obcych, unijnych rejestracjach pod warunkiem posiadania podstawy prawnej jak np. umowy użyczenia, czy najmu pojazdu. I to właśnie w tym punkcie zaczyna się historia tego materiału.
REKLAMA
Samochód z Włoch z polskim OC. Jak to możliwe?
REKLAMA
Od wejścia w życie nowych przepisów wielu kierowców z Włoch zainteresowanych ubezpieczeniową "optymalizacją kosztów" fikcyjnie sprzedaje swoje samochody lub jednoślady polskim pośrednikom celowo tworzącym firmy pod taki proceder. Firma taka funkcjonuje, dopóki jakiś ubezpieczyciel nie zidentyfikuje zagrożenia i zmieni znacząco wyceny poszczególnych ryzyk wobec ubezpieczanych przez dany podmiot pojazdów. W takim wypadku są tworzone kolejne firmy, najczęściej spółki prawa handlowego i proceder jest nadal kontynuowany.
W dalszej kolejności ubezpieczone auta najmowane są do użytkowania na terenie Włoch. Oczywiście są już wówczas zarejestrowane w Polsce oraz ubezpieczone znacznie taniej. Obywatele z Półwyspu Apenińskiego nie ponoszą w ten sposób wysokich wydatków na polisę komunikacyjną, a polski pośrednik "zarabia" na obsłudze kontraktu. Wydaje się, że wszyscy powinni być zadowoleni. Nic bardziej mylnego.
Włoskie auto, polskie OC. Czy to się opłaca?
Wg Danych agencji rządowej Ivass średnia cena takiej polisy we Włoszech wyniosła w I kw. 2022 roku 353 euro. Tymczasem np. w Neapolu było to już 533 euro. To dwukrotnie więcej niż na północy kraju np. w regionie Doliny Aosty, nie wspominając już o cenach nad Wisłą.
Stawki polis komunikacyjnych w Polsce wciąż należą do najniższych w Unii Europejskiej. Wg naszych analiz w listopadzie ub. roku średni koszt OC wyniósł 524 zł i był o 5 proc. niższy w porównaniu do analogicznego miesiąca 2021 roku. Z kolei ubezpieczenie autocasco podrożało w listopadzie 2022 w stosunku do stycznia ok. 7 proc. Oznacza to średnią dla kraju na poziomie 926 zł. To kwoty nieosiągalne na włoskim rynku ubezpieczeniowym, szczególnie w przypadku regionów położonych na południu, które charakteryzują się bardzo dużą szkodowością – zauważa Marzena Budziszewska, Dyrektor Działu Prawnego i Compliance z CUK Ubezpieczenia.
Włoski proceder z ubezpieczeniami to potencjalny problem dla kierowcy
Poważne wątpliwości prawne budzi już sam fakt, że osoba zainteresowane tańszym OC fikcyjnie sprzedaje auto lub jednoślad, a pozornym kupcem jest zaangażowany w proceder pośrednik. Następnie ten ubezpiecza go w Polsce i ponownie oddaje mieszkańcowi Włoch, tym razem w formule wynajmu. Niestety ubezpieczyciele przeważnie nie są informowani o takim przeznaczeniu pojazdu. Powoduje to, że parametr (najem długoterminowy, najem lub użyczenie) nie jest brany pod uwagę przy kalkulacji składki, podobnie jak znacznie wyższe ryzyko szkodowości poruszania się samochodem np. w południowych Włoszech.
Polskie ubezpieczenie OC dla zagranicznego auta. Konsekwencje prawne
REKLAMA
Tym samym pojazd jest pozbawiony ochrony w zakresie ryzyka wynajmu długoterminowego. W konsekwencji, w przypadku kolizji lub wypadku ubezpieczeniem nie będą objęte szkody powstałe np. w środkach transportu wynajmowanych do celów zarobkowych, bo informacja taka nie została uwzględniona w składce oraz na dokumencie polisy. Postępowanie może również zostać zakwalifikowane jako próba wyłudzenia ubezpieczenia, co podlega odpowiedzialności karnej.
Masowa skala procederu, szczególnie na południu Włoch spowodowała, że włoski rząd już planuje ustawę mającą na celu ograniczenie obrotu pojazdami z zagranicznymi tablicami rejestracyjnymi.
REKLAMA
REKLAMA