Sprawca zapłaci za wypadek zamiast ubezpieczyciela?
REKLAMA
REKLAMA
Sytuacja związana z duńską firmą ubezpieczeniową Gefion udowodniła, że w przypadku obowiązkowych ubezpieczeń OC, liczy się nie tylko niska cena. Znaczenie ma także wiarygodność ubezpieczyciela.
REKLAMA
Jeżeli dojdzie do problemów z likwidacją szkody i wypłatą godziwego odszkodowania (tak jak w przypadku Gefiona), to nie można wykluczyć, że sprawca wypadku również zostanie pozwany - razem z ubezpieczycielem lub osobno. Taka sytuacja jest rzadka, ale zupełnie możliwa na gruncie obowiązujących przepisów. Co więcej, pojawiają się sygnały o pozwach skierowanych przeciwko sprawcom wypadków drogowych, którzy mieli OC oferowane przez duńskiego ubezpieczyciela.
Eksperci Ubea.pl wyjaśniają, kiedy dokładnie sprawca wypadku może zostać pozwany i co zrobić w takiej sytuacji.
Sprawcę wypadku i ubezpieczyciela łączy odpowiedzialność
Kierowcy samochodów niestety czasem zapominają, że zakup obowiązkowego ubezpieczenia OC nie likwiduje ich odpowiedzialności cywilnej za skutki wypadku. Błędne przekonanie właścicieli aut może wynikać z faktu, że poszkodowany praktycznie zawsze zgłasza się do ubezpieczyciela sprawcy.
Warto jednak pamiętać, że sprawcę kolizji drogowej oraz jego zakład ubezpieczeń łączy szczególny rodzaj odpowiedzialności. Mowa o tak zwanej odpowiedzialności in solidum.
„Wspomniana odpowiedzialność, która bywa nazywana również solidarnością nieprawidłową lub solidarnością niewłaściwą, ma miejsce, jeśli co najmniej dwie osoby fizyczne lub prawne są zobowiązane do spełnienia tego samego świadczenia, a ich odpowiedzialność wynika z różnej podstawy prawnej” - tłumaczy Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Warto zwrócić uwagę, że sprawca wypadku ponosi odpowiedzialność za czyn niedozwolony, czyli tak zwany delikt na zasadach określonych m.in. przez artykuł 415 kodeksu cywilnego.
REKLAMA
„W przypadku ubezpieczyciela podstawą odpowiedzialności finansowej jest umowa ubezpieczenia OC zawarta wcześniej z kierowcą. Mamy więc do czynienia z różną podstawą prawną odpowiedzialności dotyczącej tego samego wypadku” - wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Istnienie odpowiedzialności in solidum łączącej posiadacza OC oraz jego ubezpieczyciela nabiera szczególnego znaczenia, gdy szybka wypłata odszkodowania ubezpieczeniowego wcale nie jest pewna. W takiej sytuacji poszkodowani mogą wykorzystać fakt, że do odpowiedzialności in solidum stosuje się wybrane przepisy kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności solidarnej.
Paweł Kuczyński, prezes porównywarki Ubea.pl przypomina, że kodeks cywilny następująco określił zasady odpowiedzialności solidarnej i zarazem odpowiedzialności in solidum: „kilku dłużników może być zobowiązanych w ten sposób, że wierzyciel może żądać całości lub części świadczenia od wszystkich dłużników łącznie, od kilku z nich lub od każdego z osobna, a zaspokojenie wierzyciela przez któregokolwiek z dłużników zwalnia pozostałych (solidarność dłużników). Aż do zupełnego zaspokojenia wierzyciela wszyscy dłużnicy solidarni pozostają zobowiązani - patrz artykuł 366 KC”.
Co powinien zrobić zakład ubezpieczeń?
REKLAMA
Dzięki istnieniu odpowiedzialności in solidum poszkodowany w wypadku drogowym może wybrać, do kogo skieruje swoje roszczenia (również na drodze sądowej). Nie można zatem wykluczyć, że pozew zostanie skierowany tylko przeciwko samemu sprawcy wypadku. Taka sytuacja może mieć miejsce na przykład wtedy, gdy ubezpieczyciel jest niewypłacalny, a stronie skarżącej zależy na szybkiej likwidacji szkody.
„Warto również nadmienić, że pozwanie samego sprawcy może mieć miejsce, jeśli szkody przekraczają zakres odpowiedzialności ubezpieczyciela z tytułu OC. Taka sytuacja jest ekstremalnie rzadka, ponieważ sumy gwarancyjne OC są bardzo wysokie. Może się jednak zdarzyć, na przykład wtedy, gdy kierowca spowodował karambol lub śmierć kilku osób” - dodaje Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Jeżeli osoba poszkodowana w wypadku drogowym pozwała wyłącznie sprawcę tej kolizji, a ubezpieczyciel również ponosi odpowiedzialność z tytułu OC, to konieczne będzie tzw. przypozwanie zakładu ubezpieczeń. Taki wymóg formułuje ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych - Dz.U. 2003 nr 124 poz. 1152). Artykuł 20 ustęp 2 wspomnianej ustawy mówi, że: „w postępowaniu sądowym o naprawienie szkody objętej ubezpieczeniem obowiązkowym odpowiedzialności cywilnej jest niezbędne przypozwanie zakładu ubezpieczeń”.
Uczestnictwo ubezpieczyciela w trwającym postępowaniu wydaje się oczywistą kwestią, skoro ten podmiot również ponosi odpowiedzialność związaną z kolizją. Przepisy dają ubezpieczycielowi możliwość przystąpienia do procesu w roli tak zwanego interwenienta ubocznego.
„Niezależnie od tego, jaką rolę w postępowaniu wybierze towarzystwo ubezpieczeń, jego uczestnictwo jest kluczową kwestią, która zabezpiecza również interesy sprawcy wypadku” - podsumowuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Źródło: porównywarka ubezpieczeń Ubea.pl
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.