Koniec kar za brak papierowego OC
REKLAMA
REKLAMA
Jak było do tej pory?
Brak dowodu zawarcia obowiązkowego ubezpieczenia OC powodował, że nie w przypadku kontroli drogowej nie można było kontynuować jazdy samochodem (policja zatrzymywała dowód rejestracyjny samochodu, a ten był odholowywany na policyjny parking). Musiał również zapłacić karę na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (do 500 Euro).
REKLAMA
Jak jest po zmianie?
Znowelizowane przepisy sprawiły, że w przypadku braku potwierdzenia zawarcia umowy OC (lub opłacenia składki) policjant zawiadamia Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny.
Jeśli okaże się, że kierowca był ubezpieczony, a jedynie zapomniał zabrać ze sobą dowód ubezpieczenia – zapłaci tylko mandat w wysokości 250 zł.
Zobacz również: Kolizja z nieznanym sprawcą
Co więcej, w przypadku braku ubezpieczenia, polski kierowca, a także pochodzący z kraju członkowskiego Unii Europejskiej, EFTA lub obywatel Konfederacji Szwajcarskiej – będzie mógł kontynuować jazdę nieubezpieczonym samochodem (nie zostanie mu zatrzymany dowód rejestracyjny) - nie ominie go jednak kara. Oprócz mandatu będzie musiał zapłacić grzywnę na rzecz Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Stare zasady nadal będą obowiązywać kierowców spoza wymienionych wcześniej krajów (a więc m.in. zza wschodniej granicy) - im nadal zatrzymywany będzie dowód rejestracyjny.
Należy również pamiętać, że nadal obowiązkiem kierowcy jest posiadanie dowodu ubezpieczenia. Jego brak (jak to zostało już podniesione) nie skutkuje jednak uniemożliwieniem kierowania danym pojazdem.
Skutki… mogą być fatalne
Wielu kierowców nie uważa ubezpieczenia OC za coś potrzebnego – co więcej, większość uważa, że nadmiernie (i bez większego uzasadnienia… w końcu są mistrzami kierownicy i wypadków nie powodują) obciąża ich kieszeń. Należy jednak pamiętać, że skutki finansowe wypadku obciążające sprawcę (a te pokrywa OC) są zazwyczaj bardzo wysokie - sięgające kilkuset tysięcy złotych – wypłacanych np. w formie renty ofierze lub jego rodzinie. Jeśli sprawca wypadku nie będzie ubezpieczony, Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny będzie miał prawo dochodzić od niego zwrotu wszystkiego, co wypłacił ofierze wypadku. Co więcej, ofiara (lub jej rodzina) będzie miała roszczenia o wypłatę renty (lub odszkodowania) bezpośrednio do sprawcy jeśli środki z UFG będą niewystarczające.
Zobacz również: Kradzież samochodu a ubezpieczenie OC
REKLAMA
Lawinowy spadek zawieranych umów ubezpieczenia w konsekwencji może się przełożyć, z jednej strony na wzrost składek innych kierowców (ubezpieczyciel będzie dysponował mniejszą ilością pieniędzy) z drugiej - pogorszeniem losu ofiar i sprawców wypadków.
Należy uznać, że zmiana w zakresie braku kary za brak dowodu zawarcia umowy ubezpieczenia jest zmianą dobrą (kierowcy ponosili koszty odholowania samochodu, wiązało się to z dużą niewygodą, nawet jeśli de facto byli ubezpieczeni), natomiast nie można pochwalić braku konsekwencji dla kierowców nieubezpieczonych w ogóle.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.