392 zł zamiast dotychczasowych 98 zł? Kierowców może czekać bolesna podwyżka
REKLAMA
REKLAMA
- Koszty wzrosły 5-krotnie. Opłaty za przeglądy przez 20 lat nie wzrosły wcale
- 392 zł zamiast 98 zł i 644 zł zamiast 161 zł? Rozmowy w ministerstwie trwają
Temat powraca po raz kolejny. Ceny przeglądów technicznych w Polsce są archaiczne. 98 zł płacone za inspekcję pojazdu osobowego to kwota, która została ustalona w 2004 r. Od tamtej pory nie zmieniła się nawet o grosz. W przeciwieństwie do kosztów prowadzenia działalności.
REKLAMA
Koszty wzrosły 5-krotnie. Opłaty za przeglądy przez 20 lat nie wzrosły wcale
REKLAMA
Stawki opłat za przeglądy techniczne są ustalane rozporządzeniem. Nie ma w nim nawet słowa np. o waloryzacji dokonywanej w oparciu o inflację. To oznacza, że kwota, która została ustalona w 2004 r., obowiązuje do dziś. Sytuacja bez wątpienia cieszy kierowców. Diagnostów niestety już mniej. Bo rok 2004 a 2024 dzieli kosztowa przepaść. I można ją łatwo zobrazować chociażby na podstawie kwoty najniższej krajowej. Minimalna pensja w 2004 r. wynosiła 824 zł. W roku 2024 mówimy już o kwocie sięgającej 4242 zł. To przeszło 5-krotny wzrost.
Diagności od lat domagają się podwyżek opłat. Mają jednak związane ręce. Kolejne rządy pozostają bowiem głuche na ich prośby. Tym razem postanowili się zatem zwrócić z prośbą o pomoc do senatorów. I ci – jak informuje Fakt – wnoszą teraz do ministerstwa infrastruktury "o jak najszybszą zmianę cennika opłat za badanie techniczne pojazdów".
392 zł zamiast 98 zł i 644 zł zamiast 161 zł? Rozmowy w ministerstwie trwają
Wzrost opłat jest nieunikniony. Pytanie dotyczy natomiast tego, o ile wzrosną stawki. Fakt mówi nawet o 400-proc. skoku stawek. To oznaczałoby, że kierowcy nie zapłacą 98, a 392 zł. A to początek złych informacji. Bo po zmianach przegląd samochodu z instalacją LPG kosztowałby 644 zł, a nie 161 zł.
REKLAMA
Oczywiście warto pamiętać o tym, że na razie cały czas mówimy o kalkulacjach. Bo jak oszczędnie mówią przedstawiciele ministerstwa infrastruktury, "prowadzone są analizy w zakresie zasadności zmian wysokości opłat za badania techniczne pojazdów". Wypowiadają się bez większych konkretów.
Tak właściwie jedynym pewnikiem na chwilę obecną jest to, że ministerstwo zastanawia się nad dwiema zmianami. Po pierwsze chodzi o nowelizację stawek. Po drugie chodzi o automatyczny mechanizm aktualizowania. Mechanizm aktualizowania, który był stosowany przed 2004 r. Ministerstwo zastanawia się jednak czy powinien on zostać oparty na wartości procentowej, czy np. punktem odniesienia dla niego powinno się stać średnie przeciętne wynagrodzenie za pracę. Na konkretyzację tych planów trzeba jednak jeszcze chwilę poczekać.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.