Jak kierowcy mogą walczyć ze smogiem?
REKLAMA
REKLAMA
Carsharing receptą na ograniczenie smogu?
Badania wskazują, że każdy ze 100 Traficarów, może zastąpić nawet 19 zwykłych samochodów.
REKLAMA
Pyły, wielopierścieniowe węglowodory, benzo(a)piren, tlenki azotu… Lista substancji wydobywających się z rury wydechowej samochodu to koszmar każdego ekologa i osoby dbającej o zdrowie. Eksperci szacują, że w skali kraju transport samochodowy odpowiada za około 5 proc. wszystkich zanieczyszczeń, czyli tyle samo co przemysł. Udział transportu w zanieczyszczeniu powietrza jest większy w dużych miastach – w Warszawie transport drogowy emituje 40 proc. pyłów PM10 (to te, które łatwo przenikają do płuc) i 15 proc. benzo(a)pirenu (ma właściwości rakotwórcze). W Krakowie w ostatnich dniach stężenie pyłów PM10 spowodowane m.in. ruchem samochodów wynosiły średnio 196 mikrograma na m3. Dokładając do tego gigantyczne zanieczyszczenie powietrza przez przydomowe kominki, normy zostały przekroczone o prawie 300%. W rezultacie nad miastami coraz częściej unosi się smog, który zmusił niedawno niektóre aglomeracje m.in. do zamknięcia szkół i przedszkoli.
Zobacz też: Samochody zasilane gazem a smog
REKLAMA
Rezygnacja z samochodów i przesiadka na rower lub komunikację miejską nie zawsze jednak jest możliwa. Rozwiązaniem może być znany od lat w zachodniej Europie i Ameryce Północnej carsharing, czyli system pozwalający wielu osobom użytkować jeden samochód. Oferta jest na razie obecna w Krakowie, gdzie od kilku miesięcy działa Traficar, dzięki któremu mieszkańcy mogą wynająć samochody równie łatwo i szybko jak rowery miejskie – wystarczy smartfon, a czas wypożyczenia liczony jest w minutach.
Badania rynku niemieckiego wskazują, że jeden pojazd carsharingowy zastępuje nawet 19 samochodów prywatnych. Dla miasta i mieszkańców oznacza to rozładowanie korków i znacznie mniejsze zanieczyszczenia powietrza – mówi Konrad Karpiński, kierownik ds. produktu Traficar.
Carsharing powoduje, że samochodów na ulicach jest nie tylko mniej, ale są one również znacznie bardziej ekologiczne niż przeciętne auta. Statystyki są bezlitosne – prywatne auta, które jeżdżą po polskich drogach należą do najbardziej wiekowych w Unii Europejskiej. Na koniec 2014 roku więcej niż 10 lat miało prawie 80 proc. zarejestrowanych samochodów osobowych, a 31 proc. było starszych niż 20 lat! Silniki wielu z nich nie spełniają nawet podstawowych norm zanieczyszczeń, czyli normy Euro 1, która obowiązywała od 1993 do 1996 roku.
Traficar tymczasem oferuje klientom samochody zgodne z normą Euro 6, która w stosunku do Euro 1 zmniejsza emisję pyłów o ponad 96 proc., a tlenków azotu i węglowodorów o 85 proc.
REKLAMA
Przygotowując usługę bardzo ważne było i jest dla nas angażowanie się w rzeczywiste uwalnianie przestrzeni w mieście, ale także ekologia. Każdego dnia nasze samochody są w ruchu znacznie dłużej niż zwykłe, prywatne auta, dlatego wybraliśmy takie pojazdy, które w maksymalnie niewielkim stopniu oddziaływają na środowisko – podkreśla Konrad Karpiński.
Specjaliści szacują, że carsharing jest opłacalny dla wszystkich, którzy pokonują własnym samochodem poniżej 10 tysięcy kilometrów rocznie. Średni 10-minutowy kurs samochodami Traficar na dystansie 5 kilometrów kosztuje 9 zł. To ponad dwukrotnie mniej, niż przejazd taksówką i zwykle znacznie bardziej ekologicznie. Traficar już teraz zapowiada uruchomienie usługi również w innych dużych polskich miastach.
Źródło: Materiały Traficar
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.
REKLAMA