Rozstanie Suzuki i Volkswagena
REKLAMA
REKLAMA
Przez współpracę obu koncernów Volkswagen miał uzyskać dojście do małych aut z Indii, a Suzuki dostęp do zaawansowanych technologii, których firma nie mogła opracować.
REKLAMA
Zaczęło się od tego, że przedstawicielom VW nie spodobało się podpisanie przez Suzuki umowy ze swoim długoletnim dostawcą silników, koncernem Fiat. Włosi mieli dostarczać 1,6-litrowy silnik diesla do produkowanego na Węgrzech modelu SX4.
Suzuki kupuje 2-litrowe silniki Diesla, produkowane przez Fiat Powertrain Technologies, od 2006 r. Trafiają one do fabryki w Esztergom, gdzie powstają SX4 oraz Fiat Sedici.
Zobacz też: Nowa Honda Civic we Frankfurcie
W niedzielę Volkswagen poinformował, że decyzja Suzuki o kupowaniu silników Diesla od Fiata odbije się negatywnie na współpracy.
W poniedziałek tokijska giełda informowała, że Suzuki chce prosić VW o sprzedaż pakietu 19,9% akcji. W zamian Suzuki pozbędzie się swojego pakietu 1,5% akcji VW.
Mimo problemów z japońskim sojusznikiem, Volkswagen informował wcześniej, że zachowa kupiony w grudniu 2009 pakiet akcji o wartości 1,7 mld euro (2,3 mld dolarów), który był elementem strategicznego partnerstwa z producentem modeli m.in. Jimmy i Grand Vitara.
Volkswagen stwierdził, ze daje Suzuki kilka tygodni na wycofanie się z decyzji naruszających zasady współpracy.
Zobacz też: Nowy kompakt w wykonaniu Skody
Po podpisaniu umowy o współpracy w 2009 r., VW i Suzuki nie wykonały wspólnie żadnego projektu, a relacje były coraz chłodniejsze. W lipcu Suzuki informowało o „potrzebie cofnięcia się do punktu wyjścia, także w kontekście posiadanych akcji”.
Niezadowolenie Suzuki wzrosło, kiedy VW zaklasyfikował firmę jako partnera holdingowego, w którym może mieć znaczący wpływ na decyzje dotyczące polityki finansowej i operacyjnej.
Porozumienie z Volkswagenem to nie pierwszy raz, kiedy japoński producent samochodów związał się z dużym, globalnym koncernem motoryzacyjnym. W 1998 r. Suzuki zawiązało sojusz z General Motors, którzy przejął 17,4 proc. akcji firmy.
W 2006 r. partnerstwo zaczęło się sypać, kiedy amerykański gigant sprzedał większość akcji japońskiej firmy, ponieważ szukał gotówki na pokrycie rosnących strat.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.