Lotos nie wprowadzi podwyżek paliw po wprowadzeniu przez PiS opłaty drogowej?
REKLAMA
REKLAMA
Lotos nie wprowadzi podwyżek paliw po wprowadzeniu przez PiS opłaty drogowej?
Lotos popiera inicjatywy mające na celu rozbudowę i modernizację krajowej infrastruktury drogowej i uważa, podobnie jak Orlen, że wprowadzenie opłaty drogowej nie musi oznaczać wzrostu cen paliw dla klientów stacji - poinformowało PAP Biznes biuro prasowe Lotosu, pytane o skutki wprowadzenia takiej opłaty.
REKLAMA
„Lotos, jako spółka odpowiedzialna społecznie, popiera inicjatywy mające na celu rozbudowę i modernizację krajowej infrastruktury drogowej” - podało biuro gdańskiego koncernu.
Zobacz też: Rząd PiS jest za wprowadzeniem opłaty paliwowej?
Jednocześnie firma zaznaczyła, że zarządzając siecią blisko pięciuset stacji, nie ma możliwości kształtowania detalicznych cen paliw w Polsce.
„Spółka na bieżąco monitoruje rynek i dostosowuje ceny na swoich stacjach do zmieniającego się otoczenia” - poinformowało biuro prasowe.
Lotos podał, że ceny paliw na stacjach w Polsce są przede wszystkim kształtowane przez czynniki makroekonomiczne, takie jak, notowania paliw motorowych na giełdzie w Londynie oraz kurs USD/PLN.
„Wprowadzenie opłaty drogowej nie musi więc oznaczać wzrostu cen paliw dla klientów stacji” - podsumował koncern.
Takie samo stanowisko przedstawił dwa dni wcześniej PKN Orlen. - „(...) wprowadzenie opłaty paliwowej nie musi skutkować wzrostem cen paliw dla klientów stacji” - poinformowało PAP Biznes biuro prasowe PKN Orlen we wtorek wieczorem.
Zobacz też: Jakie podwyżki czekają jeszcze na kierowców w 2017 r.?
Projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych
REKLAMA
W ubiegłym tygodniu grupa posłów PiS złożyła w Sejmie projekt ustawy o Funduszu Dróg Samorządowych, który zakłada m.in. dofinansowanie budowy lub przebudowy dróg lokalnych oraz mostów na drogach wojewódzkich. Fundusz ma zasilać nowa opłata paliwowa w wysokości 20 groszy za litr.
Z szacunków projektodawców wynika, że stawka opłaty drogowej zapewni wpływy w wysokości ok. 4-5 mld zł rocznie. Połowa kwoty zostanie przeznaczona na Fundusz Dróg Samorządowych, natomiast reszta wpływów zasili Krajowy Fundusz Drogowy.
W projekcie ustawy zaznaczono, że głównym źródłem przychodów FDS będą wpływy z nowo wprowadzanej opłaty drogowej. Nowej opłacie podlegać będzie wprowadzanie na rynek krajowy paliw silnikowych oraz gazu, wykorzystywanych do napędu silników spalinowych. Wg projektu stawka opłaty drogowej będzie wynosić odpowiednio 200 zł za 1 tys. litrów benzyny lub oleju napędowego i 369,69 zł za 1000 kg gazów i innych wyrobów.
REKLAMA
W uzasadnieniu projektu podkreślono, że „zaproponowane zmiany mają zapewnić większą ilość oraz stabilność środków finansowych na dofinansowanie dróg samorządowych oraz zwiększenie elastyczności w wydatkowaniu tych środków dzięki rezygnacji z planowania corocznego”.
Stawki opłaty drogowej mają być waloryzowane rokrocznie. Projekt przedstawiono w środę w Sejmie. Sejm nie poparł wniosku m.in. klubu PO o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu. Za odrzuceniem w pierwszym czytaniu było 183 posłów, przeciw 226, wstrzymało się dwóch.
Ustawa została skierowana do Komisji: infrastruktury oraz samorządu terytorialnego oraz polityki regionalnej.
Monika Borkowska (PAP Biznes)
REKLAMA
REKLAMA