Używane samochody francuskie. W czym tkwi ich fenomen?
REKLAMA
REKLAMA
Używane samochody francuskie, czyli hity rynku wtórnego!
Używane samochody francuskie cieszą się ogromną popularnością na rynku wtórnym. I żeby się o tym przekonać, wystarczy cofnąć się w czasie do listopada roku 2021. 30 dni tego miesiąca wystarczyło Polakom do importowania ponad 141 tys. pojazdów z francuskim rodowodem. Skąd tak duże zainteresowanie? Po pierwsze chodzi o design, którzy docenili nie tylko kierowcy, ale i moto-specjaliści. W XXI wieku odbyło się 21 edycji konkursu Europejski Samochód Roku. Sześciokrotnie zwycięstwo przypadło autu wyprodukowanemu we Francji. Najczęściej laur zdobywał Peugeot – jury uhonorowało m.in. model 307, 308 II, 3008 czy 208 II. Poza tym nagrodę zdobyło też Megane II i Clio III.
REKLAMA
Używane samochody francuskie: tańsze i z tańszym kredytem!
REKLAMA
Używane samochody francuskie cieszą się popularnością z jeszcze jednego powodu. I chodzi o cenę. Przykład? Gdy kierowca wybierze Peugeota 308 II pochodzącego z roku 2014 będzie musiał zapłacić 33 tys. zł. Golf pochodzący z tego samego rocznika zostanie wyceniony na kwotę o 16 tys. zł wyższą.
Powyższe różnice w cenach przekładają się na kwoty, które w przypadku zakupu Peugeota można przeznaczyć np. na ubezpieczenie, koszty paliwa lub naprawy. Mają one także wpływ na wysokość miesięcznej raty w przypadku, kiedy zdecydujemy się na skorzystanie z kredytu – komentuje Marcin Szulc Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis Polska.
Cofidis Polska – aby nie pozostać gołosłownym – przygotowało też kalkulację kredytu. Używany 308 II z powyższego przykładu przy wkładzie własnym na poziomie 11 tys. zł i przy 5-letnim kredycie oznacza ratę miesięczną na poziomie 460 zł. W przypadku Golfa i identycznych warunków kredytowych rata rośnie już do 795 zł. To oznacza prawie dwukrotny wzrost miesięcznego obciążenia dla kierowcy.
Używane samochody francuskie: wyższa klasa albo lepsze wyposażenie
REKLAMA
Używane samochody francuskie są opłacalnym wyborem z jeszcze jednego powodu. Ważnym aspektem pozostaje także stosunek jakości do ceny pojazdu, ale połączony z ponadprzeciętnym spadkiem wartości rynkowej. W efekcie kierowca za identyczną kwotę jak w przypadku modelu made in Germany czy Japan może kupić samochód sporo młodszy albo zdecydowanie lepiej wyposażony, większy i bardziej komfortowy.
Samochody produkcji francuskiej stanowią ok 45 proc. łącznej liczby aut, jakie sfinansowaliśmy w 2021 roku. Jeżeli chodzi o kupowane modele, w zdecydowanej większości przeważają auta typowo miejskie oraz reprezentujące klasę kompaktową. Widzimy również systematycznie rosnące zainteresowanie samochodami wyższych klas, z lepszym wyposażeniem, jak chociażby Peugeot 508, czy awangardowy Citroen C6 – podkreśla Marcin Szulc.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.