Dealerzy chcą rejestrować auta w salonach
REKLAMA
REKLAMA
ZDS chce tym samym ułatwić życie klientom stacji dealerskich.
REKLAMA
– Nie wykluczamy poprawek. Czekamy na propozycje – mówi Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy MSWiA.
Marek Konieczny, szef Związku Dealerów Samochodów, podkreśla, że taka możliwość pozwoli uniknąć konieczności odwiedzania urzędu. Podobne rozwiązania funkcjonują w wielu krajach UE, a ostatnio wprowadziła je też Turcja.
– W procesie legislacyjnym wystąpimy z uwagami i poprawkami, które nie naruszając istoty i koncepcji systemu, pozwolą setkom tysięcy obywateli pozbyć się jeszcze jednej przeszkody administracyjnej – zapowiada Konieczny.
Zobacz również: Fotoradary będą pomalowane na żółto, "puste" będą zasłonięte
REKLAMA
Według ekspertów takie rozwiązanie może być dla rządu trudne do przyjęcia. Urzędy komunikacyjne pobierają za rejestrację nowego auta opłaty w wysokości 167,50 zł. Przy liczbie rejestracji na poziomie 350 – 370 tys. daje to powiatom około 60 mln zł rocznie.
ZDS ma już kompromisowe rozwiązanie. – Jeżeli z różnych względów nasza propozycja będzie przez rząd trudna do przyjęcia, to przynajmniej trzeba doprowadzić do sytuacji, aby obywatel jednym zwykłym oświadczeniem woli mógł upoważnić dilera do wykonania administracyjnych czynności rejestracyjnych w urzędzie – uważa Konieczny. Chodzi o to, aby klient mógł wyjechać z salonu bezpośrednio po zakupie zarejestrowanym samochodem z przykręconymi tablicami.
Opublikowany przez MSWiA w zeszłym tygodniu projekt ustawy oraz centralnej ewidencji pojazdów i centralnej ewidencji kierowców zakłada, że obywatel w jednym miejscu załatwi wszystkie niezbędne formalności związane z rejestracją pojazdu. Wszystkie dokumenty złożone przez obywatela, nawet te, które są wymagane np. przez urząd skarbowy, zostaną sprawdzone i przesłane do właściwych urzędów.
Zobacz również: Szybkie naprawy w stacjach S PLUS
Projekt zawiera także zapis, że do pojazdu będzie przypisany stały numer rejestracyjny przez cały okres użytkowania tego auta. Ma to na celu zaoszczędzić czas nowego właściciela pojazdu. Osoba, która kupi używany samochód, nie będzie musiała występować o nowe numery rejestracyjne. Właściciel indywidualnych numerów będzie mógł je zachować i wykorzystać przy nowym samochodzie. Teraz musi je zwrócić do organu rejestrującego (starosty). Planowane rozwiązania nie obejmą pojazdów służb i pojazdów dyplomatycznych.
REKLAMA
REKLAMA