Top 10: Jakie auto kupić do 10 tys. złotych?
REKLAMA
REKLAMA
Citroen C1 I
Jak za 10 tysięcy złotych kupić młode auto? Wystarczy wybrać model segmentu A. A jednym z ciekawszych przykładów jest Citroen C1. To zdecydowanie najtańszy z trojaczków z Kolina. Niższe ceny są jednak nieuzasadnione - szczególnie że Peugeot czy Toyota są dokładnie takie same. Jeżeli chodzi o zalety małej Cytryny, te są przede wszystkim dwie. Po pierwsze to niezwykle prosty samochód - z jego ewentualnymi naprawami nie ma absolutnie żadnego problemu. Po drugie pod maską większości egzemplarzy pracuje litrowy, 3-cylindrowy motor Toyoty. Jest oszczędny i pancerny.
REKLAMA
Skoda Fabia I
Skoda Fabia pierwszej generacji wygląda jak ubogi - nawet bardzo! - krewny Volkswagena Polo. Tak, nadwozie nie jest mocno atrakcyjne, a jakość wykończenia wnętrza praktycznie nie istnieje. Mimo wszystko Fabia może być wdzięcznym samochodem za 10 tysięcy złotych szczególnie w przypadku, w którym kierowca poszukuje pierwszego auta. Zalety? Nietrudno znaleźć czeskiego hatchbacka w wersji z klimatyzacją. Poza tym praktycznie wszystkie jednostki benzynowe dobrze współpracują z obniżającym koszty eksploatacji LPG, a ceny części zamiennych są niskie. W skrócie Skoda to sposób na tanią jazdę.
Zobacz również: Używany Skoda Fabia I: twarda sztuka
Opel Meriva A
Opel Meriva A przynosi pewne wyważenie. Bo choć bazuje na hatchbacku segmentu B, ma dość przestronną kabinę pasażerską, często dobrze wyposażenie i 360-litrowy bagażnik. Tak, minivan z całą pewnością nie ma porywającej stylizacji i nie da się nim jeździć bez żadnej awarii. Ma jednak inne zalety. Przykład? To stosunkowo prosta konstrukcja, którą znają mechanicy. Co więcej, jeżeli kupujący wybierze silnik benzynowy, ceny części zamiennych nie powinny okazać się zabijające.
Zobacz również: Używany Opel Meriva A: funkcjonalny minivan
Fiat Panda II
Na liście pojawia się też odrobina... polskiego kolorytu! Bo choć Panda drugiej generacji rzeczywiście ma włoskie logo na grillu, auto było produkowane w nadwiślańskiej montowni. Polski zakład był chwalony za jakość. Fiat na rynku wtórnym ma jednak więcej zalet. Pierwszą jest niska cena. Drugą fakt, że nadal można znaleźć egzemplarze od pierwszych właścicieli z rozsądnymi przebiegami i pewną historią serwisową. Trzecią często absurdalnie niskie ceny części zamiennych - wynikające z tego, że Fiat Panda II dzieli mechanizmy np. z Seicento. Dobry przykład stanowią amortyzatory - cena nowego to zaledwie 50 złotych.
Zobacz również: Używane: Fiat Panda II (2003 - 2012) - mały hatchback z typowo włoskim urokiem
Subaru Forester I
Niski budżet wcale nie oznacza, że kierowca nie może pozwolić sobie na odrobinę ekstrawagancji. Jednym z bardziej nietuzinkowych modeli, które są dostępne za mniej więcej 10 tysięcy złotych okazuje się Subaru Forester pierwszej generacji. Japoński crossover ma szyby bez ramek, mocno charakterystyczną stylizację i spartańskie wnętrze. Poza tym każdy z silników to rasowo brzmiący bokser oraz standardem jest stały napęd na cztery koła. Jednostka napędowa Subaru jest paliwożerna, z powodzeniem można ją jednak przerobić na zasilanie gazem. Praktyczność? Kabina jest nieco ciasnawa, a bagażnik ma mało imponującą pojemność 406 litrów.
Zobacz również: Używany Subaru Forester I, II i III: opis modeli
Toyota Yaris I
Pierwsza generacja Toyoty Yaris stanowiła spore zaskoczenie. Po modelu Starlet - stanowiącym synonim skostnienia stylistycznego, Japończycy zaprezentowali hatchbacka, który był nie tyle nowoczesny, co wręcz innowacyjny. A rewolucja stylistyczna marce nie wystarczyła. Ta została uzupełniona nowościami w kabinie w postaci elektronicznych zegarów. Po Yarisa I praktycznie z miejsca ustawiły się kolejki. I kierowcy w tamtym czasie nie wiedzieli jeszcze jak dobry strzał robią. W toku eksploatacji auta okazywały się na tyle trwałe, że nawet dziś - 20 lat po premierze - zadbane egzemplarze rzadko zaglądają do serwisów.
Zobacz również: Używana Toyota Yaris I i II: miejskie auto
Opel Zafira B
Druga generacja Zafiry ujrzała światło dzienne w roku 2005. Model udoskonalił recepturę swojego poprzednika, a to oznaczało ładniejszy design, lepszą jakość i nadal 7 foteli. Co więcej, w wersji 5-osobowej Opel ma bagażnik o pojemności 645 litrów. A to nie tylko jeden z rekordów w klasie minivanów segmentu C, ale też wartość, za sprawą której Zafira jest idealnym autem dla rodziny. Podczas zakupu tego modelu należy uważać tak naprawdę na jedną rzecz - na rynku wtórnym dominują diesle. Te niestety z uwagi na wiek mogą być wyeksploatowane i drogie w naprawach.
Zobacz również: Używane: Opel Zafira B (2005 - 2014) - opinie i typowe usterki
Jaguar X-Type
Jaguar X-Type to brat bliźniak Forda Mondeo. Czemu zatem nie wybrać Amerykanina? Bo Brytyjczyk choć ma taką samą cenę części zamiennych, jest nieco lepiej wykonany, a do tego zdecydowanie bardziej oryginalny. Linią nadwozia rządzą obłości, które zostały uzupełnione charakterystycznymi przetłoczeniami na masce. Poza tym X-Type to naprawdę praktyczny sedan lub kombi. W pierwszej wersji kufer mieści 452 litry, a drugiej od 445 do 1415 litrów. Co ciekawe, można poszukiwać na rynku wtórnym wersji napędzanej 231-konną, 3-litrową V-szóstką.
Zobacz również: Używany Jaguar X-Type (2001-2009) - Mondeo z kotem na masce
Dacia Sandero I
Dacia z całą pewnością nie jest szczytowym osiągnięciem światowej motoryzacji. Ma jednak swoją misję. Jaką? Ma być naprawdę tanim pojazdem do miasta. I taka właśnie jest! Hatchback ma 320-litrowy bagażnik i rozmiary pozwalające na łatwe manewrowanie nawet w ciasnych uliczkach. A na tym zalety Sandero pierwszej generacji nie kończą się. Model zaskakuje też na uwagę z powodu tanich części zamiennych. Temu nie można się jednak dziwić. W końcu większość podzespołów pochodzi ze starszych aut Renault.
Zobacz również: Używane: Dacia Sandero I (2008 - 2012) - tanio, taniej, Dacia!
Łada Niva
Na rynku wtórnym nie ma chyba twardszej terenówki niż... Łada Niva! 3-drzwiowe nadwozie jest masywne i przestarzałe (w końcu pamięta jeszcze czasy Breżniewa!), a przednie światła wyglądają trochę jak oczy niedźwiedzia. W kabinie pasażerskiej panuje spartański klimat i ciężko w niej liczyć na większe wygody, podczas gdy pod maską pracuje 1.7-litrowy benzyniak prawdopodobnie jeszcze z pojedynczym wtryskiem paliwa. Zalety Nivy? Ten samochód trudno zatrzymać w terenie - wszystko za sprawą czteronapędu, dwubiegowego reduktora i blokady centralnego dyferencjału.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.