Test Honda Jazz: Sposób na przestrzeń
REKLAMA
REKLAMA
Nie ma w ofercie Hondy drugiego modelu, który tak bardzo pasowałby do kobiety. Najlepiej kobiety z dzieckiem. Odbiorcą może też być młoda rodzina. Powód? Znakomita funkcjonalność. Zacznijmy jednak od wyglądu Jazza. Jest mały, zgrabny i wygląda nowocześnie. Tym bardziej, że właśnie przeszedł face lifting. Zmiany nie są duże i dotyczą głównie przedniej części nadwozia. Nowe są reflektory i zderzaki. Zmieniono także rys przedniej maski i kształt grilla. Z tyłu lekko zmodyfikowano lampy, a paleta kolorów wzbogaciła się o nowe lakiery.
REKLAMA
Zobacz też: Opinie kierowców o Hondzie Jazz
Wnętrze Jazza zaskakuje przestronnością. Pod względem ilości miejsca auto bije na głowę niejednego kompakta. Po liftingu miejska Honda zyskała pomarańczowe podświetlenie panelu klimatyzacji oraz radiowego wyświetlacza. Inne jest również wykończenie panelu środkowego. Srebrna barwa ustąpiła miejsca bardziej stonowanemu, ciemniejszemu plastikowi. Poza tym wnętrze Jazza pozostało bez zmian. Nisko poprowadzona linia okien wpływa na znakomitą widoczność. Pasażerowie tylnej kanapy również będą mieli powody do zadowolenia. Miejsca jest tam tyle co w porządnym kompakcie. W Jazzie nie brakuje też pomysłowych rozwiązań. Siedzisko tylnej kanapy można podnieść do góry (dwie jego części niezależnie) tak, aby powstała solidna przestrzeń na duże gabaryty. Ujawniają się wtedy również dodatkowe, zamykane schowki umieszczone pod spodem siedziska. Do tego wiele przegródek w dolnej części kokpitu i tunelu środkowym oraz dwa zamykane schowki przed pasażerem. Bagażnik małej Hondy ma 337 litrów pojemności i niewielkie przegródki w obu burtach.
Zobacz też: Test Honda CR-Z: elektroszok
Pod maską pracuje benzynowy silnik 1.4 o mocy 100 koni mechanicznych. Taka sama jednostka zasilała testowanego przez nas Jazza sprzed liftingu. Wrażenia są więc podobne. Aby korzystać z potencjału silnika trzeba wkręcać auto na najwyższe obroty. Jednak to nie dynamiczna jazda jest ulubionym zajęciem Jazza. Chodzi raczej o oszczędność. Średnie spalanie podczas jazdy w miejskich korkach i sprintów spod świateł nie przekracza 7,5 litra na setkę. Przy jeździe mieszanej bez problemu zbliżymy się do 6 litrów. Niskiemu spalaniu sprzyja zestopniowanie skrzyni biegów. Poszczególne przełożenia są bardzo długie (poza krótszą „jedynką”). Skrzynia ma pięć przełożeń i w mieście to wystarczy. W trasie „szóstka” pozwoliłaby zmniejszyć hałas przy dużych prędkościach. Z kolei przy niższych obrotach okazuje się, że auto jest dobrze wyciszone i w mieście silnika niemal nie słychać. Minusem napędu Jazza jest „narowiste” sprzęgło, które okazuje się trudno wyczuwalne.
Zobacz też: Honda CR-Z: jaką kupić? Poradnik kupującego
Jazz robi wrażenie funkcjonalnością. W swojej klasie, pod względem ilości miejsca w kabinie, można go porównać tylko z Nissanem Note. Projektantom nie zabrakło pomysłów na wykorzystanie wszelkich zakamarków. Osoby lubiące szybką jazdę mogą czuć niedosyt osiągów oraz narzekać na podsterowność auta. Przy okazji liftingu poprawiono komfort zawieszenia, co jeszcze bardziej podkreśla spokojny i rodzinny charakter tego modelu. W mieście plusem okaże się znakomita zwrotność. Najtańszy Jazz z 90-konnym silnikiem 1.2 kosztuje niecałe 50 tysięcy. Testowana przez nas wersja 1.4 Comfort to wydatek 58 500 zł. W wyposażeniu seryjnym znajdują się alufelgi, automatyczna klimatyzacja oraz przednie światła przeciwmgielne. Obecnie producent oferuje na auto rabat w wysokości 2000zl oraz preferencyjny kredyt lub pakiet ubezpieczeniowy. W ofercie znajduje się też hybrydowa wersja Jazza korzystająca z systemu IMA oraz bezstopniowej skrzyni CVT. Cena od 67 900zł.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.