Test Skoda Fabia RS: Polska na śniegu
REKLAMA
REKLAMA
Patrząc na testowaną Fabię można pomyśleć, że w hołdzie Polakom, producent przygotował wersję w naszych narodowych barwach. Czerwona Fabia z białym dachem i białymi felgami w dodatku w białej, zimowej aurze. Prawda jest jednak inna. W takie barwy ubrana została najmocniejsza z dostępnych wersji czeskiego malucha, czyli specyfikacja RS. Auto nie ma krzykliwych sportowych elementów. Postawiono raczej na dyskrecje. Są zatem zmodyfikowane zderzaki - przedni zaopatrzony we wloty powietrza i ledowe światła do jazdy dziennej, zaś tylny w czarny element ozdabiający dolną część. Nad klapą bagażnika umieszczono dyskretny spojler, a tylne szyby przyciemnono. W oczy najbardziej rzucają się białe alufelgi (na które założono opony Brigdestone o profilu 40), czerwone zaciski hamulców oraz dwukolorowe nadwozie. Właściwie nawet trójkolorowe, bo lusterka auta polakierowano na czarno. Klienci mogą wybierać RS-a również w (wielu) innych zestawieniach kolorystycznych np. w połączeniu z czarnymi felgami i dachem, a także w jednolitym lakierze.
REKLAMA
Zobacz też: Opinie kierowców o Skodzie Fabii
REKLAMA
Wnętrze najmocniejszej Fabii niewiele różni się od tego jakie posiada każda inna wersja tego modelu. Dla jednych będzie to wada, dla innych zaleta. Różnice polegają na innych fotelach, które mają lepsze trzymanie boczne i wyszyty emblemat „RS”, innej kierownicy (również z takim oznaczeniem), oraz specjalnej tapicerce i aluminiowym wykończeniu pedałów. Poza tym to dobrze znana Fabia z porządnym wykończeniem i dobrą ergonomią oraz sporą ilością przemyślanych miejsc na drobiazgi i podwójnym schowkiem przed pasażerem. Wyposażenie testowanej wersji przewidywało automatyczną klimatyzację, nawigację oraz podgrzewane przednie fotele. Jest zatem wszystko co przydatne w mieście i podczas dalszych wyjazdów. Na tylnej kanapie jest zaskakująco dużo miejsca (jak na auto tej klasy), a pasażerowie nie muszą drastycznie wbijać swoich kolan w oparcia osób jadach z przodu. Bagażnik również pozostał bez zmian w stosunku do innych wersji auta. Ma 315 litrów pojemności i można go powiększyć przez złożenie dzielonej kanapy.
Producent przewidział dla Fabii RS jeden napęd, znany już wcześniej z Seata Ibizy Cupra. To benzynowa jednostka 1.4 TSI o mocy 180 KM oraz siedmiobiegowa skrzynia DSG. Tandem sprawdzający się bardzo dobrze. Fabia w całym zakresie prędkości obrotowych jest bardzo dynamiczna i chętnie wyrywa do przodu. Momentami, zwłaszcza podczas ruszania, z nadmiarem mocy ma czasem problem nawet ASR. Poza tym jednak przyspieszenie należy uznać za znakomite. Podobnie jak wspomnianą DSG. Zmiana przełożeń odbywa się bez najmniejszych szarpnięć, tak, że podczas spokojniejszej jazdy o zmianach dowiadujemy się tylko z tarczy obrotomierza. To bez wątpienia bardzo dopracowana skrzynia i świetny wybór nie tylko do najmocniejszej wersji. Brzmienie motoru jest wyraźne, ale nie meczące i przyjemne dla ucha.
Zobacz też: Skoda Octavia Tour – którą wybrać? Poradnik kupującego
Zużycie paliwa nie przeraża. Nie staraliśmy się realizować zasad eco-drivingu, wiec najniższe zużycie odnotowane w mieście to około 9,5 litra. Jednak podczas dynamicznej jazdy bez problemu można zmieścić się w 12 litrach, co jest niezłym wynikiem. Zawieszenie zostało utwardzone w stosunku do cywilnych wersji Fabii. Sporą zasługę mają w tym jeszcze niskoprofilowe koła. Auto jednak trzyma się drogi na tyle pewnie, że kierowca nawet w zakręcie ma ochotę na szybką i co ważne pewna jazdę. Układ kierowniczy, jak to w Skodzie, pracuje nieźle, jednak jak na sportową wersję jest zbyt mocno wspomagany.
Zobacz też: Test Skoda Octavia Tour: wybór z rozsądku
Za Fabię RS w wersji hatchback trzeba zapłacić 73 850zł. Dla porównania techniczny bliźniak ze stajni Seata, czyli Ibiza Cupra kosztuje 80 790zł. Aby stać się posiadaczem wersji Combi trzeba dopłacić 2500 zł. Poza większym bagażnikiem zyskamy też o 3 km/h wyższą prędkość maksymalną. Po doposażeniu auta do takiego poziomu na jakim znajduje się testowana wersja (wielofunkcyjna kierownica, zestaw GSM II, nawigacja, pełna elektryka) trzeba przygotować się na wydatek 83 350zł. Największym plusem posiadania Fabii RS jest jednak możliwość oglądania spojrzeń innych kierowców, którzy nie wiedząc co drzemie pod maską tego auta, z niedowierzaniem patrzą jak wyprzedza ich popularny model i tak szybko znika z pola widzenia.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.