Test Opel Corsa: Pierwsza jazda
REKLAMA
REKLAMA
W cennikach Opla właśnie pojawiła się zmodyfikowana Corsa. Ten miejski model przeszedł wprawdzie face lifting na początku 2010 roku, ale polityka marki dotycząca Corsy przewiduje lekkie zmiany częściej niż raz na kilka lat. Dlatego teraz zmodyfikowano przednią partię nadwozia. Pojawił się nowy zderzak oraz zmienione reflektory. W środku na klientów czeka też inna kolorystyka. Istotne zmiany dotyczą także technicznych rozwiązań. Głównie tych, związanych z silnikami diesla. Maja one teraz mniejsze zużycie paliwa i niższą emisję CO2. Wprowadzono tez system start/stop wyłączający silnik na postoju oraz zmodyfikowano wersje 1.3 CDTI Ecoflex. Według zapewnień producenta może ona teraz przejechać ponad 1100 km na jednym baku.
REKLAMA
Zobacz też: Opinie kierowców o Oplu Corsie
REKLAMA
Zmodyfikowany model ma być bardziej kolorowy i mocniej zwracać na siebie uwagę. Dlatego przygotowano 15 kolorów z których część jest zupełnie nowa i na szczęście „żywa” przez co auto zwraca na siebie uwagę. Dostępne będą tez wersje z atrakcyjnym malowaniem. Producent postanowił odpowiednio je oznaczyć. Przykładem może być już oferowana Color Edition. Jaskrawe nadwozie idzie tam w przez kolorowymi z białymi lub czarnymi alufelgami. Istotnym elementem wyposażenia zmodyfikowanej Corsy jest opcjonalny system o nazwie touch & connect (2950zł). Do tej pory klienci lubiący multimedialne rozwiązania musieli się decydować na kilka urządzeń, a za każde z nich płacić oddzielnie. Obecnie dostępne jest jedno urządzenie łączące w sobie nawigację, system audio, Bluetooth oraz wejście USB, a także dotykowy ekran.
Podczas polskiej premiery zmodyfikowanej Corsy mieliśmy okazję odbycia jazdy testowej dwiema wersjami tego modelu. Pierwszą była trzydrzwiowa z benzynowym silnikiem 1.4 o mocy 100 KM. Jak na taką moc w małym aucie, dynamika nie rzuca na kolana. W dodatku po przekroczeniu 3 tysięcy obrotów w kabinie robi się głośno. Bardzo przyzwoicie radzi sobie za to zawieszenia. Jest stosunkowo twarde i sprawia, że auto dobrze trzyma się drogi. Bez zarzutów pracuje również układ kierowniczy, który stawia wystarczający opór. Co jest ciekawe w technicznym bliźniaku, czyli Fiacie Grande Punto kierownica obraca się zbyt lekko, zatem plus dla Opla.
Zobacz też: Test Opel Insignia 2,0 Turbo 220 KM 4x4: wojownik szos
REKLAMA
Drugą wersją udostępnioną nam do testu był pieciodrzwiowy diesel w specyfikacji Cosmo, wyposażony w silnik 1.7 CDTI o mocy 130 KM. Auto robi znacznie lepsze wrażenie. Deska rozdzielcza wykończona została materiałem o centkowanej fakturze, jednak najważniejsze są wrażenia z jazdy. Mocny diesel jest dynamiczny praktycznie w każdym zakresie obrotów i sprawia, że mała Corsa spod świateł startuje pierwsza i łatwo nie oddaje pola. W dodatku zasięg jaki pokazywał komputer na pełnym zbiorniku to ok. 900 km. Bolączką znowu okazuje się hałas w kabinie, wiec raczej należy go zrzucić na słabe wygłuszenie. Dla młodej rodziny wersja pieciodrzwiowa wydaje się praktyczniejsza.
Cennik Corsy 2011 otwiera wersja Essentia z litrowym silnikiem o mocy 65 koni. Za takie auto w wersji trzydrzwiowej trzeba zapłacić 39 700 zł, a w pięciodrzwiowej – 41 000zł. Z kolei trzydrzwiowe auto w specyfikacji Enjoy pod maską którego będzie pracował 100 konny benzyniak (1.4), to wydatek 49 000zł, najmocniejsza, 192-konna, wersja OPC – 87 200zł. Z kolei najlepiej wyposażona pieciodrzwiowa wersja Cosmo z dieslem o pojemności 1.7 i mocy 130 KM kosztuje 67 800zł. Corsa z rocznika 2011 nadal ma być istotnym autem z punktu widzenia klienta flotowego. Opel zakłada trzecie miejsce (w Polsce) wśród modeli wybieranych przez takich właśnie klientów, a czwarte w sprzedaży detalicznej.
Zobacz też: Opel Corsa, którego wybrać? Poradnik kupującego
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.