Test Opel Astra Tourer: wielkość nie jest najważniejsza
REKLAMA
REKLAMA
O Oplu Astrze pisaliśmy już wcześniej (test do przeczytania tutaj). Był to jednak pięciodrzwiowy hatchback z silnikiem diesla o pojemności 1,7 litra. Tym razem do redakcyjnego testu trafiła nowa wersja Sports Tourer, czyli kombi. Właśnie taki samochód, z turbodoładowanym silnikiem benzynowym o mocy 140 KM i pojemności 1,4 litra trafił do redakcyjnego testu. Konkurencja w popularnym segmencie kompaktów jest bardzo ostra, bo i stawki są wysokie. Jakie jest więc nowe kombi?
REKLAMA
Nadwozie
REKLAMA
Patrząc na auto z tyłu trudno jest się oprzeć wrażeniu stylistycznego podobieństwa do wersji hatchback. Owszem, klapa bagażnika jest nieco większa, a tylną szybę postawiono pod mniejszym kątem, jednak wyraźnie widać, że projektanci Opla trzymają się jednej ustalonej linii stylistycznej. Wersja kombi jest oczywiście większa od hatchbacka. Szerokość auta pozostały bez zmian, urosła wysokość (z 1510 do 1535 mm) oraz długość: z 4419 mm (hatchback) do 4698 mm. 28 centymetrów to wcale nie mało, jak przekłada się to na pojemność bagażnika?
Bagażnik Sports Tourera mieści równo 500 litrów bagażu. Po złożeniu foteli rośnie ona aż do 1550 litrów. Do czołówki klasy zatem nie należy, bo choć podobne wartości spotykamy np. w Fordzie Focusie kombi czy Volkswagenie Golfie Variancie, to np. KIA cee’d SW bije już Opla na głowę, bo choć nominalnie bagażnik mieści 534 litry, to po rozłożeniu foteli pojemność rośnie do 1664 litrów. Podobnie większe jest też Renault Megane Grandtour, gdzie w bagażniku mieści się 524/1600 litrów. Bagażnik nie jest zatem największą zaletą Astry, choć można pochwalić go za nisko umieszczony próg i konfigurowalną podłogę, pod którą mieści się wygodny schowek, a którą w razie czego można obniżyć i tym sposobem powiększyć trochę pojemność z tyłu.
Zobacz też: Opinie kierowców o Opel Astra
Inną zaletą jest to, że fotele składają się na płasko. Sam przedział bagażowy ma bardzo regularne kształty, co też należy zaliczyć na plus. Bardzo ciekawym pomysłem jest też podgrzewanie tylnych szyb bocznych (tych w bagażniku).
W bagażniku Sports Tourera zamontowano też system zdalnego składania oparć tylnej kanapy FlexFold, a także dodatkowe siatki i mocowane do bocznych uchwytów przesuwne przegrody, zwane FlexOrganizer i Luggage Compartment Liner.
Wnętrze
O wnętrzu Astry już pisaliśmy, zatem skoncentruję się tylko na jednym elemencie: ilości miejsca na tylnej kanapie. Dodatkowe 28 centymetrów Sports Tourera zostało zagospodarowane już za tylną osią, więc różnice w drugim rzędzie siedzeń nie są wielkie i ograniczają się właściwie tylko do nieco większej ilości przestrzeni nad głową – to za sprawą dachu opadającego pod nieco mniejszym kątem i wyższego o 2,5 centymetra. Poza tym bez zmian: komfortowo mogą na tylnej kanapie podróżować dwie osoby, trzem będzie już ciasno.
Napęd
REKLAMA
W testowanym egzemplarzu znalazł się turbodoładowany silnik benzynowy o pojemności 1,4 litra, mocy 140 KM i momencie obrotowym 200 Nm. Według danych producenta auto przyspiesza do setki w 9,7 sekundy, a prędkość maksymalna to 202 km/h. Na papierze wygląda to nieźle, jednak w rzeczywistości auto zachowuje się trochę ociężale. Na dodatek podane przez producenta dane spalania są mocno zaniżone: zrobiliśmy tym autem w trasie około tysiąca kilometrów, średnie spalanie było na poziomie 7,5 litra na 100 kilometrów. W mieście wyniki powyżej 9, a nawet 10 litrów na 100 kilometrów nie są niczym niezwykłym.
Duży wpływ na spalanie miała na pewno zamontowana w aucie automatyczna skrzynia biegów, która bardzo podnosi zużycie paliwa. Niestety działanie tej skrzyni trudno jest ocenić pozytywnie: podobnie jak w opisywanej wcześniej Merivie, działa ona z dość dużym opóźnieniem, zaś na trasie zdarza się jej „przeskakiwać” pomiędzy biegami nawet podczas utrzymywania w miarę stałej prędkości. Zdecydowanie więc polecamy skrzynię manualną, która chodzi precyzyjnie i z lekkim wyczuwalnym oporem.
Podsumowanie i ceny
Podstawowa wersja Opla Astry Sports Tourer z silnikiem 1,4 100 KM kosztuje 63 850 zł. Róznica w stosunku do podstawowego hatchbacka, kosztującego 59 950 zł nie jest zatem duża. Testowana wersja z silnikiem 1,4 140 KM w wersji Cosmo kosztuje już 83 200 zł i to jeszcze przed zajrzeniem do listy akcesoriów i wyposażenia dodatkowego.
Zobacz też: Test Renault Scenic: Grunt to rodzinka
Astra Sports Tourer to ciekawa propozycja dla entuzjastów marki, jako interesujące dopełnienie wersji hatchback. Auto nie ma największego bagażnika w klasie, jednak stara się konkurować dzięki wyposażeniu (ciekawe systemy ułatwiające przewożenie bagażu) i ładną stylistyką zarówno z zewnątrz jak i wewnątrz.
Dane techniczne: Opel Astra 1,4 Turbo Sports Tourer
Długość: 4698 mm
Szerokość: 1814 mm
Wysokość: 1535 mm
Rozstaw osi: 2685 mm
Masa: 1318 kg
Pojemność bagażnika: 500
Pojemność po złożeniu siedzeń: 1550
Skrzynia biegów: 6-biegowa, manualna
Napęd: przedni
Typ silnika: turbobenzyna
Liczba cylindrów: 4
Pojemność silnika: 1364 ccm
Moc silnika: 140 KM/4900-6000 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 200 Nm/1850-4900 obr/min
Prędkość maksymalna: 195 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 11,5 sekundy
Zużycie paliwa: 7,5/9 (trasa/miasto - dane testowe)
REKLAMA
REKLAMA