Test Peugeot Partner Tepee: Nie tylko dla Nomadów
REKLAMA
REKLAMA
Różnice między Peugeotem a Citroenem? Technicznie prawie żadnych, ale gama modelowa tylko częściowo się pokrywa. W większość oferty, to auta wyjątkowe. A z tych podobnych wybierając – czym się kierować?
REKLAMA
Prestiż, wizerunek, grupa docelowa – w zasadzie takie same. Pod maską też to samo. Zawieszenie u Citroena hydropneumatyczne w niektórych modelach jest świetnym rozwiązaniem, ale nie na polskie drogi. Wygląd – co kto lubi – o gustach się nie dyskutuje. Obie firmy mają swoje charakterystyczne kształty, a wybór samochodu często jest wynikiem wrażenia estetycznego. Co, jeśli modele danej klasy u obu producentów są identyczne, nawet jeśli kolor nadwozia jest taki sam? Oceńcie sami. Test Citroena Berlingo w wersji XTR znajdziecie tutaj. A oto rywal – bliźniak, Peugeot Partner Tepee.
Zobacz też: Opinie kierowców o Peugeocie Partner
REKLAMA
Z zewnątrz różnice są niemal niezauważalne – inny pas przedni z atrapą i reflektorami, tył różni się tylko rozmieszczeniem oznaczeń marki i modelu. Wnętrze odsłania jedną zasadniczą różnicę – w Peugeocie jest duży, górujący nad kokpitem, ekran multifunkcyjny, a to wskazuje niewątpliwie na wyposażenie auta w system nawigacji GPS, który jest zresztą bardzo prosty w obsłudze – rozgryzienie go zajęło mi jakieś 20 sekund. Interfejs jest przyjazny, a wyświetlane wskazówki czytelne. Podobnie łatwo nawiguje się wśród stacji radiowych. Kolorystyka deski rozdzielczej i tapicerki w porównaniu z XTR jest bardziej stonowana, można powiedzieć „biznesowa”.
Funkcjonalność wnętrza jest tu na najwyższym poziomie – schowki, boxy, stoliki, uchwyty, podłokietniki, regulacja foteli, składanie kanapy, a także nieoceniony w zimie wewnętrzny bagażnik narciarski. Niestety wielość tych wszystkich dodatków nieco hałasuje podczas jazdy, szczególnie po mniej równej drodze. Ogromna otwarta przestrzeń kabiny potęguje te wrażenia dźwiękowe. Sam silnik jest dobrze wyciszony, jednak nie aż tak, żeby do kabiny nie przenikało jego potężne, wysokoprężne brzmienie.
Zobacz też: Peugeot 3008 – przyjaciel rodziny
REKLAMA
Skoro o silniku mowa, to przypomnijmy, że pod maską towarowo-rodzinnego Peugeota pracuje 110-konny HDI 16 o pojemności 1.6 litra. Wystarcza do osiągnięcia przyzwoitej dynamiki nawet w pełnym składzie na pokładzie, a spalanie w mieście nie przekracza 8 litrów. Jeśli chodzi o prowadzenie, to jest porównywalne do znanego z miejskich, zwinnych autek. Zarówno jazda w zakrętach jest łatwa i stabilna, jak i manewrowanie po zatłoczonych ulicach, czemu sprzyja dodatkowo wysoka pozycja za kierownicą.
Sentyment – tylko tyle pozostaje, jeśli chodzi o różnicę pomiędzy Peugeotem Partnerem Tepee a Citroenem Berlingo XTR. Oba są tak samo przystojne i funkcjonalne. Jeśli w rodzinie jest już inne auto którejś z tych marek, to oczywiście lepiej kupić kolejne auto tej samej marki – ten sam serwis, te same znajomości. Ale jeśli nie mieliśmy do tej pory doświadczenia z żadną z tych marek, a mamy ochotę zakupić takie uniwersalne auto i nie jesteśmy pewni które, to zawsze możemy rzucić monetą.
Zobacz też: Peugeot RCZ: TT po francusku
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.