Test Kia Picanto 1.2 MPI: dobra robota
REKLAMA
REKLAMA
W segmencie samochodów miejskich zrobiło się „tłoczno”. Jeszcze nigdy Polacy nie mieli do wyboru tak wielu modeli segmentu A. Jednym z najmocniejszych zawodników jest model o południowokoreańskich korzeniach - KIA Picanto. Najnowsza generacja małego modelu KII, do poprzednich nawiązuje jedynie nazwą i trzeba przyznać, w tym przypadku jest to dużym plusem.
REKLAMA
Nadwozie KII Picanto mierzy 359,5 cm długości oraz 159,5 cm szerokości, a rozstaw osi ma długość 238,5 cm. Kierowca miejskiej KII prowadząc samochód o takich wymiarach swobodnie przemyka po zatłoczonych parkingach. A mimo niewielkich rozmiarów i regularnych kształtów nadwozia, które ułatwiają parkowanie na tzw. żyletki, Picanto jest samochodem ładnym. Zwłaszcza w bogatszej odmianie z LED-owymi światłami do jazdy dziennej i felgami ze stopów lekkich.
Zobacz też: Kia Picanto - Jaką wybrać? Poradnik kupującego
Kia Picanto Test - wnętrze
Przedział pasażerski Picanto jest przestronny. Kierowca i pasażer siedzący obok mają dużo przestrzeni na wysokości kolan i nad głowami. Na tylnej kanapie zgodnie z homologacją mogą podróżować trzy dorosłe osoby. Mogą, ale - ze względu na ich komfort polecamy to rozwiązanie jedynie na krótkich dystansach. Za to dwójka dorosłych o przeciętnych wzrostach może liczyć na wygodną podróż. Narzekać będą ponadprzeciętnie wysocy, odczują brak wystarczającej przestrzeni w okolicach kolan. Przedział bagażowy Picanto ma objętość 200 l, jest ustawny i w razie potrzeby można go powiększyć rozkładając dzielone oparcie tylnej kanapy.
Tablica przyrządów jest przejrzysta i wykończona z odpowiednią jakością. Kia zdążyła nas już do takiego poziomu przyzwyczaić.
Ciekawostką jest, że do tak małego pojazdu, jakim jest Picanto, można zamówić na przykład podgrzewane koło kierownicy, czy podgrzewane fotele. W naszych warunkach klimatycznych są to dodatki uprzyjemniające eksploatację przez znaczną część roku. Tym bardziej, że są dostępne w pakiecie RACE, który oprócz wspomnianych podgrzewaczy zawiera m.in. 15-stocalowe obręcze kół ze stopów lekkich, multifunkcyjną kierownicę i tapicerkę ze skóry ekologicznej w kolorze pomarańczowym. A to wszystko za 2500 zł w najbogatszej odmianie XL (W odmianie M pakiet kosztuje 3000 zł).
Zobacz też: Test Lancia Ypsilon: Maluchem do Premium
Kia Picanto Test - napęd/układ jezdny
REKLAMA
Czterocylindrowy silnik Picanto rozwija moc 85 KM i według danych producenta rozpędza ważący 875 kg samochód od 0 do 100 km/h w 11,4 s. Prędkość maksymalna to według danych technicznych 171 km/h. Benzynowa jednostka jest sprawnym źródłem napędu dla koreańskiego „malucha”. Nie dość, że z zadowalającą dynamiką rozpędza samochód, to jeszcze w ruchu miejskim zużywa około 6,5 l/100 km.
Opisywana odmiana silnikowa Picanto jest propozycją skierowaną dla osób (np. młodych lub seniorów), które oprócz codziennej eksploatacji miejskiej, będą wykorzystywały Picanto jako środek transportu na wakacje. 85 KM i 121 Nm momentu obrotowego wystarczą, by Kii nie zabrakło tchu podczas jazdy w trasie z kompletem pasażerów i bagażem.
Zobacz też: Test Abarth 500C: w dobrym stylu
W codziennej eksploatacji Picanto jest samochodem poręcznym. Jednostka napędowa pracuje cicho, a dźwignia manualnej przekładni precyzyjnie trafia w poszczególne przełożenia. Układ kierowniczy jest precyzyjny i nie działa zbyt lekko, nie utrudnia wyczucia pojazdu. Tradycyjne zawieszenie (z przodu kolumny McPherson, z tyłu belka skrętna) dobrze radzi sobie na nierównościach, choć bywa, że niektóre większe niedoskonałości nawierzchni są tłumione z dość znacznym stukiem.
Kia dobrze sprawuje się podczas jazdy po łukach. Samochód jest lekko podsterowny, a żeby zarzucił tyłem trzeba się bardzo postarać, co sprawia że jest pojazdem bezpiecznym w prowadzeniu dla osób z mniejszym doświadczeniem.
Podczas jazdy w trasie optymalną prędkością dla tego modelu jest do 130 km/h. W takich warunkach we wnętrzu jest wystarczająco cicho i podróż nie jest zbyt męcząca.
Zobacz też: Test Suzuki Swift 1,6: wySPORTowany
Kia Picanto Test – podsumowanie
REKLAMA
Podstawowa wersja pięciodrzwiowego Picanto z opisywaną jednostką napędową kosztuje 37 490 zł. To o 5 tys. zł drożej niż ubożej wyposażona jednostka z trzycylindrowym silnikiem o mocy 69 KM. Najbogatsza odmiana XL z silnikiem 1.2 MPI kosztuje 42 990 zł. To nie tak tanio, jakby niektórym mogło się wydawać. Ale Picanto w wersji XL jest wyposażona m.in. w klimatyzację, światła LED do jazdy dziennej, multifunkcyjną kierownicę, lampy przeciwmgielne, kierownicę i dźwignię zmiany biegów obszyte skórą, elektrycznie sterowane i podgrzewane lusterka, przednie, boczne i kurtynowe (dla pasażerów z przodu i z tyłu) poduszki powietrzne. Dopłaty wymagają czujniki parkowania (1000 zł), automatyczna klimatyzacja (1000 zł), czy system uruchamiania i otwierania samochodu kluczykiem zbliżeniowym (1500 zł).
Biorąc pod uwagę miejskie przeznaczenie samochodu, można nabyć przyzwoicie wyposażone Picanto, wyposażone w słabszą jednostkę napędową za kwotę ok. 35 tys. zł. Zakup najdroższej odmiany z mocniejszym silnikiem zaczyna być kontrowersyjny, bo za kwotę ponad 40 tys. zł można już nabyć większe Rio. Zatem jest to propozycja dla osób, które są zdecydowane na zakup małego samochodu, a nie samochodu nowego i możliwie taniego.
Zobacz też: Peugeot 207 Outdoor: Nie straszne mu krawężniki
Kia Picanto - dane techniczne:
Kia Picanto 1,2 85 KM XL 5d | |
Typ silnika | benzyna |
Pojemność | 1 248 mc3 |
Układ cylindrów/zawory | R4/12 |
Maksymalna moc | 85 KM/6000 obr./min. |
Maksymalny moment obrotowy | 121 Nm/4000 obr./min. |
Napęd | przód |
Skrzynia biegów | man. 5-bieg |
Pojemność bagażnika | 200 l |
Wymiary (dł./szer./wys.) | 359,5/159,5/148 cm |
Rozstaw osi | 238,5 cm |
V-max | 171 km/h |
Przyspieszenie 0-100 km/h | 11,4 s. |
Zużycie paliwa* | 5,8/3,8/4,5 l/100km |
Cena od | 37 490 zł |
*miasto/trasa/cykl mieszany |
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.