Test Audi A3 1,8 TFSI 180 KM S-Tronic: Auto na każdą okazję
REKLAMA
REKLAMA
Audi A3 stworzyło nowy segment rynku, czyli auta kompaktowe z wyższej półki. Od 1996 roku klienci kupili już grubo ponad 2,5 miliona egzemplarzy „atrójki”, co oznacza, że marketingowcy Audi doskonale wiedzą co robią.
REKLAMA
Do redakcyjnego testu dostaliśmy jeden z mniejszych i relatywnie tanich (jak na Audi) modeli, czyli trzydrzwiowe A3 z silnikiem TSI 1,8 o mocy 180 KM, przednim napędem współpracującym ze skrzynią S-Tronic, w wersji Ambiente z masą dodatków na pokładzie.
Zobacz też: Nowe Audi A3: jakie wybrać? Poradnik kupującego
Gadżeciarze pokochają nowe Audi A3
Obecnie jednym z ulubionych sloganów marketingowców (nie tylko w branży motoryzacyjnej) jest: „wiele możliwości personalizacji auta”. Co to właściwie oznacza? Dobrym przykładem jest Audi A3.
Lista wyposażenia dodatkowego i ogromna paleta barw daje wiele możliwości konfiguracji. Dlatego trudno będzie spotkać dwa identyczne modele A3. Z punktu widzenia właściciela można mieć poczucie, że posiadamy auto jedyne w swoim rodzaju.
Klienci zainteresowani nowym A3 mają do wyboru: trzy wersje wyposażeniowe (Attraction, Ambition i Ambiente), 12 kolorów nadwozia, 15 konfiguracji kolorystycznych wnętrza i nieskończoną liczbę dodatków i pakietów promocyjnych.
Zobacz też: Test Mercedes-Benz B180 CDI: Bez eksperymentów
Karoseria nowego Audi A3
Najnowsze A3 wymiarami zewnętrznymi niemal nie różni się od poprzednika, ale ma znacznie powiększony rozstaw osi. Dzięki temu koła znajdują się na krańcach karoserii, co bezpośrednio wpłynęło na poprawę prowadzenia auta, a także ułatwiło manewry parkingowe.
Na karoserii pierwszego A3 występowały krągłości, jednak im nowszy model tym ich mniej. Najnowszy kompakt Audi narysowano bardziej zdecydowaną linią.
Tylne reflektory zostały rozciągnięte i upodobnione do większych modeli z nowej linii. Przednie światła również upodabniają auto do większego rodzeństwa.
Dzięki tym zabiegom stylizacyjnym nowe A3 równie dobrze będzie wyglądać przed teatrem, jak i przed modnym klubem. Paleta barw obejmuje zarówno szarości, czerń i modny brąz, ale według mnie najbardziej mu „do twarzy” w czerwonym.
Zobacz też: Test BMW 125d: skrojony na miarę
Wnętrze i wyposażenie Audi A3
REKLAMA
A3 jest w ofercie producenta już od 16 lat. Przez ten czas nastąpił ogromny rozwój wszelkich technologii. Audi nie mogło pozostać obojętne na to zjawisko, więc wyposażyło nowe A3 w dobrodziejstwa, które do tej pory mogliśmy zamówić do flagowego A8, czy największym coupe Audi - A7.
Komputer pokładowy A3 ma budowę modułową, co oznacza, że jego aktualizowanie będzie polegało na wymianie czipa (nie wiem ile to będzie kosztowało). Standardowo A3 ma zainstalowany moduł elektroniczny Tegra II firmy Nvidia, który od niedawna jest montowany w smartfonach i tabletach.
Wyposażenie testowanego auta obejmowało wiele dodatków uprzyjemniających podróż. Do dyspozycji mieliśmy dwustrefową klimatyzację, świetny system audio Bang & Olufsen (za 2,600 zł), nawigację satelitarną, biksenonowe reflektory i tempomat.
Dodatkiem, który przypadnie do gustu maniakom nowych technologii jest możliwość wyświetlenia na nawigacji zdjęć z Google Street View. Dzięki temu możemy zobaczyć jak wygląda budynek, do którego jedziemy, lub auto ułatwi nam znalezienie parkingu w pobliżu miejsca docelowego.
Kolejnym udogodnieniem oferowanym przez Audi jest Phone Box, czyli skrzynka w podłokietniku, która wzmocni zasięg telefonu komórkowego i połączy go bezprzewodowo z zestawem głośnomówiącym zainstalowanym w aucie. Dodatkowo Audi Phone Box jest wyposażony w złącze umożliwiające ładowanie baterii w naszej komórce.
Zobacz też: Test Audi Q5 2.0 TDi 170 KM S-tronic Quattro: Q-przygodzie nad zimowym Bałtykiem
Testowany egzemplarz był dodatkowo wyposażony w pakiet S-line. Dla kierowcy oznacza to, że ma fajniejszą (wygodniejszą i ładniejszą) kierownicę, a kierowca i pasażer wygodniejszy i lepiej wyprofilowany fotel.
REKLAMA
Deska rozdzielcza została maksymalnie uproszczona. Zrezygnowano z kilkudziesięciu przycisków na rzecz powrotu do korzeni, czyli maksymalnego uproszczenia. Panel do obsługi dwustrefowej automatycznej klimy został na miejscu, a centrum obsługi multimedialnej wylądowało tuż za ramką drążka do zmiany biegów. Ergonomia na piątkę.
W standardzie otrzymujemy m.in.: system ESC, poduszki powietrzne kierowcy i pasażera z poduszką kolanową kierowcy, poduszki powietrzne boczne z kurtynami powietrznymi, elektromechaniczne wspomaganie kierownicy, reflektory halogenowe z diodami do jazdy dziennej, system ISOFIX, komputer pokładowy, tempomat, manualną klimatyzację, centralny zamek sterowany pilotem i system Start/Stop z systemem rekuperacji energii z hamowania.
Zobacz też: Test Lancia Thema 3,6 V6 Executive: Pięć metrów luksusu
Silnik i zawieszenie Audi A3
Przedstawiciele Audi podkreślają, że priorytetami przy tworzeniu aut są: osiągi i ekologia. Efektem takiego nastawienia jest obniżanie masy własnej pojazdu. Aby maksymalnie ją zredukować zastosowano aluminiowe elementy konstrukcji takie jak maska, błotniki i rama pomocnicza. Lokalny blacharz raczej tego nie naprawi, a już na pewno nie pomaluje.
Zmniejszono także pojemność zbiornika paliwa, co w przypadku bardziej paliwożernych jednostek wydaje się być kiepskim pomysłem. Jeżdżąc dynamiczne paliwo trzeba tankować co chwilę, bo 50 litrowy zbiornik nie daje dużego zasięgu. Pocieszające jest, że tankowanie do pełna jest po prostu tańsze.
Zabiegi polegające na odchudzanie niektórych elementów dały lepsze rozłożenie masy. Nowe Audi prowadzi się bardziej neutralnie i lepiej reaguje na komendy wydawane przez kierowcę za pomocą pedału przyspieszenia, hamulca czy kierownicy. Auto prowadzi się jak po szynach i nie zdarzają mu się uślizgi przedniej osi. Zwarta konstrukcja daje poczucie pewności przy szybszych manewrach. System Select Drive pozwala na przemianę komfortowego podróżnika w urządzenie do szybkiego pokonywania łuków drogi.
Zobacz też: Test Toyoty GT86 : bezgranicznie podporządkowana!
Najnowsze Audi A3 jest dostępne z czterema silnikami. Dwa z nich to turbodoładowane benzyniakiz rodziny TFSI: 1,4 122 KM osiągający maksymalny moment obrotowy 200 Nm, który ma zmniejszoną masę dzięki temu, że zastosowano w nim aluminiowy blok. Mocniejszy turbobenzyniak ma pojemność 1,8 litra i aż 180 KM. Dzięki temu, że połączono w nim bezpośredni i pośredni wtrysk paliwa i regulację zaworów wylotowych, od 1200 obr./min. do 5 tys. obr./min mamy do dyspozycji maksymalny moment obrotowy wynoszący 250 Nm. Blok mocniejszej jednostki odlano z szarego żeliwa.
Turbodiesle TDI montowane w najnowszym A3 mają pojemność 1,6 i 2,0 litra. Ich moc to odpowiednio 105 i 150 KM.
Testowane auto (1,8 TSI 180 KM S-tronic) to najmocniejszy silnik w gamie A3. Według mnie charakterem idealnie pasuje do tego auta, ze względu na wysoką kulturę pracy i liniowo rozwijaną moc. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 7,3 sekundy, co pozwala na wprawienie w zakłopotanie wyprzedzonych kierowców kilkuletnich kompaktów z logo GTI.
Audi do około 200 km/h zachowuje stabilność, a maksymalnie rozpędza się do prędkości 232 km/h.
Średnie zużycie paliwa w czasie trwania jazd testowych to 7,5 litra benzyny na 100 kilometrów. Audi obiecuje maniakom oszczędzania (do których nie należę), że możliwe jest osiągnięcie średniego wyniku na poziomie 5,5 l/100 km.
Silnik 1,4 TFSI jest dostępny tylko z sześciobiegowym manualem, a 1,8 TFSI jedynie z automatem S tronic. Diesle natomiast mogą współpracować z obiema skrzyniami biegów. Napęd na cztery koła Quattro może być realizowany jedynie za pomocą skrzyni S tronic połączonej z turbobenzyniakiem 1,8 TFSI.
Zobacz też: Test Peugeot 208 – inspirowany legendą
Ceny nowego Audi A3
Najtańsze A3 z silnikiem 1,4 TFSI 122 KM z sześciobiegowym manualem kosztuje równe 90 tys. zł. Do najtańszego diesla 1,6 105 KM należy dopłacić 6 tys. złotych. Podstawowa wersja wyposażeniowa Attraction z silnikiem 1,8 TFSI kosztuje 113 800 zł, a aby doposażyć ją w napęd Quattro należy przygotować jeszcze 10 tys. zł.
Testowany egzemplarz to wersja Ambiente z pakietem S-line (8 tys. zł.), który był dodatkowo doposażony w felgi za 7 tys. zł, i masę innych dodatków, kosztował około 170 tysięcy złotych.
Ciekawostką jest fakt, że Audi za transport i przygotowanie do wydania każdego auta żąda dodatkowych 670 złotych.
REKLAMA
REKLAMA
© Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A.