REKLAMA

Kategorie
Zaloguj się

Zarejestruj się

Proszę podać poprawny adres e-mail Hasło musi zawierać min. 3 znaki i max. 12 znaków
* - pole obowiązkowe
Przypomnij hasło
Witaj
Usuń konto
Aktualizacja danych
  Informacja
Twoje dane będą wykorzystywane do certyfikatów.

REKLAMA

REKLAMA


Opel Insignia to następca bardzo popularnego modelu Vectra. Oficjalna premiera nowego auta miała miejsce 22 lipca 2008 roku na londyńskim Motor Show. W naszym kraju Insignia pojawiła się pół roku później. Samochód zdobył prestiżowy tytuł Car of the Year 2009. I było to wyróżnienie w pełni zasłużone. Dla przypomnienia: w bieżącym roku ogarnięte pomrocznością jasną jury wybrało Nissana Leaf.

Do testów otrzymaliśmy model Opel Insignia Sedan 2.0 CDTi EcoFLEX o mocy 160 KM z sześciobiegową manualną skrzynią biegów. Auto przygotowano w wersji wyposażeniowej Cosmo wzbogaconej o szereg opcji zwiększających bezpieczeństwo i komfort jazdy.

REKLAMA

REKLAMA

Nadwozie/przestronność

O Vectrze trudno było powiedzieć, że jest autem ładnym. Prawdę powiedziawszy o jej wyglądzie trudno było powiedzieć cokolwiek dobrego. Decydenci w Oplu postanowili, że wraz ze zmianą nazwy modelu oferowanego w klasie średniej warto zadbać o nowoczesny i atrakcyjny design. I trzeba przyznać, że stylistom udało się dobrze wykonać postawione przed nimi zadanie. 

Smukła, dynamiczna linia nadwozia podoba się miłośnikom aut ze sportowym zacięciem jednocześnie nie odstraszając bardziej konserwatywnych klientów. Spadzisty dach, mocno nachylona tylna szyba oraz krótka pokrywa bagażnika nawiązują do modnego obecnie stylu coupe. Całość obrazu uzupełniają świetnie wyglądające światła, lusterka oraz liczne przetłoczenia. Warto też podkreślić, że Insignia w wersji EcoFLEX ma jeden z najniższych współczynników oporu powietrza wśród aut klasy D, który wynosi Cx=0,26 (w pozostałych wersjach Insignii współczynnik jest minimalnie gorszy i wynosi 0,27).

Zobacz również: Opinie kierowców o Opel Insignia

REKLAMA

Insignia bardzo urosła w porównaniu z ostatnią generacją Vectry. Auto jest aż 23 cm dłuższe, o 6 cm szersze i 4 cm wyższe od poprzednika. Jednak choć auto jest wyraźnie większe to wewnątrz nie zrobiło się luźniej. Jest to szczególnie odczuwalne na tylnej kanapie - gdzie miejsca jest mniej niż było w poprzedniku. Przyczyny są dwie. Po pierwsze chociaż nowy model urósł to rozstaw osi jest w Insignii tylko 4 cm większy niż w Vectrze, co oznacza, że kabina pasażerska nie zyskała zbyt wiele przestrzeni. Po drugie - mocno opadający dach w tylnej części nadwozia utrudnia życie wyższym osobom siadającym w drugim rzędzie foteli. Rozwiązanie tego problemu jest proste - wystarczy siadać za kierownicą a nie na miejscach dla pasażerów. Wtedy nie będzie można narzekać na brak miejsca.

Dalszy ciąg materiału pod wideo

Bagażnik o pojemności 500 litrów (po rozłożeniu siedzeń 1015 litrów) zaliczyć można co najwyżej do klasowych "średniaków". Po aucie tych rozmiarów można było oczekiwać nieco więcej - taką samą pojemność miał bagażnik w mniejszej Vectrze. Można powiedzieć, że wersja sedan nie była tworzona z myślą o osobach chcących przewieźć dużo bagażu. Dodatkowym utrudnieniem jest klapa bagażnika utrudniająca załadunek większych przedmiotów.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Wnętrze/Wyposażenie

Wnętrze Insignii również pozytywnie zaskakuje. Po pierwsze nie jest nudne - projektantom z Russelsheim udało się stworzyć rozwiązania, które są atrakcyjne wizualnie zachowując niemal wzorową ergonomię. Cały czas odkrywałem detale, które podnosiły przyjemność jazdy tym samochodem. Jako przykład podam przełącznik "sport" (dostępny w opcji). W założeniu zmienia charakterystykę auta na sportową - twardsze zawieszenie, sportowy tryb pracy silnika i kierownicy. Ale nie to było najważniejsze (tym bardziej, że w trudnych, zimowych warunkach różnica była niezauważalna) lecz fakt, że po włączeniu tego trybu podświetlenie zegarów zmieniało się na zabójczą czerwień. Nie przejmowałem się, że pogoda nie pozwala na sportową jazdę. Włączałem ten przycisk bo chciałem by zegary znów były czerwone...

Zobacz również: Zintegrowana infolinia Renault Warszawa

Dodatkową zaletą są materiały wykorzystane w aucie. Są przyjemne w dotyku i sprawiają wrażenie o klasę lepszych niż w innych autach segmentu D. Oczywiście zdarzają się drobne wpadki (tam gdzie wzrok nie sięga jakość jest zauważalnie słabsza) ale ogólne wrażenie jest bardzo dobre i nie mija po kilku dniach.

Ergonomii w aucie też niewiele można zarzucić. Ergonomiczne "bolączki" dotykają przede wszystkim posiadaczy bardzo dobrze wyposażonych wersji. Dla przykładu: w pierwszym momencie można mieć trochę problemów z obsługą nawigacji/radia (nie jest w 100 % intuicyjna). Dodatkowo denerwuje fakt, ze musisz wybierać pomiędzy słuchaniem płyty CD a nawigacją (mapy są zapisane na DVD). Mi najbardziej przeszkadzał rachityczny przycisk hamulca "ręcznego". Niestety takie rozwiązania jak w Insignii stają się normą. Na szczęście Opel zrezygnował z "przedziwnej" dźwigni kierunkowskazów stosowanej w Vectrze, do której nie można się było przyzwyczaić nawet po wielu tygodniach użytkowania.

Fotel kierowcy w testowanej wersji był bardzo wygodny - elektrycznie regulowany w wielu płaszczyznach, podgrzewany i wentylowany (fotel pasażera był regulowany ręcznie i bez nawiewu). Nawet po 3 godzinach jazdy w zimowym korku nie czułem zmęczenia. Dzięki szerokiemu zakresowi regulacji fotela i kierownicy (dwupłaszczyznowa) nie ma problemu z zajęciem optymalnej pozycji podczas jazdy. Nieco przeszkadza dziwnie wycięty i przez to niewygodny podłokietnik.

Widoczność... no cóż - każde auto musi mieć jakąś wadę. Insignia Sedan to auto dla kierowców, którzy nie patrzą do tyłu. Małe lusterka oraz pochyła tylna szyba bez wycieraczki bardzo utrudniają manewrowanie na zakorkowanych ulicach miast.

Wyposażenie wersji Cosmo jest bardziej niż wystarczające (co nie jest dziwne dla topowego wariantu). Zawiera między innymi: 6 poduszek powietrznych, odtwarzacz CD, komputer, ABS, ESP, centralny zamek, 18-calowe felgi aluminiowe, elektrycznie regulowane szyby i lusterka, automatyczną dwustrefową klimatyzację, Hill Holder, bardziej komfortowe fotele przednie, tempomat i sterowanie radiem w obszytej skórą kierownicy oraz mnóstwo detali stylistycznych. 

Oczywiście komfort i bezpieczeństwo podróży mogą być jeszcze wyższe jeśli skorzystamy z licznych opcji. Można w ten sposób podnieść cenę auta do niebotycznego poziomu gdyż wiele z nich kosztuje naprawdę dużo.

Oto kilka przykładów:
- elektryczna regulacja fotela kierowcy 2 000 zł
- okno dachowe 3 100 zł
- aktywne zawieszenie 3 500 zł
- 20 calowe felgi aluminiowe 3 900 zł
- doświetlające zakręty reflektory biksenonowe 5 200 zł
- nawigacja 6 000 zł
- ogrzewanie postojowe 6 500 zł
- napęd 4x4 9 500 zł
- najdroższa wersja wykończenia wnętrza 15 000 zł
Jak widać – na same opcje do topowej wersji można bez problemu dopłacić ponad 50 000 złotych. Ale szczerze powiedziawszy większość z nich to typowe gadżety, bez których można się obejść.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Dalej Napęd/Zawieszenie


Napęd/Zawieszenie

Pora podzielić się wrażeniami z jazdy. Nowy silnik EcoFLEX jaki znajdował się w testowanym aucie to ta sama konstrukcja jaka znajduje się w "zwykłym" 160-konnym dieslu. Jedyna różnica to dłuższe zestopniowanie skrzyni biegów, które kosztem dynamiki pozwoliło ograniczyć spalanie o około 0,5 l / 100 km. 

Testowana Insignia rozpędzała się do 100 km/h w niespełna 10 sekund (9,5 według producenta). To niezły wynik jak na 1,5-tonowe auto. Duża w tym zasługa potężnego momentu obrotowego: 350 Nm jest dostępne już przy 1750 obr/min. Jednak przyspieszanie od 0 do 100 km/h to jedno a dynamika podczas wyprzedzania to zupełnie inna sprawa.

Zobacz również: Mercedes C250 4Matic: Bez gwiazdy nie ma jazdy

Długie przełożenia powodują, że jadąc na wyższych biegach obroty są zbyt niskie by mieć do dyspozycji całą moc. Przy 100 km/h na VI biegu obrotomierz wskazywał zaledwie 1400 obr/min. Powodowało to konieczność redukcji biegów przed niemal każdym wyprzedzaniem. W efekcie to co oszczędzamy podczas jazdy ze stałą prędkością tracimy podczas wyprzedzania. Na szczęście skrzynia biegów pracuje bez zarzutu - nie trzeba "walczyć" - biegi zmienia się sprawnie i szybko.

Brzmienie silnika wysokoprężnego nie przeszkadza w Insignii. Jedynie gdy mocno przyciśniemy pedał gazu w środku robi się trochę za głośno. Poza tym, zaraz po starcie, praca silnika jest na tyle głośna by nie pozwoliła zapomnieć, że jedziemy "dieslem".

Spalanie. Trzeba powiedzieć, że da się osiągnąć średnie spalanie na poziomie 5,2 l / 100 km (szczególnie stosując się do zaleceń wskaźnika sugerującego zmianę biegów). Jest tylko jeden problem - jazda Insignią traci wtedy wiele ze swego uroku. Auto o dynamicznej sylwetce porusza się jak ociężały muł. No ale coś za coś... 

Auto prowadzi się doskonale. Testowany egzemplarz posiadał zawieszenie Flex Ride, które ma dostosowywać swoje parametry do stylu jazdy (trzy warianty: standardowy, podróżny i sportowy). Przyznam szczerze, że nie zauważyłem większych różnic ale mogła zawinić pogoda (duże opady śniegów przez cały tydzień), która nie pozwoliła mi w pełni ocenić efektów zmiany ustawień zawieszenia. Jednak nawet bez tego "gadżetu" auto jest przewidywalne i stabilne nie zmuszając kierowcy do wysiłku podczas jazdy. Dodatkową zaletą jest niezła zwrotność samochodu ułatwiająca manewry na parkingu.

Zobacz również: Hatchback z emocjami w standardzie

W opinii wielu osób nowy Opel jest zbyt twardo zestrojony. Ja również przychylam się do tej opinii. Na większych nierównościach samochód nie radzi sobie z ich tłumieniem co nie pozostaje bez wpływu na stan pleców i "siedzenia" kierowcy. Z drugiej strony coraz "twardsze" auta stają się standardem na rynku a sportowa stylistyka Insignii dodatkowo usprawiedliwia decyzję konstruktorów.

Podsumowując - wersja EcoFLEX pomimo prędkości maksymalnej 221 km/h jest przeznaczona dla osób, które lubią spokojną jazdę. Dla kierowców o duszy "sportowca" zyski z tytułu oszczędności będą zbyt małe by zrezygnować z dynamiki jaką oferuje zwykły silnik.

Przeczytaj nasz poradnik: jaką wybrać wersję Opla Insignii

Dalej: podsumowanie i dane techniczne


Podsumowanie

Cena testowanej wersji przekroczyła 150 tysięcy złotych. To bardzo dużo ale trzeba pamiętać, że zawierała ona wiele dodatkowo płatnych opcji (nawigacja, ogrzewanie postojowe, otwierany dach, reflektory biksenonowe, aktywne zawieszenie, itp). Większość tych gadżetów nie miała wpływu na końcową ocenę modelu, która brzmi: to najlepszy Opel jakiego kiedykolwiek widziałem.

Zobacz również: Fiat Bravo: Włosi w kontrnatarciu

Insignia ładnie wygląda, dobrze jeździ, jej wnętrze jest dobrze zaplanowane i wykończone. Drobne mankamenty nie są w stanie przesłonić bardzo pozytywnego odbioru całości. O tym, że tym razem Opel trafił w "10-tkę" świadczą też dobre wyniki sprzedaży modelu.

A jaką wersję Insignii wybrać? Dla większości klientów, optymalnym rozwiązaniem będzie liftback ze 160-konnym dieslem w wersji wyposażeniowej Cosmo (ze zwykłym silnikiem choć fani jazdy eco powinni wybrać droższą o 1 500 zł wersję EcoFLEX) z manualną skrzynią biegów oraz napędem na przednie koła. Spośród licznych opcji dokupiłbym tylko zawieszenie FlexDrive (3 500 zł) oraz lakier metalic (2 200 zł). Cena takiej wersji to około 116 tysięcy złotych.

Zobacz również: VOLVO S60 D3: kuracja odmładzająca

Alternatywa dla Opla Insignii 2.0 TDCi:

Ford Mondeo 2.0 TDCi (163 KM) - odwieczny rywal Opla w klasie średniej, wciąż pozostaje głównym konkurentem o względy klientów. Cena od: 104 000 zł
Mazda 6 2.2 MZR-CD (163 KM) - dynamiczna stylizacja, dobre opinie klientów oraz wysoka niezawodność. Teraz w atrakcyjnej cenie od: 106 500 zł
Alfa Romeo 159 2.0 JTDM (170 KM) - jeżeli masz duszę sportowca i lubisz piękne auta warto rozważyć trochę ciaśniejszy model włoskiego producenta. Cena od 105 000 zł

Opinie kierowców:

Tomasz Szatański:
Auto o fajnej dynamicznej sylwetce. Dużo miejsca za kierownicą, dobre rozwiązania ergonomiczne. Dobrze trzyma się drogi także w trudnych warunkach atmosferycznych. Wady to widoczność (małe lusterka, słaba widoczność przez tylną szybę pogarszana przez brak wycieraczki) oraz mało intuicyjne rozwiązanie hamulca ręcznego.

Dane techniczne:

Długość: 4 830 mm
Szerokość: 1 856 mm
Wysokość: 1 498 mm
Rozstaw osi: 2 737 mm

Masa: 1 428 kg
Dopuszczalna masa całkowita: 2 340 kg
Pojemność bagażnika: 500 l
Pojemność po złożeniu siedzeń: 1 015 l

Skrzynia biegów: manualna 6-biegowa
Napęd: przedni

Typ silnika: turbodiesel
Liczba cylindrów: 4
Pojemnośc silnika: 1956 ccm
Moc silnika: 118 kW (160 KM) / 4000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy: 350 Nm / 1750-2500 obr./min

Prędkość maksymalna: 221 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h: 9,5 s
Zużycie paliwa: 5,2 l / 100 km
Pojemność zbiornika paliwa: 70 l

Test zderzeniowy: 5 gwiazdek (EuroNCAP)

Opel Insignia jest następcą popularnego modelu Vectra, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia ma atrakcyjny i nowoczesny design, fot. Newspress
Opel Insignia charakteryzuje się ergonomią wykonania, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia pozytywnie zaskakuje poziomem wykonania wnętrza, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia jest autem, w którym zadbano o szczegóły, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia nie ma intuicyjnej obsługi radia/nawigacji, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zmienia kolor podświetlenia zegarów na czerwony w trybie sport, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zachęca dobrą jakością materiałów, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia daje możliwość sterowania z kierownicy, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia zmusza do wyboru nawigacji albo słuchania CD, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia po przejściu w tryb sportowy zaskakuje nas czerwienią podświetlenia zegarów, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia w wersji wyposażeniowej Cosmo zwiększa komfort jazdy, fot. moto.wieszjak.pl
Opel Insignia wyposażony jest w wysokiej jakości gadżety, fot. moto.wieszjak.pl
Kolor podświetlenia zegarów Opla Insigni zmienia się w zależoności od wybranego trybu jazdy. (Zdjęcie poglądowe) Fot. Opel
Źródło: Własne

Oceń jakość naszego artykułu

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia jest dla nas bardzo ważna

Powiedz nam, jak możemy poprawić artykuł.
Zaznacz określenie, które dotyczy przeczytanej treści:
Autopromocja

REKLAMA

QR Code

REKLAMA

Moto
Jedziesz na letnich oponach w warunkach zimowych? Ryzykujesz mandat do 3000 zł za jazdę i zatrzymanie dowodu rejestracyjnego

Czasem można usłyszeć opinię, że w naszym kraju nie ma obowiązku jazdy na oponach zimowych. Ale jest zakaz jazdy na oponach letnich w warunkach zimowych. Wynika on z przepisów ogólnych kodeksu drogowego oraz kodeksu wykroczeń. I podobnie, jak np. za rzucanie pizzą w innych uczestników ruchu można dostać mandat – chociaż też nie jest to wymienione szczegółowo w przepisach. Część kierowców bagatelizuje znaczenie właściwego stanu technicznego samochodu w tym opon, nie zdając sobie sprawy z poważnych konsekwencji, także prawnych, takiego zaniedbania. Polskie prawo nakłada na właścicieli pojazdów obowiązek utrzymania ich w należytym stanie technicznym, a opony jako jedyny punkt styku samochodu z drogą także podlegają kilku przepisom. Niedostosowanie pojazdu do warunków drogowych może skutkować mandatem lub grzywną sięgającą nawet 3000 złotych, zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego, a w skrajnych przypadkach zakazem dalszej jazdy.

Yanosik z rekordowymi wynikami. Spółka zwiększa przychody i zapowiada ekspansję zagraniczną w 2026 roku

Yanosik zakończy 2025 rok z wyższymi przychodami niż w rekordowym 2024 r., zapowiada prezes Adam Tychmanowicz. Po trzech kwartałach spółka osiągnęła 44,2 mln zł przychodów i niemal podwoiła zysk netto. Rośnie liczba użytkowników aplikacji, a spółka rozwija marketplace, urządzenia Yanbox i usługi telemetryczne. W 2026 roku Yanosik planuje śmielsze wejście na rynki zagraniczne.

ARiMR: od 1 grudnia 2025 r. można składać wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów. Decyduje kolejność zgłoszeń

ARiMR: od 1 grudnia 2025 r. można składać wnioski o 3 tys. zł na wymianę tachografów. To pomoc de minimis finansowana z KPO. Przyjmowanie wniosków rozpocznie się o godz. 10:00. Do kiedy można je składać? Nie warto jednak czekać, ponieważ o przyznaniu pomocy decyduje kolejność zgłoszeń.

Tymczasowe tablice rejestracyjne – jak je wyrobić, ile kosztują i kiedy są potrzebne?

Tymczasowe tablice rejestracyjne, popularne czerwone blachy, coraz częściej ratują kierowców w sytuacjach, gdy samochód nie może jeszcze dostać stałych numerów. Potrzebujesz ich do przejazdu na przegląd, po zgubieniu tablic albo po zakupie auta z zagranicy. Wyjaśniamy, jak je wyrobić, ile zapłacisz i w jakich sytuacjach warto z nich skorzystać, żeby uniknąć mandatu.

REKLAMA

Warszawa wprowadza nowe zasady w komunikacji miejskiej. Koniec leżenia na siedzeniach i blokowania miejsc

Warszawa zaostrza zasady w komunikacji miejskiej. Koniec z zajmowaniem kilku miejsc naraz, kładzeniem się na siedzeniach i traktowaniem fotela obok jak półki na plecak. Rada Miasta wprowadza nowe przepisy, a kontrolerzy dostaną realne narzędzia do reagowania na takie zachowania. Pasażer, który zablokuje miejsce lub podróżuje w pozycji półleżącej, może zostać wyproszony z pojazdu.

Jak przygotować samochód na zimę: sprawdzone porady na śnieg, mróz i sól na drogach

Zima to najtrudniejszy czas dla samochodu: niskie temperatury, śliskie drogi, wszechobecna sól i błoto pośniegowe przyspieszają zużycie podzespołów i sprzyjają awariom. Odpowiednie przygotowanie auta do jazdy zimą znacząco zwiększa bezpieczeństwo i komfort oraz pozwala uniknąć kosztownych napraw. Sprawdź, o co zadbać, zanim spadnie pierwszy śnieg.

Tankujesz na zapas? Przekroczenie tego limitu to proszenie się o 2000 zł mandatu

Okresowe prognozy o wzrostach cen paliw dyktowane sytuacją na rynkach paliwowych lub kuszące promocje na stacjach skłaniają kierowców do robienia zapasów. Napełnianie kanistrów i przewożenie ich w bagażniku to powszechna praktyka, jednak wielu z nas zapomina, że benzyna i olej napędowy to towary niebezpieczne. Ich transport regulują surowe przepisy, a niewiedza w tym zakresie nie zwalnia z odpowiedzialności. Przekroczenie dozwolonych limitów lub użycie niewłaściwych pojemników może skończyć się karą finansową, która wielokrotnie przewyższy oszczędności wynikające z taniego tankowania.

Sebastian M. robił chip tuning. Właściciele firmy zwiększającej osiągi jego samochodu zeznawali przed sądem

Sebastiana M. spowodował wypadek 16 września 2023 r. na autostradzie A1. Zginęła 3-osobowa rodzina. W jego bmw 850i o ok. 20 procent zwiększono moc silnika oraz dezaktywowano organicznie maksymalnej prędkości. Auto jechało co najmniej 315 km/h.

REKLAMA

Ta inicjatywa UE otwiera drogę lekkim autom miejskim w cenie do 15-20 tys. Euro. Zmiany w kategorii L6e i zasada 3E

Jesień 2025 roku zapisze się w historii europejskiej motoryzacji jako moment zwrotny. Przez lata nasze miasta stawały się coraz bardziej zatłoczone, a samochody, którymi się po nich poruszamy – coraz większe, cięższe i droższe. Dziś jednak, patrząc na ostatnie sygnały płynące z Brukseli, w tym nową inicjatywę „Small Affordable Cars” ogłoszoną przez przewodniczącą Ursulę von der Leyen oraz trwające prace w Komisji Petycji PE, możemy powiedzieć głośno: idzie nowe. Europa wreszcie dostrzegła potencjał, o którym w Electroride mówimy od dawna. Nadchodzi czas lekkich pojazdów elektrycznych.

KGP: 109 588 interwencji, 367 wypadków drogowych, 20 ofiar śmiertelnych [Podsumowanie tygodnia]

Komenda Główna Policji opublikowała najświeższe dane dotyczące interwencji policjantów za weekend. Poniżej znajduje się podsumowanie ostatniego tygodnia. Policjanci w ubiegłym tygodniu przeprowadzili 109 588 interwencji. Byli wzywani do 367 wypadków drogowych.

Zapisz się na newsletter
Wszystko, co ważne dla każdego kierowcy. Zmiany przepisów, mandaty, testy aut, moto porady i wiele innych. Bądź na czasie z tym, co dzieje się w świecie motoryzacji, zapisz się na nasz newsletter.
Zaznacz wymagane zgody
loading
Zapisując się na newsletter wyrażasz zgodę na otrzymywanie treści reklam również podmiotów trzecich
Administratorem danych osobowych jest INFOR PL S.A. Dane są przetwarzane w celu wysyłki newslettera. Po więcej informacji kliknij tutaj.
success

Potwierdź zapis

Sprawdź maila, żeby potwierdzić swój zapis na newsletter. Jeśli nie widzisz wiadomości, sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce.

failure

Coś poszło nie tak

REKLAMA