Best of test - Kwiecień 2011
REKLAMA
REKLAMA
Poniżej znajduje się lista testowanych w tym miesiącu aut, z której wybieraliśmy zwycięzców w kategorii Serce i Rozum. Każdy z redaktorów mógł oddać jeden głos na jedno auto w danej kategorii. Oto lista aut testowanych w Kwietniu 2011.
REKLAMA
Volvo S80
Test Volvo S80 T6: ognisty rydwan
Peugeot 207 SW
Test Peugeot 207 SW: kombi z kosmosu
Peugeot 308 SW
Test Peugeot 308 SW: Liczy się przestrzeń
Ford S-Max
Test Ford S-Max: minivan w sportowej okrasie
Seat Altea
Test Seat Altea XL: urodziwy i praktyczny
Opel Astra Sports Tourer
Test Opel Astra Tourer: wielkość nie jest najważniejsza
Fiat Punto Evo
Test Fiat Punto Evo: hot-hatch rozcieńczony
Fiat Panda
Test Fiat Panda: stworzona do miejskiej dżungli
Fiat Bravo
Test Fiat Bravo – czy warto kupować auta na F?
Rozum: Seat Altea XL
Głosowanie
Tomek: Seat Altea XL
Marcin: Seat Altea XL
Kuba: Seat Altea XL
Tomasz Korniejew: Seat Altea XL. Przestronny samochód za niewygórowaną cenę. Altea ma obszerny bagażnik, nieźle wygląda i oferuje niezły komfort jazdy. Sprawdzi się jako w miarę uniwersalne auto rodzinne.
REKLAMA
Marcin Kalinowski: Seat Altea XL. tytuł napisanego przeze mnie testu brzmiał "urodziwy i praktyczny". Taki właśnie ten samochód jest. A przy tym także wyjątkowo przyjemny w prowadzeniu (dużo przestrzeni w środku), dynamiczny i oszczędny (dwulitrowy diesel o mocy 170 KM zużywa w cyklu miejskim poniżej 8 litrów na 100 kilometrów). We wnętrzu jest cała masa różnego rodzaju schowków, dzięki czemu drobiazgi nie walają się po całym aucie. Na koniec cena: auto jest minimalnie tańsze od swoich konkurentów. Wybierając dużego rodzinnego minivana łatwo można Seata pominąć, jednak byłby to duży błąd.
Jakub Tujaka: Seat Altea XL. Wybór w kategorii rozum tym razem padł na przestronnego minivana z silnikiem diesla. Zestawienie tych właśnie cech jest synonimem rozsądku w motoryzacji. Zaletą testowanego egzemplarza była dwusprzęgłowa skrzynia biegów DSG, która podnosi komfort podróżowania. Nie bez znaczenia jest także wykorzystanie niemieckich technologii.
Serce: Fiat Punto Evo Energy
Głosowanie
Tomek: Fiat Punto Evo Energy
Marcin: Fiat Punto Evo Energy
Kuba: Volvo S80 T6
REKLAMA
Tomasz Korniejew: Fiat Punto Evo. Zakup tej drogiej wersji popularnego Fiata nie może być podyktowany zdrowym rozsądkiem. Bądźmy szczerzy – prezentowane w naszej recenzji Punto świetnie wygląda i bardzo przyzwoicie jeździ. Jednak jego cena jest wygórowana.
Marcin Kalinowski: Fiat Punto Evo. Auto, którego zakup bardzo trudno uzasadnić przy użyciu logiki. To najmocniejsza wersja miejskiego autka, ze 135-konnym silnikiem T-Jet i mnóstwem efektownych bajerów i dodatków, takich jak 17-calowe felgi, perłowy lakier, przyciemniane szyby etc. Taka przyjemność kosztuje ponad 60 tysięcy złotych, człek "rozumny" jednak pewnie wolałby dopłacić 12-13 tysięcy i kupić o wiele bardziej rasowego Abartha. Pomijając jednak cenę Punto Evo Energy doskonale się broni: auto jest szybkie, dobrze się prowadzi, zwraca na siebie uwagę... i odmładza kierowcę o dobre 10 lat.
Jakub Tujaka: Volvo S80 T6. W tym miesiącu najbardziej przypadł mi do gustu flagowy okręt spod bandery Volvo. Wygodna limuzyna z mocnym silnikiem pod maską pozostawił inne auta daleko w tyle. Auto potrafi przekonać do siebie nie tylko za sprawą dźwięku silnika ale i poziomu komfortu. W tej kategorii pomijamy ilość spalanej benzyny.
REKLAMA
REKLAMA